Za dołączeniem tego punktu do odbywającego się 14 sierpnia posiedzenia było 178 posłów, przeciw 201, wstrzymało się 8. Przeciwne dołączeniu tego punktu były przede wszystkim kluby opozycyjne, ale przeciw zagłosowało też 14 posłów PiS. Byli to: Krzysztof Czarnecki, Grzegorz Gaża, Jarosław Gonciarz, Marek Gróbarczyk, Wiesław Janczyk, Marta Kubiak, Tomasz Ławniczak, Jerzy Materna, Kazimierz Moskal, Anna Pieczarka, Kacper Płażyński, Paweł Rychlik, Jacek Sasin i Rafał Weber. Jednak zgodnie z decyzją marszałek Sejmu, projektem zajęła się w piątek Komisja Finansów Publicznych, na której posiedzeniu odbyło się jego pierwsze czytanie. Projekt z jedną poprawką o charakterze legislacyjnym przyjęto głosami 26 posłów, przeciwko było 21, nikt się nie wstrzymał.

Nie poinformowano na razie, kiedy możliwe są dalsze prace nad tym projektem.

Chodzi o wniesiony w środę przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości projekt nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Projekt zakłada m.in. uzupełnienie przepisów tzw. tarczy antykryzysowej 2.0 o następujący zapis: "Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione".

Więcej: Złamanie prawa w walce z koronawirusem nie będzie przestępstwem>
Komentarz: W walce z koronawirusem kary dla lekarzy i łaska dla urzędników >>

 



Szczególny czas wymaga szczególnych działań?

Zapobieganie i zwalczanie choroby zakaźnej, jaką jest COVID-19, wymaga szczególnych rozwiązań – wskazała posłanka Anna Milczanowska (PiS), uzasadniając istotę rozwiązań proponowanych w projekcie. Przekonywała podczas posiedzenia komisji, że wiele osób mierzy się z problemem czy ściśle przestrzegać procedur czy podjąć niestandardowe działania. Regulacja, jak przekonywała, ma m.in. wspomóc służbę zdrowia w walce z epidemią.
Celem ustawy – jak wyjaśniała - jest wprowadzenie rozwiązania, które pozwoli wyłączyć bezprawność, a w konsekwencji przestępność, czynu polegającego na naruszeniu obowiązków służbowych lub innych przepisów przez osobę działającą na rzecz zapobiegania oraz zwalczania choroby zakaźnej COVID-19.
Proponowany przepis – jak wskazywała - znajdzie zastosowanie do czynów popełnionych także przed wejściem w życie tego przepisu. Termin wejścia w życie ustawy określono na dzień następujący po dniu ogłoszenia.

Legislatorzy mają wątpliwości

- Mamy wątpliwości co do sformułowania przepisu o odpowiedzialności za działania w czasie epidemii - powiedział podczas posiedzenia sejmowej komisji przedstawiciel biura legislacyjnego Sejmu. Zdaniem prawnika przepis został sformułowany w sposób bardzo ogólny i potencjalnie może działać w bardzo szerokim zakresie. Wskazał, że tempo przyjmowania projektu ustawy powoduje, że nie ma opinii organów, do których o nią wystąpiono m.in. do Sądu Najwyższego czy Prokuratora Generalnego.

- Postulowalibyśmy zasięgniecie opinii Biura Analiz Sejmowych na temat skutków tego przepisu, bo w naszej opinii przepis może doprowadzić do konsekwencji, które nie były zamiarem wnioskodawców m.in. szerokiego stosowania tych norm, które mogą w negatywny sposób wpłynąć na praworządność i na odpowiedzialność karną. Przepis powinien być skonstruowany z maksymalną precyzją i szczegółowością – wskazał przedstawiciel biura legislacyjnego.