Pozwany domagał się oddalenia pozwu, podnosząc, że samochód pochodził z kradzieży. Wskazał, że ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje szkód w pojazdach pochodzących z kradzieży lub innego przestępstwa, których własności powód nie nabył do dnia szkody. Ponadto zdaniem pozwanego, powód w ogóle nie był prawnym właścicielem tego pojazdu.

Sądy zgodnie ustaliły, że właścicielem samochodu, którego dotyczy proces, była inna osoba. Samochód ten został skradziony z kluczykami i dokumentami. Kilka dni po kradzieży, powód zakupił ten samochód w komisie na terenie Niemiec. Przy zakupie okazano mu dokumenty, z których wynikało, że właściciel komisu nabył pojazd legalnie. Miesiąc później prawny właściciel samochodu zgłosił jednak jego kradzież. Gdy polska policja uzyskała informację o kradzieży pojazdu, przesłuchano powoda na tę okoliczność. Kilka miesięcy później powód ubezpieczył samochód u pozwanego ubezpieczyciela. Zgodnie z umową ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje szkód w pojazdach pochodzących z kradzieży lub innego przestępstwa, których własności ubezpieczony nie nabył do dnia szkody, chyba że właściciel wyraził zgodę na wypłatę odszkodowania na rzecz ubezpieczonego. W tym samym miesiącu, pojazd powoda został skradziony, zaś on domagał się zapłaty odszkodowania od ubezpieczyciela.

Sądy obu instancji zgodnie przyjęły, że powództwo o odszkodowanie było niezasadne.


Zastosowanie prawa niemieckiego

Sądy przyjęły, że w niniejszej sprawie zastosowanie mają przepisy prawa niemieckiego, jak chodzi o ustalenie kwestii prawa własności skradzionego samochodu (powyższe wynika bowiem z przepisu art. 24 Prawa prywatnego międzynarodowego). Umowa nabycia samochodu została zawarta na terenie Niemiec. Zatem o tym, czy powód nabył własność pojazdu, decydowały przepisy prawa niemieckiego, nie zaś polskiego. Powód powoływał się na nabycie własności samochodu w oparciu o przepis art. 169 k.c. Polskie ustawodawstwo dopuszcza bowiem nabycie własności rzeczy pochodzącej z kradzieży, o ile kupujący ją działał w dobrej wierze.

Brak nabycia własności skradzionej rzeczy

Sądy ustaliły zaś, że na podstawie niemieckich regulacji prawnych wyłączone jest skuteczne nabycie prawa własności rzeczy ruchomej, która pochodzi z kradzieży. Inaczej więc kwestia ta uregulowana jest w Niemczech niż w Polsce. Skoro w niemieckim prawie nie dopuszcza się nabycia własności skradzionej rzeczy (bez względu na dobrą lub złą wiarę nabywcy), to kwestia dobrej wiary powoda nie miała znaczenia w sprawie. Wobec powyższego powód nie nabył własności pojazdu, który został mu później skradziony, skoro jest to wykluczone w świetle prawa niemieckiego.

Zasadniczo tylko właściciel uzyska odszkodowanie

Jak wynika z ogólnych warunków umowy ubezpieczenia AC odszkodowanie wypłacane jest właścicielowi pojazdu lub osobie przez niego upoważnionej. SO uznał, że skoro powód nie był właścicielem rzeczy, to nie mógł on uzyskać odszkodowania od ubezpieczyciela. SA wskazał zaś, że tylko wyjątkowo dopuszcza się przyznanie odszkodowania osobie, która objęła ubezpieczeniem rzecz, choć nie jest jej prawnym właścicielem. W niniejszej sprawie było to jednak niemożliwe, skoro powód ubezpieczył auto dopiero po uzyskaniu informacji o tym, że pojazd pochodził z kradzieży.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 6.04.2017 r., I ACa 922/16, LEX nr 2300225