Członkom zespołów interdyscyplinarnych i pracownikom socjalnym ustawodawca przyznał szerokie kompetencje związane z przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie. O ich odpowiedzialności za bezprawne działania milczy.


Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie to zadanie własne administracji rządowej oraz samorządu terytorialnego. Poszczególne organy realizują w tym zakresie przyznane im przez ustawodawcę kompetencje. Działania na rzecz przeciwdziałania przemocy w rodzinie gmina podejmuje w szczególności w ramach pracy w zespole interdyscyplinarnym. Zadaniem takich zespołów jest przede wszystkim integrowanie i koordynowanie działań podmiotów i specjalistów w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. W szczególności zaś przez diagnozowanie tego problemu, rozpowszechnianie informacji o instytucjach i osobach udzielających pomocy ofiarom takich działań oraz inicjowanie działań wobec osób, które przemoc w rodzinie stosują. Przed przystąpieniem do wykonywania działań interwencyjnych członkowie zespołu interdyscyplinarnego składają wójtowi oświadczenie o zachowaniu poufności informacji i danych uzyskanych przy realizacji zadań związanych z przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie. Znajomość przepisów o odpowiedzialności karnej za udostępnienie danych osobowych lub za umożliwienie dostępu do nich osobom uprawnionym każdy członek zespołu interdyscyplinarnego potwierdza właśnie w składanym wójtowi oświadczeniu. Członkowie zespołów interdyscyplinarnych wykonują zadania wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie w ramach swoich obowiązków służbowych lub zawodowych. Można stąd wnioskować, że za ich przekroczenie lub niedopełnienie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, zgodnie z przepisami obowiązujących ich pragmatyk służbowych (pracowniczych). Oznacza to możliwość pociągnięcia członka zespołu, który jest jednocześnie funkcjonariuszem publicznym, do odpowiedzialności karnej z art. 231 kodeksu karnego. Zdaniem specjalistów to jest jednak czytanie między wierszami, ustawa bowiem tego tematu nie porusza.

Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Rzeczpospolita, 12 sierpnia 2010 r.