Gorliwość TK w rozpatrywaniu skargi konstytucyjnej prokuratora Barskiego przywodzi na myśl anegdoty o terminach zabiegów w polskiej służbie zdrowia - jeżeli na NFZ to za 10 lat, jak prywatnie to pojutrze. Jak opisywaliśmy już w Prawo.pl, skarga byłego lub - w zależności od interpretacji - obecnego prokuratora krajowego została przyjęta do rozpoznania w trybie błyskawicznym. Właściwie natychmiast skierowana została do postępowania właściwego pod sygnaturą SK 13/24 i wyznaczony został skład orzekający. Dodatkowo TK wydał postanowienie zabezpieczające i nakazał prokuratorowi generalnemu i wszystkim organom państwa powstrzymać się od jakichkolwiek działań uniemożliwiających Barskiemu wykonywanie uprawnień prokuratora w stanie czynnym.

 

Prokurator Barski to nie zwykły Kowalski – Trybunał przyjął jego skargę i w szczegóły nie wnikał>>

 

Przyjmujemy, a potem to przemyślimy

W poprzednim artykule na ten temat opisaliśmy wątpliwości prawników co do tego, czy prokurator Barski wyczerpał drogę sądową, co jest wymagane przed złożeniem skargi do TK. Na nasze pytania w tej sprawie TK odpowiedział po opublikowaniu tekstu. Biuro prasowe wyjaśnia, że sprawa o sygnaturze SK 13/24 jest w toku postępowania merytorycznego. - Przewodniczący składu orzekającego wyznaczy termin rozprawy, jeżeli decyzję taką podejmie skład orzekający, który w sposób niezawisły i niezależny od innych organów i podmiotów, w wyniku analizy dokumentów dotyczących sprawy, w tym pisemnych stanowisk uczestników postępowania, dojdzie do wniosku, że zebrany w postępowaniu materiał dowodowy jest wystarczający do wydania orzeczenia - wskazuje.

 

W odpowiedzi biuro prasowe przytacza też treść art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 77 ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Informuje także, że okoliczność, czy skarga konstytucyjna spełnia wszystkie przesłanki określone w przepisach, (dotyczy to m.in. warunku wyczerpania drogi prawnej) jest badana przez Trybunał. Poucza też, że w trybie dostępu do informacji publicznej, dziennikarz nie ma podstaw żądać od organu polemiki lub zajęcia stanowiska.

 

Tryb raczej wyjątkowy

A skoro już jesteśmy przy braku podstaw, to mocno wątpliwe są również te do przyjęcia skargi i wydania postanowienia tymczasowego. - Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji RP skargę konstytucyjną można wnieść wtedy, gdy zostało wydane ostateczne rozstrzygnięcie w danej sprawie - podkreśla dr Kamil Stępniak, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. Wskazuje, że jest to przesłanka, która musi zaistnieć, aby postępowanie w trybie skargi było przed Trybunałem możliwe.

- Ustawa o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym stanowi, że skarga musi być poddana wstępnemu rozpoznaniu pod kątem spełnienia wymagań formalnych, co następuje na posiedzeniu niejawnym w składzie jednego sędziego (art. 63 ust. 1 ustawy). Jeżeli nie są spełnione wymagania ustawowe dotyczące skargi, Trybunał jest zobowiązany do wydania postanowienia o odmownie nadania wnioskowi dalszego biegu. Czyli już na etapie rozpoznania wstępnego Trybunał musi zweryfikować, czy spełniono wymóg z art. 53 ust. 1 pkt 1 ustawy, i czy nie zachodzi okoliczność wskazana w art. 61 ust. 4 pkt. 1 ustawy. Zatem rozstrzygnięcie o dopuszczalności drogi musi być podjęte już na etapie wstępnego rozpoznania. Należy także zauważyć, że Trybunał naruszył przepisy dotyczące wydawania postanowienia zabezpieczającego w tej sprawie. Zostało ono wydane przed dokonaniem kontroli wstępnej, a w dodatku w składzie innym, aniżeli skład orzekający w niniejszej sprawie (skład jednoosobowy) - podkreśla dr Stępniak. Wskazuje przy tym, że przyznanie przez TK, że nie dokonano postępowania wstępnego oznaczałoby uznanie, że wadliwe jest również postanowienie o zabezpieczeniu.

