O podpisaniu deklaracji poinformowano podczas piątkowej konferencji prasowej towarzyszącej odbywającej się w Gdańsku konferencji „Miasta integrujące. Integracja = bezpieczeństwo”. Jej sygnatariusze zadeklarowali m.in. „otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami”.
„Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców” – napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.
Prezydenci tych miast oceniają, że „migracje to procesy dynamiczne, powszechne i – jak pokazuje historia świata – nieuniknione, a w kontekście sytuacji społeczno-demograficznej Polski – wręcz korzystne”. „Wspólnie jesteśmy w stanie wypracować odpowiednią kulturę przyjęcia migrantów, co pomoże rozwijać nasze miasta, czynić je bardziej innowacyjnymi i konkurencyjnymi” - napisali. Zadeklarowali także współdziałanie miast poprzez „wymianę doświadczeń i dobrych praktyk, w celu zapewnienia wysokiej jakości życia wszystkim mieszkańcom, w duchu solidarności i odpowiedzialności za wspólnotę, którą tworzymy wraz z migrantami”. W deklaracji poinformowano także o powołaniu zespołu roboczego ds. migracji i integracji, wspieranego wiedzą Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) oraz Biura Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR).
W piątek zastrzeżono, że pod deklaracją nie podpisał się jeszcze prezydent Katowic, przebywający w zagranicznej delegacji.
W sobotę prezydent Krupa na swoim profilu na Facebooku napisał, że o podpisaniu przez prezydentów 11 miast deklaracji, wśród sygnatariuszy której wymieniono także jego nazwisko (choć bez podpisu – PAP), dowiedział się w piątek w nocy z mediów – po powrocie z delegacji w Dolinie Krzemowej w Stanach Zjednoczonych.
„Mam taką zasadę, że nie podpisuję deklaracji, w tworzeniu których nie uczestniczyłem – lub których ze mną nie konsultowano” - podkreślił Krupa. „Oczywiście kwestia migracji i uchodźców to bez wątpienia duże wyzwanie dla całej Europy, której Polska jest częścią. Jednakże należy podkreślić, iż jest to zadanie przede wszystkim administracji rządowej, a nie samorządu terytorialnego” - uznał.
„W Katowicach też mamy swoje doświadczenia jeśli chodzi o migrantów, czy uchodźców. Każdego roku przybywa do nas coraz więcej osób z Ukrainy, które dobrze integrują się z lokalnymi społecznościami, uczą się, studiują, pracują” - napisał prezydent.
Poinformował, że od sierpnia ub. roku w Katowicach przebywa także jedna rodzina z Syrii, której członkowie uczą się języka polskiego, integrują się ze społecznością lokalną oraz deklarują chęć pozostania w Polsce na stałe. Wskazał, że środki na jej utrzymanie są zapewnione w ramach Indywidualnego Programu Integracji, finansowanego z budżetu państwa.
„Dodatkowo, Rada Miasta Katowice jesienią zeszłego roku podjęła uchwałę o wyrażeniu gotowości do przyjęcie dwóch rodzin repatriantów z krajów postradzieckich – zabezpieczając środki finansowe na ich przyjęcie” - zaznaczył Krupa.
„Jeśli chodzi o kwestię uchodźców to - jeżeli zajdzie taka konieczność - jesteśmy otwarci na przyjęcie osób z podobnego kręgu kulturowego, chętnych do podjęcia pracy - ale podkreślamy, że mówimy tu wyłącznie o rodzinach, lub matkach z dziećmi, które z powodu wojny lub prześladowania zostały zmuszone do opuszczenia Syrii” - zastrzegł prezydent Katowic.(PAP)
mtb/ akw/