Samorządowcy domagali się konsultowania z nimi zmian legislacyjnych, dotyczących walki z rozszerzającą się epidemią koronawirusa, nawet tych wprowadzanych w błyskawicznym tempie. - Jesteśmy do dyspozycji, gotowi konsultować te dokumenty dosłownie o każdej porze dnia i nocy. Nauczyliśmy się szybko reagować i szybko zbierać opinie w ramach naszych korporacji – przekonywał prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk.

Czytaj: Premier nakazuje pracę zdalną w administracji publicznej>>
 

Premier wysłuchał apelu i spotkał się z samorządowcami

Ich postulat został spełniony, kiedy kilka dni później, w sobotę premier zaprosił ich na spotkanie dotyczące projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, dotyczącego pracy zdalnej w urzędach.
- Przedstawiłem dezyderat wobec administracji publicznej dotyczący pracy w trybie zdalnym tam, gdzie da się to zrobić (…) podjęliśmy decyzję, aby we wszystkich urzędach centralnych, agencjach, agendach, inspekcjach, ministerstwach wszystkie osoby, które mogą, pracowały zdalnie. Natomiast zmiana organizacji urzędów samorządowych czy innych samorządowych kolegiów odwoławczych czy regionalnych izb obrachunkowych wymagają odrębnej podstawy prawnej. Dlatego chcemy razem z Państwem tę kwestię przedyskutować, bo w administracji samorządowej pracuje znacznie więcej osób niż w publicznej administracji centralnej – powiedział premier Mateusz Morawiecki rozpoczynając spotkanie on-line z przedstawicielami samorządów.

Zaznaczył, że rozporządzenie ma dać swobodę decyzji kierownikom jednostek samorządu terytorialnego, choćby dlatego, że nie wszyscy dysponują odpowiednim potencjałem, by przejść do zdalnego realizowania obowiązków.

 

Decyzja o wydłużeniu pracy zdalnej z 2 tygodni do miesiąca

Jak wyjaśniał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker, główną zmianą w rozporządzeniu ma być zalecenie przejścia na pracę zdalną ciągu najbliższych dwóch tygodni, jednak szefowie JST mogliby wyłączyć z niego zadania niezbędne do zapewnienia pomocy obywatelom lub inne zadania niezbędne ze względu na przepisy prawa lub potrzeby urzędu czy jednostki, jeśli nie jest możliwe ich wykonywanie w trybie zdalnym. W toku dyskusji obie strony uznały, że dwa tygodnie pracy zdalnej urzędów to zbyt krótki horyzont czasowy i zdecydowały, by wydłużyć  go do miesiąca. Ostatecznie projekt zakłada, że rozporządzenie wejdzie w życie 3 listopada i będzie obowiązywało do 4 grudnia br.

Prezydent, burmistrz, wójt, starosta i marszałek zdecydują

Samorządowcy z uznaniem przyjęli propozycję pozostawienia decyzji dotyczącej organizacji pracy urzędów w ich rękach. - Chcielibyśmy, aby to Państwo decydowali, bo to Wy najlepiej wiecie, jak urzędy powinny funkcjonować – powiedział wiceminister.

- Słuszne jest, byśmy sami decydowali, co można przenieść na zdalne funkcjonowanie, a co nie. Wiadomo, że urzędy stanu cywilnego, wydziały spraw obywatelskich, gdzie konieczna jest obecność obywateli nie mogą przejść na pracę zdalną – powiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i współprzewodniczący Komisji Wspólnej ze strony samorządowej.

Również prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk pozytywnie ocenił propozycję rządu, gdyż pozwoli ona podzielić zespoły, które muszą nieprzerwanie pracować, by świadczyć różne usługi dla mieszkańców. Zauważył, że wiele samorządów już od jakiegoś czasu wdraża ten sposób pracy.

- Coraz częściej zdarzają się też takie sytuacje jak u nas - że od ponad tygodnia wspieram, wyręczam Urząd Stanu Cywilnego w pobliskiej Oleśnicy, który jest cały na kwarantannie. W takich sytuacjach bardzo szybko reagujemy i pomagamy sobie – przekonywał prezydent Wrocławia.

Co jeszcze można zrobić

Samorządowcy apelowali o zawieszenie czy odroczenie terminów wynikających z Kodeksu prawa administracyjnego czy postępowań sądowych, bo bez tego trudne będzie przejście urzędów samorządowych na pracę zdalną. Pewne decyzje mogą nie zostać wydane na czas. Warto by dodać też możliwość działania w normalnym trybie służbom zajmującym się inwestycjami, aby nie zatrzymywać procesów inwestycyjnych tak potrzebnych w trudnym dla gospodarki czasie epidemii. W tym kontekście samorządowcy prosili o wzmocnienie np. Krajowej Izby Odwoławczej, by mogła nieprzerwanie pracować i na bieżąco rozpatrywać odwołania w przetargach, co pozwoli nie spowalniać procesu inwestycyjnego.

