Po koniec maja ub. roku wielkopolscy policjanci zlikwidowali w okolicach Drezdenka (Lubuskie) plantację konopi indyjskich, która znajdowała się w podziemnych halach umieszczonych pod zabudowaniami gospodarskimi. Oficjalnie była to ferma strusi. W ręce policji wpadło wówczas sześć osób zamieszanych w produkcję i obrót narkotykami na dużą skalę.

Na fermie znajdowały się zwierzęta. Policjanci zwrócili się więc do burmistrza Drezdenka z wnioskiem o zajęcie się siedmioma strusiami i dwoma psami.

Jak poinformowała we wtorek kierownik Referatu Gospodarki Gminnej i Ochrony Środowiska miasta Dorota Nowak, psy trafiły do schroniska, a ptaki zostały umieszczone na fermie strusi w Stypułowie koło Kożuchowa (Lubuskie).

Roczny koszt utrzymania strusi to ponad ok. 20 tys. zł. „To niemały wydatek dla gminy. Zamierzamy więc sprzedać ptaki. Oferty skierowaliśmy do kilkunastu właścicieli ferm strusi, a także zamieściliśmy ogłoszenie na naszej stronie internetowej” - powiedziała PAP Nowak. (PAP)

mmd/ bos/