Pomimo fatalnej sytuacji finansów publicznych, objęcia Polski przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu, zadłużenia samorządów terytorialnych istotne podmioty systemu finansowania ochotniczych straży pożarnych w Polsce, nie podejmują w ostatnich dwóch latach, praktycznie żadnych działań w kierunku uszczelnienia tego systemu - pomimo że problem dawno został zdiagnozowany przez Najwyższą Izbę Kontroli, a większość środowiska samorządowego i strażackiego ma świadomość „przeciekającego systemu finansowania OSP”. Jednocześnie budowany jest obecnie podsystem ochrony ludności i obrony cywilnej, do którego chcemy „wpuszczać” nowy, duży strumień finansowy, o którym się dużo mówi i zapisuje się go w dokumentach. Wcale jednak nie ma pewności, że rzeczywiście on popłynie do podmiotów odbudowującej się obrony cywilnej, mając na uwadze narastające problemy finansowe państwa i samorządów terytorialnych.
Czytaj też w LEX: Kała Dariusz P., Postulaty de lege ferenda w zakresie finansowania ochotniczych straży pożarnych przez gminy
Marnotrawionych prawie 30 proc. środków
Powiat, jako jednostka organizacyjna państwa i samorządu terytorialnego, daje nam obraz funkcjonowania niektórych podsystemów państwa. W ostatnich dwóch latach dosyć gruntownie przebadałem system finansowania ochotniczych straży pożarnych w powiecie elbląskim. Zebrałem dane praktycznie z jednego pokolenia za lata 2008-2023, na tyle, w jakim stopniu pozwalały archiwa oraz dobra wola badanych instytucji w udostępnianiu informacji. Dane zebrałem z państwowej straży pożarnej, ochotniczych straży pożarnych oraz gmin. Dotyczyły one wysokości finansowania OSP z wszystkich gmin powiatu elbląskiego, aktywności ratowniczej wszystkich OSP z tego powiatu, aktywności OSP w obszarze tzw. innej działalności statutowej (np. kultura, edukacja, kształcenie i wychowanie młodzieży, działalność charytatywna itp.). Takiej analizy nie zawierał raport NIK z 2019 r. dotyczący finansowania OSP, ponieważ opierał się on na innej metodologii i na innych danych.
Konkluzje badań wskazują na konieczność zreformowania finansowania OSP w szczególności na poziomie gmin. Ostrożne szacunki, wymagające jeszcze dalszych przekrojowych badań, wskazują, że ok. 25-30 proc. środków przeznaczanych na OSP w gminie jest marnotrawione i nie przynosi żadnych efektów. Przekazywane „umarłym OSP” pieniądze nie przynoszą żadnych efektów w postaci wyjazdów do akcji, prowadzenia młodzieżowych drużyn pożarniczych czy innej działalności statutowej np. w obszarze kultury, edukacji, działalności charytatywnej. Tracą na tym aktywne jednostki OSP, które z kolei uskarżają się na nie dofinansowanie w zakresie szkoleń czy zakupu sprzętu. Dochodzi do takich patologii jak finansowanie np. OSP Rzeczna, która w latach 2008-2023 wyjechała do akcji 1 raz (jeden – sic!), a tylko w latach 2019-2023 gmina Pasłęk wydała na tą jednostkę ok. 64 tys. zł. Jednostka ta, pomimo takiego finansowania, nie odrodziła się i jednocześnie nie była wzywana do udziału w zdarzeniach masowych w powiecie, wówczas kiedy do akcji potrzeba jak najwięcej „strażackich rąk”.
Badania obalają strażackie i samorządowe mity. Nie jest prawdą, że jak jednostka OSP nie jeździ do działań ratowniczych, to jest aktywna w innych działaniach. Wręcz przeciwnie jednostka OSP „umiera systemowo” we wszystkich zakresach. Nie jest prawdą, że „umierająca” OSP się odradza. Jest to raczej wyjątek, a nie reguła, ponieważ OSP zmagają się tak jak i całe tereny wiejskie z demografią oraz odpływem mieszkańców do miast. Nie jest też prawdą, że jednostki rzadziej jeżdżące przydają się w momencie, kiedy jest np. duża powódź w gminie czy powiecie. Przeciwnie, te, które mają nikłe doświadczenia, nie są wzywane do działań masowych, ani na mniejszą skalę, bo wśród dobrze wyszkolonych i doświadczonych strażaków wprowadzają „zamęt” i utrudniają sprawne prowadzenie akcji.
