Danuta K. i Jan K. zostali oskarżeni o to, że od początku lutego 2018 roku do 10 kwietnia 2018 roku w Ś. będąc odpowiedzialnymi za organizację i nadzór nad funkcjonowaniem Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami zaniedbali stado 27 koników polskich.

Czytaj: Ustawa o gatunkach inwazyjnych z podpisem prezydenta>>

Utrzymywali zwierzęta w niewłaściwych warunkach bytowych, w tym w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, bez opieki kowala i opieki weterynaryjnej, bez odpowiedniego pokarmu i wody. Doprowadzili tym do stanu skrajnego wyczerpania wszystkich 27 koników polskich, do skrajnego wychudzenia jedenastu z nich. A także - stanu wyniszczenia trzech z nich, w wyniku czego dwa konie padły. Jeden - klacz w wyniku przymusowej eutanazji, drugi z powodu stanu wyniszczenia.
Był to występek z art. 35 ust. 1a ustawy z dnia 31 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. Według tego przepisu odpowiedzialność karna za znęcanie się nad zwierzęciem podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat.

Czytaj też: Strona podmiotowa przestępstwa znęcania nad zwierzętami - rozumienie zamiaru bezpośredniego sprawcy >

Apelacja na niekorzyść

Sąd Rejonowy 5 października 2020 r., uniewinnił oboje oskarżonych od zarzucanych im czynów. Od tego orzeczenia apelację na niekorzyść wniósł prokurator, który podnosząc zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. i błędu w ustaleniach faktycznych – wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Sąd Okręgowy 22 września 2021 r uchylił wyrok Sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania.

Petitum apelacji z zarzutem oparcia wyroku na dowodzie zgromadzonym za granicą w sposób sprzeczny z zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej - POBIERZ WZÓR >

Wyrok Sądu odwoławczego został zaskarżony skargami obrońców oskarżonych. Obrońca Danuty K. sformułował zarzuty m.in. rażącego naruszenie przepisów postępowania polegające na przesądzeniu przez Sąd Okręgowy w S. winy oskarżonej, która została uniewinniona w pierwszej instancji, co należy uznać za skazanie oskarżonej przez Sąd drugiej instancji. Podobnie obrońca Jana K. stwierdził, że nie  jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu sądowego w całości.

SN: Zbadać, czy doszło do znęcania

Sąd Najwyższy oddalił skargi obrońców jako niezasadne. Sędzia sprawozdawca Kazimierz Klugiewicz orzekł, że Sąd Okręgowy bardzo rzetelnie, z wyjątkową wręcz drobiazgowością zweryfikował ocenę dowodów przeprowadzoną przez sąd pierwszej instancji, wykazując błędy sądu meriti co do szeregu poszczególnych dowodów, których istotność i skala, doprowadziły sąd odwoławczy do uchylenia wyroku.

 

 

Autor skargi wyraził pogląd, że sąd drugiej instancji przesądził winę oskarżonej i skazał ją w postępowaniu instancyjnym. Takie stanowisko jest oczywiście błędne w świetle obowiązującego modelu postępowania apelacyjnego oraz reguły ne peius, stanowiącej jedną z podstaw uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji.

Według SN w Izbie Karnej, weryfikacja oceny dowodów sądu drugiej instancji i wyrażone w tym kontekście stanowisko co do poszczególnych dowodów nie jest wiążące dla sądu I instancji, który będzie ponownie rozpoznawał sprawę. Wiążące natomiast wskazania dotyczące płaszczyzny formalnej, tj. powinność respektowania zasady swobodnej oceny dowodów oraz zbadania stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów oskarżonych, co przecież będzie się aktualizować dopiero w przypadku poczynienia odpowiednich ustaleń faktycznych i stwierdzenia na ich podstawie, że oskarżeni wyczerpali znamiona czynu zabronionego określonego w art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt.

Sygnatura akt III KS 1/22, postanowienie Izby Karnej z 2 lutego 2022 r.