Prokuratura rejonowa prowadziła postępowanie przygotowawcze, zainicjowane przez Fundację „Fundacji "Noga w Łapę" w sprawie znęcania się nad karpiami, tj. o czyn z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Postępowanie to zostało umorzone w maju 2011 r.

Czytaj: Kuszlewicz: Prawa zwierząt w Polsce wciąż lekceważone

Fundacja zażaliła się i sprawę przekazano do dalszego prowadzenia. Ale prokurator ponownie umorzył postępowanie. Wobec tego pełnomocnik Fundacji „N.” wniósł posiłkowy (subsydiarny) akt oskarżenia do Sądu Rejonowego oskarżając:

  • to, że „w okresie grudnia 2010 r., w dniach 23-24 grudnia 2010 r. jako kierownik Działu Sprzedaży Ryb w sklepie E. Leclerc w Warszawie i dwóch pracowników prowadzili sprzedaż żywych karpi z naruszeniem przepisów ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt
  • sprzedawane ryby nie miały zapewnionych humanitarnych warunków. Karpie były tam trzymane w skrzynkach bez wody, co w większości przypadków prowadziło do ich śmierci przez uduszenie.
  • po zakupie ryby pakowane były przez pracowników sklepu do plastikowych toreb, również bez wody

Sąd I instancji uniewinnił trzy osoby A. R., H. S. i C. H. od popełnienia zarzucanych im czynów, zwalniając oskarżyciela posiłkowego od ponoszenia kosztów sądowych.  Apelacja oskarżyciela posiłkowego została oddalona.

Kasacja była uzasadniona

W kasacji adwokat Karolina Kuszlewicz występująca w imieniu Fundacji zarzuciła wyrokowi Sądu Apelacyjnego błędną interpretację art. 35 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt. Polegała ona na uznaniu, że do przestępstwa znęcania nad zwierzętami dochodzi tylko wówczas, jeśli dane zachowanie mieści się w katalogu określonym w art. 6 ust. 2, podczas gdy jest to katalog otwarty, wskazujący jedynie przykładowe formy znęcania nad zwierzętami, zaś kluczowa dla oceny pozostaje opisowa definicja znęcania, stanowiąca, że znęcaniem jest zadawania albo świadome dopuszczania do zadawania bólu.

W wyroku Izby Karnej SN z 13 grudnia 2016 r. sąd uznał kasację za słuszną.

CzytajŚwięta bez karpia w wannie? Topczewska: zakaz sprzedaży żywych ryb koniecznością>>
 

Znęcanie się to zadawanie bólu

Zarzut rażącego naruszenia prawa materialnego, a to art. 35 ust. 1a w zw. z art. 6 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt podniesiony w kasacji oskarżyciela posiłkowego Fundacji „N.” jest zasadny.

Analiza uzasadnień wyroków sądów obu instancji jednoznacznie wskazuje na niewłaściwą interpretację tych przepisów, polegającą na uznaniu, że do przestępstwa znęcania nad zwierzętami dochodzi tylko wówczas, jeżeli dane zachowanie mieści się w podanym katalogu - uzasadniała sędzia Barbara Skoczkowska.

 

Pojęcie znęcania się nad zwierzętami to każde z wymienionych w art. 6 ust. 2 ustawy sposobów bezpośredniego postępowania w stosunku do zwierzęcia, które muszą być objęte zamiarem bezpośrednim sprawcy. Zamiar bezpośredni w zakresie tego przestępstwa winien być badany jednak w odniesieniu do samej czynności sprawczej, a nie woli zadania cierpień lub bólu zwierzęciu - dodał sąd.

SN uchylił oba wyroki i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Warszawie (Sygn. II KK 281/16).

Kara dla sprawców w zawieszeniu

Sprawa wróciła do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów w listopadzie 2020 r., a nieprawomocny wyrok zapadł w 2 grudnia br.

Sąd skazał dwóch pracowników sprzedających ryby na karę dziesięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, a kierownika działu sprzedaży - na jeden rok w zawieszeniu na dwa lata.

Sąd orzekł, że karpie cierpiały i tak nie wolno postępować z rybami. Podkreślił też, że wyrok ma mieć wymiar wychowawczy - zarówno wobec samych sprawców, jak i względem innych ludzi, którzy tak postępują

 - To jest bardzo adekwatna kara, ponieważ wówczas, kiedy ten czyn był popełniony, były przewidziane kary grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do roku, więc to wcale nie jest - jakby się mogło niektórym wydawać - kara jakaś bardzo łaskawa - powiedziała adwokat Kuszlewicz. Zaznaczyła przy tym, że fundacji nie chodziło o surowy wyrok, tylko "o pewien symbol", że takie postępowanie wobec ryb nie może obejść się bez kary.