Problem w tej sprawie polegał na błędnych decyzjach inspektorów nadzoru budowlanego, które opierały się na niewłaściwych dokumentach. Według pełnomocnika skarżącego, radcy prawnego Tomasza Szołuchy w tej sprawie obywatel sam musiał szukać dokumentów na prawdziwość swoich twierdzeń i zderzył się z pasywnymi organami administracyjnymi. Właścicielowi groziła tragedia: rozbiórka kupionego domu jednorodzinnego.

Nieudana legalizacja

Początek kłopotów Roberta N. zapoczątkowało kupno domu nad morzem w Gdyni w latach 90. Po nabyciu nieruchomości nowy właściciel dowiedział się, że budynek był nielegalnie wybudowany. Wobec tego chciał uregulować sytuację prawną i wtedy Pomorski Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał Robertowi N. rozebrać dom, wydając nakaz rozbiórki.

Inspektor wyjaśniał, że willa była wybudowana w chronionym pasie nadmorskim w latach 60. przez poprzednich właścicieli posesji i ówczesny miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uchwalony z 1962 roku nie przewidywał na tym terenie zabudowy.

Uchylenie decyzji o rozbiórce

Pierwszy raz Wojewódzki Sąd Administracyjny rozpatrując skargę Roberta N. 25 lutego 2015 r. w postępowaniu wznowieniowym nieważność decyzji Pomorskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która była wydana z rażącym naruszeniem prawa. Dlatego, że ustalono po odnalezieniu dowodów, że plan z lat 60. nie dotyczył tego budynku, gdyż pierwszy właściciel wybudował go w latach 1956 -1961. A wtedy nie obowiązywał żaden plan miejscowy.

Żądanie unieważnienia decyzji

W styczniu 2017 r. Robert N. wystąpił o stwierdzenie nieważności decyzji Inspektora z 5 sierpnia 2009 r. , gdyż minęło 5 lat i nie można było jej uchylić.

Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego odmówił 21 sierpnia 2017 r. unieważnienia decyzjo o rozbiórce, gdyż pojawiły się te same argumenty, co przy postępowaniu wznowieniowym. Uznał, że przesłanki, które zadecydowały o wznowieniu postępowania nie mogą dotyczyć też nieważności, jeśli decyzja dotyczy tego samego domu. Trzeba przedstawić inne argumenty.

Robert N. wniósł ponownie skargę do WSA w Warszawie. Stwierdził w niej, że Główny Inspektor nie zastosował art. 156 par. 1 kpa i nie wziął pod uwagę, że decyzja z 2009 r. nakazująca rozbiórkę była bezpodstawna.

WSA uchyla decyzje inspektora

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję z sierpnia 2017 r., gdyż przyznał rację skarżącemu właścicielowi domu; trzeba unieważnić decyzję o rozbiórce. Co więcej postępowanie mogło być wznowione.

- Postępowanie wznowieniowe nie wyklucza podjęcia tych samych zarzutów przy unieważnieniu decyzji - stwierdziła sędzia sprawozdawca Izabela Ostrowska. - Istotą sprawy jest to, że organ nie mógł pominąć akt z daty wydania decyzji, iż budynek powstał wcześniej niż ustalił to inspektor nadzoru budowlanego.

A zatem plan miejscowy z 1962 roku nie mógł mieć zastosowania, skoro dom został wniesiony przynajmniej rok wcześniej.

Sygnatura akt VII SA/Wa 2869/ 17, nieprawomocny wyrok z 14 sierpnia 2018 r.