Do Sądu Rejonowego w S. w dniu 16 listopada 2009 r. wpłynął prywatny akt oskarżenia przeciwko Robertowi J. Został on oskarżony o to, że „od dnia 26 lipca 2005 do dnia 23 sierpnia 2009 r. na portalu internetowym www.zlosnik.pl umieścił wpis krytykujący wykonanie usługi wczasowej w pensjonacie „M” w R”. W dniu 7 stycznia 2010 r. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie karne z uwagi na przedawnienie karalności. Przestępstwo będące przedmiotem zarzutu popełnione zostało w dniu 26 lipca 2005 r., czyli w dacie dokonania wpisu na portalu internetowym, nie zaś w dniu usunięcia wpisu ( jak wskazano w akcie oskarżenia). Postanowienie to zaskarżył pełnomocnik oskarżyciela prywatnego, twierdząc, że jest to przestępstwo trwałe, które popełnione było w czasie od dnia zamieszczenia wpisu na portalu internetowym , do chwili jego usunięcia i okres przedawnienia powinien być liczony od daty usunięcia wpisu. Sąd Okręgowy, do którego wpłynęło zażalenie, wskazał, że przestępstwo to jest przestępstwem formalnym z narażenia, i popełnione może być wyłącznie poprzez działanie. Sąd poddał pod wątpliwość, czy przestępstwo to jest przestępstwem trwałym. Zgodnie z brzmieniem art. 212§2 przestępstwo popełnione jest w momencie opublikowania treści o charakterze zniesławiającym. Kwestia ta budzi wątpliwości w przypadku opublikowania ich w sieci, ponieważ jest dostępna publicznie ( na serwerach) aż do jej usunięcia, a autor wpisu nie ma na ogół uprawnień do jego usunięcia ( zastrzeżone są one dla administratora i moderatora strony internetowej).
Prokurator Prokuratury Generalnej stwierdził, że do dokonania przestępstwa określonego w art.212 §1 dochodzi gdy sprawca zakomunikował co najmniej jednej osobie ( w każdej możliwej formie) zniesławiającą treść. Nie jest możliwe mówienie o trwałości przestępstwa zniesławienia, ponieważ owa trwałość polega na wytworzeniu i utrzymaniu przez określony czas stanu bezprawnego albo na zachowywaniu się (wielokrotnie) w sposób zakazany przez normę prawa karnego. Ponadto art. 212§2 nie nakłada na sprawcę obowiązku usunięcia z nośnika informatycznego zniesławiającej treści, a fakt czy miał taką możliwość nie ma znaczenia.
Sąd Najwyższy stwierdził, że zniesławienie nie jest przestępstwem trwałym. Pomimo, że możliwe jest, że interesy pokrzywdzonego naruszane są tak długo, jak długo dostępna jest publicznie treść, która go zniesławia. Stan utrzymywania w internecie umieszczonej tam przez sprawcę treści zniesławiającej ustawa nie uznaje za bezprawny.
(sygn. akt I KZP 7/10, 29 czerwca 2010 r.)

Źródło: Helsińska Fundacja Praw Człowieka