Apel ten, jak podkreślili szef MZ i sekretarz generalny KEP w komunikacie, wynika z troski o życie i zdrowie wiernych. Niedzielski i bp Miziński podkreślili, że "trzecia fala epidemii jest faktem i stanowi obecnie największe zagrożenie dla zdrowia oraz życia Polaków". - Nie można pozostawać obojętnym wobec rosnącej liczby zakażeń – wskazali.

Według aktualnych obostrzeń w kościołach obowiązuje limit wiernych – maksymalnie jedna osoba na 15 metrów kwadratowych, przy zachowaniu odległości nie mniejszej niż 1,5 metra. W świątyniach i obiektach kultu religijnego obowiązkowe jest zakrywanie ust i nosa, z wyłączeniem osób sprawujących kult. 

 

Potrzebna odpowiedzialność indywidualna i zbiorowa

Zaznaczyli, że dziś potrzeba nam odpowiedzialności indywidualnej i zbiorowej, ponieważ to ona – obok szczepionki – jest "najważniejszą bronią w walce z epidemią". - Naszą wspólną troską jest dziś ochrona zdrowia i życia wszystkich Polaków, dlatego w takim samym stopniu wszyscy jesteśmy wezwani do zachowania istniejących zasad i obostrzeń sanitarno-epidemiologicznych – zaznaczyli Niedzielski i bp Miziński.

Apel o poważne podejście do obowiązujących zasad dotyczących liczby wiernych, którzy w jednym czasie mogą uczestniczyć w nabożeństwach, do wszystkich księży proboszczów ma być poparty pismem skierowanym przez księży biskupów do wszystkich parafii z wyraźnym wskazaniem ścisłego przestrzegania zasad sanitarno-epidemiologicznych. - Tylko nasze wspólne odpowiedzialne podejście do walki z epidemią uchroni nas przed koniecznością wprowadzania kolejnych, bardziej restrykcyjnych zasad bezpieczeństwa – podkreślili.

Dlaczego kościoły nadal otwarte? 

Tutaj w grę wchodzą zapisu Konkordatu. Chodzi o artykuł 8, par. 3, zgodnie z którym miejscom przeznaczonym przez właściwą władzę kościelną do sprawowania kultu i grzebania zmarłych Państwo gwarantuje nienaruszalność. Wprowadzenie ewentualnych ograniczeń - jak mówił w rozmowie z Prawo.pl - dr hab. Paweł Borecki z Zakładu Prawa Wyznaniowego, Uniwersytetu Warszawskiego jest możliwe, bo zdrowie publiczne może być taką przesłanką, ale podstawą musi być ustawa.

Czytaj: Mimo obostrzeń kościoły otwarte - chroni je Konkordat>>

Do tego dochodzi jeszcze art. 53 Konstytucji dotyczący wolności sumienia i religii. Zgodnie, z którym wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. W tym przypadku również, jakiekolwiek zakaz wymaga ustawy - na co wskazuje ust. 5: "wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób".

Zamknięcie przez państwo kościołów, podobnie jak np. cmentarzy parafialnych musiałoby się więc wiązać ze zmianami Konkordatu, lub dodania do niego aneksu. Art. 27 Konkordatu stwarza możliwości zawarcia odpowiednich umów między układającymi się stronami. 

Od 20 marca znowu lockdown

Od 20 marca do 9 kwietnia w całej Polsce znów mamy lockdown. Rząd ogranicza w drodze rozporządzenia działalność galerii handlowych, zamknięte będą hotele, kina, teatry, baseny czy sauny. Nauka w klasach młodszych będzie zdalna. To efekt wzrostu liczby zachorowań. Na razie jednak rząd nie wprowadza zakazu przemieszczania się.

W galeriach czynne będą w m.in. sklepy spożywcze, apteki i drogerie, salony prasowe, księgarnie, sklepy zoologiczne, sprzedające usługi telekomunikacyjne i sklepy z artykułami budowlanymi. W ich murach nadal będą mogły działać m.in. usługi fryzjerskie, optyczne, bankowe, szewskie i pralnie. Wprowadzone mają być jednak dalsze obostrzenia.