"Rozumiem, że to jest demonstracja antyrządowa, ale akurat najbardziej tutaj uciążliwe będzie to dla warszawiaków, dla normalnych ludzi, niesprawujących żadnych funkcji" – powiedziała Gronkiewicz-Waltz na konferencji prasowej w ratuszu.
Podkreśliła, że wolność zgromadzeń to jedna z najważniejszych swobód, lecz nie powinna ona ograniczać innych wolności. "Do poruszania się, funkcjonowania i prowadzenia normalnego życia" - wyliczała. "Nie chciałabym, żeby warszawiacy byli zakładnikami postulatów tych, którzy chcą demonstrować" – mówiła prezydent stolicy.
We wtorek ponowiła swój apel do przywódców związkowych, by wzięli pod uwagę, że dla warszawiaków środa to normalny dzień pracy.
W zgromadzeniach publicznych zgłoszone na środę według organizatorów ma wziąć udział 20 tys. osób, na sobotę – 100 tys. Informacje o trasach przemarszów mają być umieszczone na ekranach komunikacji miejskiej.