Mateusz R., zwrócił się do starosty o wznowienie postępowania w sprawie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Wyjaśnił, że bez własnej winy nie brał udziału w toczącym się postępowaniu. Organ wznowił postępowanie, ale odmówił uchylenia ostatecznej decyzji, wkazując, że w wyniku wznowienia mogłaby zapaść wyłącznie decyzja odpowiadająca w swej istocie decyzji dotychczasowej.

Wojewoda, jako organ odwoławczy podzielił stanowisko organu I instancji. Wyjaśnił, że właściciele mają ustawowy obowiązek zgłosić staroście zmiany danych objętych ewidencją gruntów i budynków. Skarżący uchybił mu, dlatego korespondencja była wysyłana na nieaktualny adres widniejący w rejestrze, i po dwukrotnym awizowaniu była zwracana nadawcy. W takim przypadku, zgodnie z art. 44 § 4 k.p.a. doręczenie uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia okresu 14 dni, a pismo pozostawia się w aktach sprawy. Zmiany adresu zameldowania skarżący dokonał dopiero po wydaniu decyzji przez organ I instancji. W przekonaniu wojewody, skarżący nie brał udziału w postępowaniu wskutek własnego zaniedbania. Innego zdania był skarżący, wskazując, że organy z urzędu powinny podjąć próbę ustalenia jego aktualnego adresu. Tym bardziej, że starostwu znane były jego późniejsze adresy zamieszkania.

 

Awizo to za mało, trzeba podjąć większy wysiłek

Sąd administracyjny uznał rację skarżącego. Zauważył, że organy dokonały nieuprawnionej "syntezy" dwóch regulacji prawnych: art. 151 par. 1 pkt 1 k.p.a. i art. 146 § 2 k.p.a. Pierwszy z nich znajdzie zastosowanie tylko wtedy, gdy przesłanka wznowienia w ogóle nie wystąpiła. Skoro więc organ, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego stwierdza, że ktoś w ogóle nie mógł być stroną postępowania, to odmawia uchylenia decyzji tylko z tego powodu.
Druga z powołanych regulacji ma zgoła odmienny charakter. Jej zastosowanie następuje wówczas, gdy organ stwierdzi, że w dacie wydawania decyzji któraś z przesłanek wymienionych w art. 145 § 1 k.p.a. zaistniała, lecz jej wpływ na wynik postępowania był żaden lub na tyle nikły, iż nawet gdyby organ miał świadomość jej wystąpienia, to nie doszłoby do zmiany zapadłego rozstrzygnięcia.

Czytaj także: Strasburg: Obwieszczenia tylko w internecie nie naruszają prawa dostępu do sądu>>
 

Aktualne muszą być adresy właścicieli

Powołując w podstawie prawnej swojej decyzji art. 151 par. 1 k.p.a. organ orzekł o odmowie uchylenia decyzji własnej, stwierdzając zarazem, że w wyniku wznowienia postępowania mogłaby zapaść wyłącznie decyzja, odpowiadająca w swej istocie decyzji dotychczasowej. Takie rozstrzygnięcie było niedopuszczalne, gdyż przepisy k.p.a. nie przewidują takiej możliwości. Odnosząc się do zarzutu o braku aktualizacji adresu sąd podkreślił, że obowiązek taki odnosi się wyłącznie do danych właścicieli nieruchomości, nie obejmuje natomiast miejsca pobytu stałego lub adresów siedzib tych podmiotów (art. 20 ust. 2 pkt 2 p.g.i.k.). Stąd też argumentacja, opierająca się na założeniu, że to z winy strony dane w ewidencji nie zostały w sposób prawidłowy uaktualnione i tym samym niejako sama pozbawiła się możliwości wzięcia udziału w toczącym się postępowaniu jest chybiona. To na organach ciąży obowiązek podejmowania wszelkich czynności zmierzających do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy.

Zbyt daleko jest zatem stwierdzenie organu, że strona nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku. Sąd powołał się również na treść art. 15b ust. 1 ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz. U. z 2020 r. poz. 346), który nakłada na podmiot publiczny obowiązek wykorzystywania danych kontaktowych osoby fizycznej w celu ochrony jej interesu prawnego lub faktycznego. Podkreślił, że ustawodawca wprowadził w tym przepisie regułę, zgodnie z którą brak odpowiedzi osoby fizycznej na próbę nawiązania przez podmiot publiczny kontaktu z wykorzystaniem danych kontaktowych nie może negatywnie wpłynąć na jej sytuację prawną lub faktyczną.

Wyrok WSA w Gliwicach z 18 lutego 2021 r. II SA/Gl 1005/20