Czytaj też w LEX: Kała Dariusz P., Charakter prawny udziału członków ochotniczej straży pożarnej w akcjach ratowniczych. Glosa do wyroku SN z dnia 14 maja 2009 r., I UK 351/08>
Nie dla zwolnień podatkowych dla OSP
Na tle tak rażących praktyk związanych z marnotrawieniem środków publicznych na OSP, sprzeciw musi budzić stanowisko Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w zakresie zwolnienia dodatku emerytalnego z podatku. Pomimo że strażacy ochotnicy mieli „przyobiecane” w 2022 r. w projekcie ustawy o OSP w 2022 r., (str. 6-7 uzasadnienia, druk sejmowy nr 1765/2021 r.), że dodatek emerytalny będzie zwolniony z podatku, to obietnica ta nie została spełniona ani przez poprzedni rząd, ani ten.
Przed wyborami prezydenckimi została skierowana do decydentów licznie poparta oraz nagłośniona w mediach petycja w tym zakresie. Spotkała się jedynie z zainteresowaniem decydentów i nawet została skierowana w tym zakresie interpelacja poselska (Interpelacja nr 9621)
Stanowisko Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w odpowiedzi na interpelację w tym zakresie rozczarowuje i budzi sprzeciw. MSWiA chwali się, jak wiele środków finansowych przeznacza na OSP i jednocześnie deklaruje, że nie prowadzi prac legislacyjnych zmierzających do zwolnienia świadczenia ratowniczego dla strażaków ratowników ochotniczych straży pożarnych od podatku dochodowego.
To dobrze, że MSWiA przekazuje środki na OSP. Problem jednak nie leży tylko w tym, ile środków jest przekazywanych, tylko czy trafiają one do odpowiednich OSP i przynoszą efekty w postaci aktywności OSP. Jednak MSWiA nie informuje, w jaki sposób jest w tym zakresie prowadzona ewaluacja i weryfikacja. Kierownictwo MSWiA z czasów poprzedniej koalicji rządowej podjęło jednak próbę zmiany zasad finansowania OSP na poziomie gmin w postaci odpowiednich zapisów w pierwotnym projekcie ustawy o OSP. Obecnie o takich próbach nic nie słychać.
Przeczytaj również: Dodatek emerytalny OSP wciąż opodatkowany
Czas wyciągnąć pieniądze z błota
Ministerstwo Finansów nie przewiduje obecnie podjęcia inicjatywy legislacyjnej zmierzającej do zwolnienia świadczenia ratowniczego z opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Zasłania się tym, że obecnie sprawy rozliczeń podatkowych są częściowo zinformatyzowane, jednak nie przedstawia szczegółowych wyliczeń kosztów administracyjnych poboru podatku od dodatków emerytalnych i nie wskazuje, czy wpływający do budżetu z tego tytułu podatek, choćby pokrywa koszty administracyjne poboru, nie mówiąc już, że budżet państwa powinien na tym coś zyskiwać. Przecież pobór podatku to nie „sztuka dla sztuki”. Ministerstwo Finansów wskazuje na konieczność naprawy finansów publicznych ze względu na wysoki deficyt, rosnący dług i koszty jego obsługi, omijanie stabilizującej reguły wydatkowej oraz pogorszenie jakości finansowania samorządów. To jednak fałszywa troska, ponieważ nie widać ze strony Ministerstwo Finansów zainteresowania „nieszczelnym finansowanie OSP” w Polsce. Wiadomo, że budżet państwa ma sztywne obciążenia i „nie jest z gumy”, więc nie można go wciąż obciążać zwolnieniami podatkowymi. Problem jednak nie leży w tym żeby „dawać i zadłużać”. Wystarczy tylko przez odpowiednie działania legislacyjne oraz nadzór nad wydatkowaniem środków publicznych, znaleźć oszczędności i te oszczędności przekierować tam gdzie są one wskazane. W przypadku finansowania OSP nie polegałby to na „odebraniu jednym i daniu drugim”, tylko na „wyjęciu z błota pieniędzy tam wyrzucanych” i przekazaniu ich zasłużonym strażakom, w postaci ulgi podatkowej.
Ministerstwo Finansów świetnie symuluje troskę o budżet państwa kosztem strażaków i jednocześnie nie zauważa, że to właśnie w ostatnich dwóch latach dokonano nowych transferów finansowych do nowych grup społecznych, zwiększając rekordowo deficyt budżetu państwa, mając na uwadze, że gospodarka w tym okresie była w słabym stanie.
dr Dariusz P. Kała z Kancelarii Prawnej „LexKała”, specjalizuje się w prawie ochrony przeciwpożarowej
Czytaj też w LEX: Kała Dariusz P., Ekwiwalent pieniężny za ćwiczenia i zawody dla członka ochotniczej straży pożarnej. Glosa do wyroku WSA z dnia 1 lipca 2014 r., IV SA/Wr 100/14>








