- Kolegium komisarzy zdecydowało o wszczęciu postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego poprzez wysłanie do polskich władz wezwania do usunięcia uchybienia - poinformował unijny komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis.

To wezwanie do usunięcia uchybienia, które jest pierwszym etapem procedury naruszeniowej. W ramach tego etapu KE będzie oczekiwała na pismo polskich władz w odpowiedzi na swoje wątpliwości co do danego prawa. Jeśli uzna, że wyjaśnienia są niewystraczające, może przejść do drugiego etapu, w ramach którego wyśle kolejny list z prośbą o usunięcia uchybienia. Jeśli uzna, że kolejna odwiedź kraju nie wyjaśnia wątpliwości wobec prawa albo że kraj nadal nie usunął uchybienia, może skierować skargę do TSUE na państwo członkowskie.

- Ze spokojem przekażemy argumenty prawne i faktyczne w sprawie komisji ds. badania wpływów rosyjskich po zapoznaniu się z wątpliwościami Komisji Europejskiej - stwierdził w reakcji na tę informację minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk. - Zastrzeżenia, które zostały zgłoszone przez Komisję Europejską do ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich, są naszym zdaniem nieuzasadnione; w merytoryczny, spokojny sposób przedstawimy wszystkie argumenty, które stoją za tą komisją – powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.

Ustawa obowiązuje, prezydent chce zmian

Prezydent w poniedziałek 29 maja br. zdecydował o podpisaniu ustawy powołującej Państwową Komisję ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział jej skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego. We wtorek 30 maja Ustawa z 14 kwietnia 2023 r. o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Weszła w życie następnego dnia, czyli 31 maja 2023 roku.

Czytaj w LEX: Ocena ustawy z dnia 14 kwietnia 2023 r. w świetle prawa Unii Europejskiej >

Jednak w piątek 2 czerwca Andrzej Duda poinformował, że przygotował własny projekt zmian do tej regulacji. Chce m.in., by w skład komisji nie mogli wchodzić parlamentarzyści, a odwołania miałby rozpatrywać sąd apelacyjny.

Zarówno uchwalenie ustawy jak i jej podpisanie przez prezydenta wywołało falę krytyki i oburzenia. Ze strony opozycji i dużej części opinii publicznej, ale także na forum międzynarodowym. Krytycznie wypowiedział się o tym Departament Stanu USA i Komisja Europejska, a w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na ten temat. 

Czytaj: KE analizuje polską ustawę o "rosyjskiej" komisji, USA zaniepokojone>>

Wyrozumska Anna: "Specjalna operacja wojskowa" Federacji Rosyjskiej w Ukrainie w sądach międzynarodowych >>

 

Podczas piątkowego oświadczenia prezydent Duda zapewnił o swoim "zdecydowanym poparciu" dla ustawy. - Ta decyzja była absolutnie jednoznaczna i jestem absolutnie przekonany co do jej słuszności - stwierdził. - Przygotowałem projekt nowelizacji ustawy o komisji w sprawie badania rosyjskich wpływów; jeszcze w piątek znajdzie się w Sejmie - dodał. Rzeczywiście w piątek 2 czerwca  po południu projekt pojawił się na stronie Sejmu. 

Czytaj w LEX: Ustawa o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich w zakresie uprawnień informacyjnych >

Więcej: Prezydent podpisał ustawę o speckomisji do badania wpływów rosyjskich, a teraz chce zmian>>

KE przygląda się ustawie

Natychmiast po podpisaniu ustawy przez prezydenta zareagowała Komisja Europejska. - Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni polską ustawą o specjalnej komisji. Komisja Europejska nie zawaha się podjąć działań w tej sprawie, jeśli będzie to potrzebne - powiedział we wtorek 30 maja komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders. I sprecyzował, że Komisja Europejska jest szczególnie zaniepokojona "polską ustawą o specjalnej komisji, która może pozbawić obywateli, jednostki ich prawa do bycia wybranym do pełnienia funkcji publicznej". Zaznaczył, że takie pozbawienie funkcji będzie możliwe decyzją administracyjną "bez żadnej kontroli sądowej". 

Czytaj w LEX: Uprawnienia Komisji wobec organów i instytucji publicznych w celu badania wpływów rosyjskich w RP >

Czytaj także: Od brzemienia wpływów rosyjskich trudno będzie się uwolnić, choć odwołanie przysługuje>>