Czytaj: Szykuje się zawieszenie biegu spraw administracyjnych>>
 

Jedni bankrutują, inni otwierają biznes

- Chciałbym też zwrócić uwagę, że poza Kpa mamy parę procedur, ważnych dla mieszkańców z punktu widzenia dotrzymywania terminów, jak np. rejestracja działalności gospodarczej. Wbrew temu, co niektórzy myślą, nie wszystkie rodzaje tej działalności hamują w czasie pandemii. Pojawiają się nowe obszary aktywności i mieszkańcy chcą rejestrować nową działalność gospodarczą – mówił wiceprezydent Krakowa, Andrzej Kulig.

Dodał też, że warto by uprościć w tym roku proces uchwalania budżetów miejskich. Do 15 listopada prezydenci, burmistrzowie i wójtowie muszą przedłożyć propozycje budżetu radom gmin oraz regionalnym izbom obrachunkowym. W przypadku dużych miast wprowadza się często aż kilkaset poprawek, a merytoryczne odniesienie się do nich angażuje wielu urzędników, co uniemożliwi ich pracę poza urzędem.

Cepik i Źródło z domu?

Na kolejny problem z delegowaniem pracowników do pracy zdalnej zwrócił uwagę prezydent Katowic, Marcin Krupa. Chodzi o wprowadzenie możliwości zdalnego dostępu do systemów Źródło i Cepik. Dziś jest to możliwe tylko z określonego, certyfikowanego komputera stojącego w urzędzie, pomimo że pracownicy mają odpowiednie certyfikaty dostępu do tych systemów. – Gdyby udało się to zrobić, prace związane np. z rejestracją pojazdu mogłyby się odbywać z domów.

O koordynację  działań, by wzmacniać nie tylko służby sanepidu, ale wszystkie, które w danym momencie będą przeciążone apelował Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Na marginesie dyskusji nad projektem rozporządzenia zwrócił uwagę, że samorządy mają w zakresie swoich zadań infrastrukturę krytyczną, np. oczyszczalnie ścieków czy wodociągi. Potrzebne są bardziej elastyczne procedury sanepidu w stosunku do tych służb miejskich, które nie mogą w całości przechodzić na kwarantannę czy izolację. – Inaczej za chwilę nie będzie trzech brygad, które dają ciągłość zaopatrzenia miasta w wodę, tylko jedna – alarmował prezydent Żuk.

Z kolei Andrzej Płonka, starosta żywiecki i prezes Związku Powiatów Polskich mówił o tym, że w obecnej sytuacji przyspieszenia pandemii starostowie często wspomagają prace sanepidu własnymi urzędnikami. W myśl przepisów powinni to robić na podstawie uchwały przyjętej przez radę powiaty, jednak często nie ma na to czasu. Warto by uprościć przepisy, by decyzje w takich sprawach mogły podejmować zarządy jst czy kierownicy jednostek.

Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, Piotr Całbecki  zwrócił uwagę, że ze względu na obostrzenia należałoby zmienić tryb wyłaniania dyrektorów jednostek organizacyjnych, gdyż organizowanie konkursów online jest niemożliwe, a ze względu na ograniczenia liczby uczestników spotkań nie można realizować ich stacjonarnie. Zaproponował więc, by rząd wydłużył czas pracy obecnych dyrektorów np. o pół roku.

Przedstawiciele gmin wiejskich postulowali wprowadzenie do końca br. możliwości zmniejszenia częstotliwości odbioru odpadów lub jego dofinansowania z budżetów jst, gdyż wymogi sanitarne związane z epidemią zwiększają koszty realizacji tego zadania.

Eksperci spróbują znaleźć rozwiązania

Na zakończenie spotkania premier zapewnił, że zanotował sobie uwagi samorządowców i będą analizowali z ekspertami, jak uregulować przynajmniej niektóre kwestie związane z usprawnieniem pracy urzędów samorządowych.

- W szczególności zależy mi na tym, co przewijało się w dyskusji, czyli procesach inwestycyjnych. Jesteśmy w tej chwili w bardzo trudnym położeniu, ale jak tylko w styczniu czy lutym uda się u nas zastosować szczepionkę i zaszczepić część ludności, to myślę, że wróci optymizm do gospodarki i ruszą procesy inwestycyjne, na czym bardzo mi zależy – podsumował dyskusję premier Morawiecki.

 

Ustalono, że w projekcie rozporządzenia - które rząd w poniedziałek przesłał samorządowcom do konsultacji - znajdą się przepisy umożliwiające kierownikom jednostek samorządowych stosowanie szczególnych rozwiązań tam, gdzie to konieczne (np. pracy hybrydowej czy dwuzmianowej), by zapewnić mieszkańcom niezbędną, bieżącą obsługę. Rozporządzenie ma być wydane w poniedziałek, 2 listopada i wejść w życie następnego dnia.

Uczestnicy spotkania ustalili, że najszybszą ścieżką wprowadzenia niezbędnych zmian ustawowych będzie wspólna inicjatywa, by wystąpić do Senatu RP o dołączenie tych przepisów do projektu nowelizacji tzw. ustawy covidowej.

W spotkaniu ze strony rządu uczestniczył premier Mateusz Morawiecki oraz wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Paweł Szefernaker, który pełni funkcję pełnomocnika rządu ds. współpracy z samorządem terytorialnym. Po stronie samorządu uczestniczyli przedstawiciele strony samorządowej Komisji Wspólnej, a także zaproszeni goście – sekretarze miast, dyrektorzy urzędów i biur organizacji samorządowych.