Według Konstytucji, premier ma 14 dni na przedstawienie Sejmowi programu działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania od dnia powołania rządu. Do uzyskania wotum zaufania potrzebna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów - z terminów określonych z Konstytucji wynikało, że w tym roku ostatecznym terminem jest właśnie 11 grudnia.

 

Takich zmian legislacyjnych powiaty oczekują od nowego parlamentu>>

Rząd Morawieckiego nie uzyska wotum zaufania

Prezydent zwyczajowo desygnuje premiera ze zwycięskiej w wyborach partii, a w tym przypadku zwyciężył PiS. Jednak PiS nie ma wystarczająco mandatów w Sejmie do samodzielnego rządzenia i zdobycia wotum zaufania dla swojego rządu. W sytuacji, gdy obecni są wszyscy posłowie, potrzebne jest co najmniej 231 głosów z 460 posłów, a PiS zdobył tylko 194 mandaty. Tzw. opozycja demokratyczna, składająca się z Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, zdobyła łącznie 248 mandatów, co daje jej szanse na stworzenie rządu, który uzyska wotum zaufania.

 

Jeśli Rada Ministrów nie zostanie powołana lub rząd Morawieckiego nie otrzyma wotum zaufania, Sejm wybierze nowego premiera oraz ministrów. W tym przypadku również potrzebna jest bezwzględna większość głosów.

Powołanie nowego rządu od razu po klęsce starego

- Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego ogłoszę przerwę, w czasie której będę oczekiwał na zgłoszenie kandydatur na premiera w drugim konstytucyjnym kroku (...) Spodziewam się, że 11 grudnia dokonamy wyboru nowego premiera - powiedział Szymon Hołownia. Podkreślił, że spodziewa się, że ogłoszona przez niego przerwa będzie krótka, bo - jak zauważył - "liczba kandydatów na premiera jest dość skończona i nie będzie ich zbyt wielu". - Po południu 11 grudnia czy wczesnym wieczorem możemy przejść już do wyboru nowego premiera, o ile ten poprzedni nie uzyska wotum zaufania – dodał.

 

Hołownia zaznaczył, że "następna część tej procedury już zależy od decyzji nowego premiera Donalda Tuska, jeżeli nim zostanie, a wszystko na to wskazuje". - Jeżeli premier, z którym będę o tym rozmawiał w najbliższych dniach, zechce żeby reszta procedury, dalszy ciąg procedury był zrealizowany tego samego dnia, co oznacza wejście w późne godziny nocne, to oczywiście nie będę miał nic przeciwko temu; to on tu powinien wiedzieć, kiedy chce wygłosić expose i kiedy chce zaprezentować Radę Ministrów – mówił. Jeśli w kolejnym kroku rząd nie zostanie powołany, prezydent ma możliwość ponownego wyboru premiera i członków Rady Ministrów.  Sejm musi wtedy udzielić wotum zaufania w ciągu 14 dni. W tym przypadku potrzebna jest większość głosów przy obecności co najmniej połowy posłów. Jeśli rząd nie uzyska wotum zaufania w trzecim kroku, prezydent ma prawo skrócić kadencję Sejmu i zarządzić nowe wybor.