Marszałek będzie prosiła Trybunał Konstytucyjny, aby jej wniosek był rozpatrzony szybko, dlatego że do wyborów zarządzonych na 10 maja zostało zaledwie sześć dni. Wybory prezydenckie mogłyby się odbyć - zdaniem Marszałek - w sobotę 23 maja, ponieważ pozwala na to konstytucja - stwierdziła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. 23 maja, to najpóźniejszy termin tych wyborów wynikający z konstytucyjnych zapisów - zaznaczyła.

- Skierowałam także do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej  Sylwestra Marciniaka pismo z pytaniem, czy PKW jest w stanie zorganizować i przeprowadzić wybory prezydenckie 10 maja, czekam na odpowiedź - poinformowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek w TVP.

Państwowa Komisja Wyborcza odpowiedziała natychmiast: wyborów nie da się przeprowadzić 10 maja br. Jest niemożliwe z przyczyn prawnych i organizacyjnych - napisał szef PKW Sylwester Marciniak w odpowiedzi na pismo marszałek Sejmu Elżbiety Witek.

Legalność wyborów

Ustawę o głosowaniu korespondencyjnym Senat odrzucił we wtorek wieczorem 5 maja br.. Jednak  według konstytucjonalistów raz ogłoszonych wyborów nie można przesunąć. - Nawet jeśli pani marszałek uzyska zgodę Trybunału Konstytucyjnego na przeprowadzenie wyborów 17 lub 23 maja br., to nic to nie zmieni - wybory będą nielegalne ze względu na brak kampanii wyborczej - uważa prof. Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Marcin Matczak.

- Nigdzie nie znalazłam przepisu, który wskazywałby na to, że marszałek Sejmu nie może zmienić swojej decyzji, bo mamy do czynienia ze stanem wyższej konieczności w tym przypadku - powiedziała Elżbieta Witek. - Nie ma nigdzie takiego przepisu, który nie pozwalałby na to, ale nie ma też wprost zapisu, który mówiłby o tym, że marszałek może to zrobić - dodała.

Na razie ustawa o głosowaniu korespondencyjnym nie obowiązuje, wraca do Sejmu. I na jej podstawie nie można zmienić terminu wyborów.  

Państwowa Komisja Wyborcza została całkowicie wyłączona z wyborów prezydenckich - powiedział w Senacie Sylwester Marciniak, szef PKW. - Jest tyle zastrzeżeń wobec projektu o głosowaniu korespondencyjnym, że obawiam się, iż w pełnym zakresie nie uda się przeprowadzić wolnych wyborów - ocenił przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Powiedział też, że będą trudności z przeprowadzeniem tradycyjnego głosowania, bo do komisji wyborczych zgłosiło się za mało osób.

Czytaj też: Szef PKW: Z tą ustawą nie da się przeprowadzić wolnych wyborów>>