Zgodnie z art. 43 ust. 2b lit. b ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 2164) dalej p.z.p. w postępowaniu unijnym zamawiający może wyznaczyć termin składania ofert krótszy niż podstawowy (35 dni, a do 18 października 2018 – 40 dni), nie krótszy jednak niż 15 dni, gdy zachodzi pilna potrzeba udzielenia zamówienia i skrócenie terminu składania ofert jest uzasadnione. Podobna regulacja została zawarta w art. 49 ust. 3 p.z.p. w stosunku do terminu składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu oraz w art. 52 ust. 4 p.z.p. w stosunku do ofert w przetargu ograniczonym.

Względy ekonomiczne nie uzasadniają zamówienia z wolnej ręki >>>

Możliwość skrócenia terminu składania ofert i wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu istniała także przed wejściem w życie nowelizacji. Wówczas jednak nie obejmowała ta możliwość przetargu nieograniczonego. Wypracowana wykładnia pojęcia pilności uzasadniającego skrócenie terminów podstawowych.

Krajowa Izba Odwoławcza wielokrotnie podkreślała, że „zamawiający musi udowodnić, iż pilna potrzeba udzielenia zamówienia nie wynika z przyczyn leżących po jego stronie. Chodzi tu nie tylko o winę umyślną zamawiającego, ale również o winę nieumyślną w postaci lekkomyślności i niedbalstwa. Obowiązkiem zamawiającego jest również wykazanie, iż przy zachowaniu należytej staranności nie mógł wcześniej przewidzieć określonej sytuacji.” (wyrok KIO z dnia 19 listopada 2009 r. (KIO/UZP 1576/09)).

W większości orzeczeń i opinii dotyczących możliwości skrócenia terminu podkreślano niezależność przyczyn owej pilności, od zaniedbań zamawiającego. Nie oznacza to jednak, iż podejście w tym aspekcie było jednolite. Zespół Arbitrów przy UZP w wyroku z 25 września 2006 r. (UZP/ZO/0-2509/06) zauważył bowiem, iż „samo pojęcie "pilności udzielenia zamówienia" użyte przez ustawodawcę w przepisie art. 49 ust. 3 p.z.p. należy odróżnić od pojęci z art. 62 ust. 1 pkt 4 p.z.p., gdzie przyczyny nie mogą leżeć po stronie Zamawiającego.” Doprowadziło to do wniosku, iż „przyczyny w rozumieniu art. 49 ust. 3 p.z.p. mogą więc wystąpić również po stronie Zamawiającego - wystarczy ich samo wystąpienie.”

Po nowelizacji, to stanowisko ZA UZP należy uznać za aktualne. Wynika to jednoznacznie z motywów dyrektywy klasycznej. Prawodawca unijny dokona bowiem dość klarownego rozróżnienia pilności uzasadniającej skrócenie terminów składania ofert lub wniosków od pilności stanowiącej przesłankę zastosowania procedury negocjacyjnej bez uprzedniej publikacji ogłoszenia.

Jednoznacznie wskazano, że zamawiający powinni mieć możliwość skrócenia terminów składania ofert lub wniosków w przypadkach gdy terminy podstawowe byłyby niewykonalne ze względu na pilną konieczność, która powinna zostać należycie uzasadniona przez zamawiającego. Zaznaczono wyraźnie, że nie musi to być wyjątkowo pilna konieczność spowodowana okolicznościami, których instytucja zamawiająca nie może przewidzieć i których nie można jej przypisać.

Zamówienie z wolnej ręki to obiektywne ograniczenie konkurencji >>>

Takie założenia dość jednoznacznie wpływają na wykładnię przepisów ustawy – Prawo zamówień publicznych umożliwiających skracanie terminów. Nie można już formułować tez o dopuszczalności skrócenia terminu jedynie wówczas, gdy zamawiający wykaże brak przyczyn leżących po jego stronie. Przyczyną taką obecnie może być także zaniedbanie organizacyjne. Ważne jedynie aby była to przyczyna realna, wyjątkowa a nie działanie zamierzone przez zamawiającego, czy przyjęta przez niego praktyka postępowania.

Nieco inaczej rzecz ma się w przypadku przesłanki pilności jako podstawy do stosowania trybów niekonkurencyjnych. Pojawia się ona w przypadku trybu negocjacji bez ogłoszenia (art. 62 ust. 1 pkt 4 p.z.p.) oraz trybu zamówienia z wolnej ręki (art. 67 ust 1 pkt 3 p.z.p.) z tym, że w tym ostatnim przypadku w postaci „wyjątkowo pilnej”, bo skutkującej koniecznością natychmiastowego wykonania zamówienia. Przy zamówieniu z wolnej ręki ustawodawca wprost ustanowił, iż owa konieczność natychmiastowego wykonania nie może wynikać z przyczyn leżących po stronie zamawiającego. Jest do dość jasne wskazanie.

