Bronisław Nowak (dane zmienione) wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu skargę na uchwałę rady miasta z grudnia 2017 r. w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalenia jej wysokości. Zarzucił, że treść uchwały przekracza delegację ustawową, ponieważ w jednym z przepisów ustala wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od domków letniskowych z wykorzystaniem metod przewidzianych dla właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy. Podczas, gdy należało zastosować stawkę ryczałtową, która jest obliczana w stosunku do średniej ilości odpadów powstających na takich nieruchomościach. W odpowiedzi na skargę, burmistrz wniósł o jej oddalenie. Wskazał bowiem, że Bronisław Nowak nie wykazał interesu prawnego oraz przynależności do wspólnoty samorządowej, która pozwalałaby na zaskarżenie uchwały. 

Czytaj także: Nie zostawiał śmieci, ale i tak za nie zapłaci >>>

Właściciel nieruchomości miał interes prawny 

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, który uznał, że skarga zasługiwała na uwzględnienie. Sąd uznał, że nie można zgodzić się ze stanowiskiem organu, ponieważ uchwała dotyczyła opłaty za gospodarowanie odpadami z nieruchomości, na których znajdują się domki letniskowe, a skarżący jest właścicielem jednej z nich, więc posiada interes prawny. Jest on bowiem adresatem praw i obowiązków wymienionych w rozdziale 3a ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucpg) i w rezultacie jest zobowiązany płacić za gospodarowanie odpadami komunalnymi, na podstawie zaskarżonej uchwały. 

Nie trzeba mieszkać w gminie 

WSA nie zgodził się z twierdzeniem organu, że „dopuszczalność wyprowadzenia legitymacji skargowej winna wynikać z faktu przynależności do wspólnoty samorządowej", ponieważ nie można utożsamiać interesu prawnego wyłącznie z zamieszkaniem na terenie danej gminy. Sąd zauważył, że obowiązek ponoszenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi nie jest powiązany z miejscem zamieszkania i nie jest nałożony na mieszkańców danej jednostki samorządu terytorialnego. Zgodnie bowiem z art. 6h ucpg adresatami obowiązku są właściciele nieruchomości, o których mowa w art. 6c ucpg, niezależnie od miejsca ich zamieszkania. 

 


Stawka za odpady była źle obliczana 

Sąd uznał, że z analizy przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wynika, że ustawodawca nakazał radzie gminy uchwalenie odrębnej, ryczałtowej, stawki dla nieruchomości, na których znajdują się domki letniskowe lub inne nieruchomości przeznaczone na cele rekreacyjno-wypoczynkowe, wykorzystywane jedynie przez część roku. Stawka ta musi być ustalana jako iloczyn średniej ilości odpadów powstających na takich nieruchomościach na obszarze gminy, wyrażonej w liczbie pojemników oraz stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Dlatego też rada nie może dowolnie kształtować okresu, na który jest ustalana wysokość stawki ryczałtowej. Dodatkowo nie ma ona kompetencji, aby w sposób dyskrecjonalny zaproponować iloczyn, na podstawie którego obliczana jest wysokość opłaty. 

Opłata ma być roczna, a nie miesięczna 

Zaskarżone przepisy uchwały, niezgodnie z przepisami ucpg, zakładały ustalenie opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, poprzez wskazanie miesięcznej stawki opłaty, a nie rocznej, jak wynika z art. 6j ust. 3b ucpg. Natomiast iloczyn potrzebny do jej obliczenia odnosił się do średniego miesięcznego zużycia wody w metrach sześciennych, co było sprzeczne z art. 6j ust. 3c ucpg. Przepis ten zakłada bowiem, że iloczyn ma obejmować średnią ilości odpadów powstających na nieruchomościach na obszarze gminy, wyrażoną w liczbie pojemników oraz stawkę opłaty za pojemnik o określonej pojemności. W świetle powyższego, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu stwierdził nieważność uchwały w zaskarżonej części.

Wyrok WSA w Poznaniu z 8 listopada 2018 r., sygn. akt I SA/Po 467/18