- TK powinien w pierwszej kolejności sprawdzić skargę pod względem formalnym aby dokonać rozstrzygnięcia merytorycznego. Brak wyczerpania drogi sądowej uniemożliwia nadanie skardze biegu w celu rozstrzygnięcia merytorycznego - uważa dr hab. Daniel Książek, radca prawny i wspólnik zarządzający w Kancelarii Prawnej BKB Baran Książek Bigaj.

Tego samego zdania jest prof. Piotr Tuleja z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Jeśli orzeczeniem o prawach skarżącego jest decyzja ministra sprawiedliwości, to skarżący powinien zaskarżyć ją do sądu. Dopiero po rozstrzygnięciu dopuszczalności lub niedopuszczalności drogi sądowej, byłaby dopuszczalna skarga do TK. A jeżeli skarga konstytucyjna jest niedopuszczalna, wydanie postanowienia tymczasowego jest bezprzedmiotowe - podkreśla.

 

Zabezpieczenie niewykonalne

Ale to nie jest jedyny problem z tym rozstrzygnięciem - prof. Tuleja podkreśla, że postanowienie o zabezpieczeniu jest niewykonalne. - W przypadku decyzji prokuratora generalnego, tej lub jakiejkolwiek innej, nie można w ogóle mówić o „wstrzymaniu obowiązywania”. Decyzja nie jest aktem normatywnym. Można co najwyżej mówić o zawieszeniu lub wstrzymaniu wykonania. TK powinien wskazać na czym decyzja ma być zawieszona czy wstrzymana i na czym to ma polegać. W postanowieniu brak jest dyspozycji adresowanej do ministra sprawiedliwości - podkreśla profesor. Tymczasem zakazanie wykonania decyzji nie znajduje żadnych podstaw w art. 79 ustawy. Postanowienia tymczasowe nie mogą odnosić się do orzeczeń, decyzji wydanych w przyszłości. Ich przedmiotem może być tylko orzeczenie już wydane.

 

W dodatku - jak podkreśla prof. Tuleja - nie wiadomo, na czym polegać mają nieodwracalne skutki decyzji ministra sprawiedliwości. - A jest to przesłanka konieczna dla wydania postanowienia tymczasowego. Trzeba też zauważyć, że Trybunał Konstytucyjny zawsze sporządzał pisemne uzasadnienie takich postanowień wskazując na przesłanki jego wydania oraz konsekwencje zawieszenia lub wstrzymania wykonania orzeczenia. Teraz natomiast tego nie robi - wskazuje profesor Tuleja.

 

Jeszcze da się umorzyć

Konrad Giedrojć, adwokat prowadzący własną kancelarię adwokacką we Wrocławiu i reprezentujący emerytów w licznych sprawach dotyczących m.in. tzw. emerytur czerwcowych, wskazuje, że TK może umorzyć postępowanie w związku z niedopuszczalnością również na etapie, na jakim sprawa jest obecnie. - Inna rzecz – patrząc na to, jak TK działa w ostatnich latach, czy tak zrobią - zastanawia się. - Jesteśmy nauczeni, że skarga do TK to jest taka ultima ratio (łac. ostateczny środek) - podkreśla. Przyznaje jednak, że pamięta jedną taką sprawę przed TK, w której na późniejszym etapie Trybunał umorzył postępowanie z powodu niedopuszczalności wydania orzeczenia.

 

Mec. Giedrojć zwraca przy tym uwagę na art. 59 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, mówiący o przesłankach umorzenia postępowania. Jego ust. 2 stanowi, że jeżeli okoliczności, o których mowa w ust. 1 pkt 1-5, ujawnią się na rozprawie, Trybunał wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania. Podobnie jest zresztą w kodeksie postępowania karnego w niektórych sytuacjach. Tak więc na umorzenie postępowania nigdy nie jest za późno – podkreśla.