Podobnie rzecz się ma z przyczynami pilności w art. 62 ust. 1 pkt 4 p.z.p. Tam również wprost wskazano, iż nie może ona wynikać z przyczyn leżących po stronie zamawiającego. Tym co łączy oba tryby jest fakt, iż wywodzą się one wprost z procedury negocjacyjnej bez uprzedniej publikacji ogłoszenia uregulowanej w art. 32 dyrektywy klasycznej. Wynika z niego, że zastosowanie tej procedury jest możliwe tylko wtedy, gdy pilna potrzeba nie może być zaspokojona przez przeprowadzenie postępowań w innych, bardziej konkurencyjnych procedurach z uwzględnieniem skróconych terminów. Jest to więc element konieczny każdego uzasadnienia wyboru trybu.

Dowiedz się więcej z książki
Zamówienia publiczne. Orzecznictwo sądów okręgowych w latach 2010-2015 z komentarzem
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł

@page_break@

Koniecznie należy rozróżnić przesłankę pilności w art. 62 ust. 1 pkt 4 p.z.p. od przesłanki pilności z art. 67 ust. 1 pkt 3 p.z.p. Pilność z pierwszego przepisu jest zdecydowanie „mniej pilna” w tym sensie, że dla zaspokojenia potrzeby zamawiającego konieczne jest jedynie pilne udzielenie zamówienia, a więc zawarcie umowy w sprawie zamówienia publicznego. Z kolei w przypadku zamówienia z wolnej ręki zamawiający musi znajdować się w takiej sytuacji, iż konieczne jest pilne wykonanie zamówienia.

Nie wystarcza więc samo zawarcie umowy, konieczne jest natychmiastowe spełnienie świadczenia. Z takimi okolicznościami mamy do czynienia przede wszystkim przy awariach, katastrofach, które ze swej natury są zjawiskami zaskakującymi. Nie można jednak zapominać, co zaznaczył Wojewódzki Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 27 lutego 2008 r. (V SA/WA 2403/07) - „podjęcie stosownych kroków zmierzających do minimalizacji zagrożeń - w tym niedopuszczenie do wystąpienia ewentualnej katastrofy - jest konieczne, co powoduje, że taka sytuacja może być uznana za wyjątkową. Oceny tej nie zmienia to, że generalnie co do zasady za sytuację wyjątkową należy rozumieć sytuację nagłą, trudną do przewidzenia.”

Zakaz prowadzenia negocjacji w sprawie ceny w trybie zapytania o cenę >>>

Skracając terminy składania ofert trzeba jednocześnie mieć na uwadze także fakt, iż ustalając terminy składania ofert i wniosków o dopuszczenie do udziału, należy zatem mieć na uwadze złożoność zamówienia i czas potrzebny do sporządzenia ofert, nawet jeżeli pociąga to za sobą ustalenie terminów dłuższych niż minimalne. Co więcej, skrócenie terminu składania ofert nie wyłącza obowiązków zamawiającego w zakresie jego wydłużania już po wszczęciu postępowania. Nie można zatem zaniechać wydłużenia terminu składania ofert lub wniosków jeżeli dokonano istotnej modyfikacji SIWZ lub ogłoszenia.

Powołanie się na pilność udzielenia zamówienia skutkuje z kolei modyfikacją w zakresie obowiązków zamawiającego związanych z wyjaśnianiem treści Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Zgodnie z art. 38 ust. 1 p.z.p. wykonawca może zwrócić się do zamawiającego o wyjaśnienie treści SIWZ.

Zamawiający jest obowiązany udzielić wyjaśnień niezwłocznie, jednak nie później niż na 4 dni przed upływem terminu składania ofert - w przetargu ograniczonym oraz negocjacjach z ogłoszeniem, jeżeli zachodzi pilna potrzeba udzielenia zamówienia. Oznacza to skrócenie terminu o dwa dni. W przypadku postępowań o udzielenie zamówienia o tzw. wartościach unijnych standardowy termin na udzielenie wyjaśnień wynosi bowiem 6 dni przed upływem terminu składania ofert.

Jakie zatem wnioski w zakresie pilnych zamówień powinien wyciągnąć zamawiający?

Po pierwsze nowelizacja nie zmieniła nic w zakresie przesłanek stosowania trybu negocjacji bez ogłoszenia i trybu zamówienia z wolnej ręki. Nigdy nie można ich zastosować z powołaniem się na przesłankę pilności, jeżeli sytuacja wymagająca realizacji zamówienia wynikła z przyczyn za które odpowiada zamawiający.

Po drugie nowelizacja zmienia wykładnię przesłanki pilności uzasadniającej skracanie terminów składania ofert i wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Przyczyną owej pilności mogą być zdarzenia za które odpowiada zamawiający. Wynika to jednoznacznie z implementowanej dyrektywy klasycznej.

Po trzecie wreszcie, możliwość skrócenia terminu składania ofert dopuszczono także w przypadku przetargu nieograniczonego, podczas gdy do 28 lipca 2016 r. była to domena przetargu ograniczonego.

LEX Zamówienia Publiczne
Artykuł pochodzi z programu LEX Zamówienia Publiczne
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami