Na przejściu granicznym w Terespolu dochodziło do sytuacji, gdy środki tymczasowe Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, tzw. interim measures, czasowo zakazujące polskim władzom wydalenia wskazanych w nich osób, nie były uznawane wobec osób, które je otrzymały jeszcze przed odprawą paszportową.
- Niepodporządkowanie się przez państwo środkowi tymczasowemu może prowadzić do orzeczenia przez ETPCz, że doszło do złamania prawa do skargi indywidualnej - podkreśla Daria Górniak-Dzioba, radca prawna prowadząca własną kancelarię.
Środki tymczasowe są zarządzane jedynie w pewnych szczególnych sytuacjach, najczęściej związanych z zagrożeniem życia (art. 2 EKPCz) lub złym traktowaniem (art. 3 EKPCz). Wyjątkowo można je zarządzić, gdy w grę wchodzi prawo do życia prywatnego i rodzinnego (art. 8 EKPCz) i prawo rzetelnego postępowania sądowego (art. 6 EKPCz).
- Środki tymczasowe są zarządzane przez ETPCz wyjątkowo i jedynie w razie bezpośredniego ryzyka nieodwracalnej szkody dla prawa konwencyjnego, w razie zaistnienia której, ze względu na jej charakter, niemożliwe jest jej naprawienie, przywrócenie stanu poprzedniego lub zapewnienie odpowiedniego odszkodowania. Mogą zostać przyjęte, jeżeli jest to konieczne w interesie stron lub właściwego przebiegu postępowania. Wystąpienie takich okoliczności musi wykazać osoba wnioskująca o środek tymczasowy – mówi Daria Górniak-Dzioba,
Cudzoziemcy, którzy próbują dostać się na terytorium RP z Białorusi, zwracają się do ETPCz o wydanie środka tymczasowego czasowo zakazującego ich wydalenia. Uzasadniają to tym, że w kraju pochodzenia grozi im realne ryzyko traktowania niezgodnie z art. 3 EKPCz lub realne ryzyko, że zostaną deportowani z Białorusi do państwa pochodzenia. Jeżeli twierdzenia te okażą się uzasadnione, państwo-strona Konwencji, które mimo wszystko wydaliło daną osobę, samo narusza art. 3 EKPCz. Środki tymczasowe mają zatem na celu nie tylko ochronę praw osób podlegających jurysdykcji państw-stron Konwencji, ale także ochronę samego państwa-strony przed odpowiedzialnością za naruszenie Konwencji.
Sprawą zbyt swobodnego podejścia przez Straż Graniczną (SG) do interim measures zainteresował się rzecznik praw obywatelskich, który napisał do komendanta głównego Straży Granicznej gen. dyw. Robert Bagana w sprawie niewykonywania przez Polskę środków ETPCz.
Cena promocyjna: 53.1 zł
|Cena regularna: 59 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 41.3 zł
Środek tymczasowy dopiero po odprawie paszportowej?
Przedstawiciele rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka wizytowali 25 kwietnia 2025 r. placówkę Straży Granicznej w Terespolu. Na to przejście zgłaszają się osoby, które chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce, mimo zawieszenia prawa do składania tych wniosków. To głównie osoby z tzw. grup wrażliwych, które mają prawo wnioskować o status uchodźcy. Osoby te mają często pełnomocników w Polsce i pełnomocnicy wnioskują do ETPCz o zastosowanie interim measures wobec ich mocodawców.
Jak podaje RPO, przedstawiciele SG przedstawili pogląd, że środki tymczasowe obowiązują wyłącznie na terytorium RP. Zgodnie z tym stanowiskiem, osoby stawiające się na przejściu granicznym w Terespolu, wobec których ETPCz zastosował ten środek, nie spełniają tego kryterium, ponieważ nie przeszły odprawy paszportowej i nie zostały formalnie wpuszczone do Polski. Według SG o faktycznym przebywaniu cudzoziemca w RP – w kontekście środka tymczasowego – decyduje moment jego skutecznej odprawy paszportowej. Dopiero od tego momentu SG uznaje się za zobowiązaną do stosowania środka tymczasowego. Takie same stanowisko wyraził komendant Nadbużańskiego Oddziału SG w jednej z indywidualnych spraw prowadzonych w biurze RPO.
Sytuacja na przejściu w Terespolu nie jest nowością. Podobną sprawą zajmował się już ETPCz, który 23 lipca 2020 r. w wyroku w sprawie M.K. i inni przeciwko Polsce nie zgodził się z interpretacją Straży Granicznej i uznał obowiązek realizacji środków tymczasowych wobec cudzoziemców znajdujących się na terytorium Polski, niezależnie od momentu formalnego przejścia odprawy paszportowej. ETPCz wskazał, że to, czy osoba objęta środkiem tymczasowym została wpuszczona przez przejście graniczne, jest nieistotne z punktu widzenia zobowiązania Polski do środka tymczasowego. W tej sprawie ETPCz orzekł, że Polska naruszyła art. 3 EKPCz, narażając skarżących na ryzyko nieludzkiego i poniżającego traktowania oraz tortur w kraju pochodzenia, co uzasadnił tym, w momencie dopuszczenia się naruszeń Białoruś nie miała skutecznego systemu azylowego, w związku z czym odesłanie skarżących na jej terytorium mogło z dużym prawdopodobieństwem skutkować deportacją cudzoziemców do państwa pochodzenia, a tam groziłyby im tortury, nieludzkie lub poniżające traktowanie albo karanie. Od tego czasu wiele się nie zmieniło. RPO zauważa, że białoruski system azylowy wydaje się co najmniej niepewny pod kątem tego, czy osoby, które powinny otrzymać ochronę międzynarodową, faktycznie są w stanie ją uzyskać.
Gdzie zaczyna się państwo?
Daria Górniak-Dzioba zwraca uwagę także na to, że Rzeczpospolita Polska nie zaczyna się od odprawy paszportowej, ale na granicy. Definicja granicy zawarta została w ustawie z 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej. Przebieg granicy państwowej Rzeczpospolitej Polskiej na lądzie oraz rozgraniczenia morskich wód wewnętrznych i morza terytorialnego (12 mil od linii podstawowej) z państwami sąsiednimi są określone w umowach międzynarodowych, zawartych przez RP. Oznacza się go znakami granicznymi.
RPO przypomina ponadto, że ETPCz prezentuje jednolity pogląd, że zawsze, gdy państwo sprawuje kontrolę i władzę nad jednostką poprzez swoich przedstawicieli działających poza jego terytorium – tym samym sprawując nad nią jurysdykcję – ma obowiązek zapewnienia jej praw i wolności określonych w rozdziale I Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Oznacza to, że fakt, iż cudzoziemiec nie przebywa na terytorium RP (lub gdy jest to kwestionowane), nie zwalnia organów publicznych państwa-strony z obowiązku realizacji środka tymczasowego. Dlatego ETPCz uznał, że osoby stawiające się w punktach odprawy granicznej SG podlegają jurysdykcji RP w rozumieniu art. 1 EKPCz.
Problem przez lata nie został rozwiązany
ETPCz orzekł również, że Polska nie wywiązała się z obowiązków spoczywających na niej na podstawie art. 34 EKPCz przez niezastosowanie interim measures wydanych wobec skarżących. Potem ETPCz wydał dwa kolejne dwa wyroki, które dotyczyły analogicznych stanów faktycznych, zawierały tożsamą treść i stwierdzały naruszenia tych samych artykułów Konwencji.
- Z przykrością muszę zauważyć, że wskazane wyroki Trybunału nie zostały właściwie wdrożone w działalności Straży Granicznej, zwłaszcza przez placówkę w Terespolu – podkreśla Marcin Wiącek. Uważa, że co najmniej w ostatnich ośmiu latach problem ten nie został odpowiednio rozwiązany przez MSWiA i Komendę Główną SG.
Dla Straży Granicznej zarzuty te są kłopotliwe, co potwierdza stanowisko, które wyraziła w sprawie.
- Straż Graniczna, realizując działania pozostające w zakresie przypisanych ustawowo zadań i kompetencji, przestrzega przepisów prawa oraz respektuje postanowienia umów, których Polska jest stroną. W tychże ramach pozostaje m.in. realizowanie zaleceń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w postaci wydanych wobec cudzoziemców środków tymczasowych (interim measures). Zaznaczyć należy, iż czynności prowadzone są wobec cudzoziemców z właściwą rzetelnością, poszanowaniem podstawowych praw i gwarancji proceduralnych, zapewniając przy tym, aby zobowiązania wynikające z prawa międzynarodowego i unijnego były każdorazowo właściwie wykonane – podaje Zespół Prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej.
Cena promocyjna: 53.1 zł
|Cena regularna: 59 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 41.3 zł








