Uchwała Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 2015 r. (III CZP 62/15)

Art. 594 § 1 Kodeksu spółek handlowych normuje kwestię odpowiedzialności członka zarządu spółki handlowej w przypadku niewykonywania przez niego obowiązków ustawowych wskazanych w tym przepisie. Do obowiązków tych należą między innymi: składanie sądowi rejestrowemu listy wspólników, prowadzenie księgi udziałów (księgi akcyjnej) oraz zwoływanie posiedzeń organu stanowiącego (zgromadzenia wspólników bądź walnego zgromadzenia). Zaniechania w tym zakresie zagrożone są grzywną w wysokości do 20 000 zł, którą – na podstawie art. 594 § 4 k.s.h. – nakłada sąd rejestrowy. Zgodnie z art. 594 § 2 k.s.h. takiej samej karze podlega również członek zarządu dopuszczający do tego, że reprezentowany przez niego podmiot pozostaje przez dłużej niż trzy miesiące bez rady nadzorczej w odpowiednim składzie.


Sąd Okręgowy w Gliwicach zwrócił się do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym dotyczącym charakteru odpowiedzialności przewidzianej w art. 594 k.s.h. Rozstrzygnięcie tej kwestii ma kluczowe znaczenie dla praktycznego stosowania omawianego przepisu. Przesłanki, które należy udowodnić w sytuacji, gdy członek zarządu ma zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej, są bowiem inne od tych, które trzeba wykazać przy ponoszeniu przez niego odpowiedzialności cywilnej. Drugim problemem poruszonym w uchwale była postać winy, jaka musi zostać przypisana członkowi zarządu, aby pociągnąć go do odpowiedzialności.


W uchwale, mającej rozstrzygnąć trwający od wielu lat w piśmiennictwie spór na temat wykładni art. 594 k.s.h., Sąd Najwyższy rozpoczął swój wywód od przytoczenia argumentów zwolenników odmiennych koncepcji dotyczących charakteru odpowiedzialności normowanej przez ten przepis. Krótkie omówienie najważniejszych z nich jest konieczne, żeby zrozumieć racje, jakimi kierował się SN, podejmując uchwałę.

Art. 594 k.s.h. jako norma karna


Według niektórych komentatorów art. 594 k.s.h. przewiduje odpowiedzialność o charakterze karnoprawnym. Na podstawie wykładni systemowej dowodzą oni, że wynika to z faktu umiejscowienia tego przepisu w Tytule V k.s.h.: „Przepisy karne” (art. 585-595 k.s.h.). Odpowiedzialność ta miałaby być odpowiedzialnością karną sensu stricto, a więc odpowiedzialnością za przestępstwo. Ze względu na wysokość grzywny (20 000 zł) wyklucza się natomiast możliwość, aby art. 594 k.s.h. regulował odpowiedzialność za wykroczenia – sankcjami za popełnienie wykroczenia są, zgodnie z Kodeksem wykroczeń: kara aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5 000 zł lub nagany.


O represyjnym charakterze art. 594 k.s.h. miałaby przesądzać także jego budowa, która przypomina konstrukcję przepisów zawierających normy karne, jak również fakt, że grzywny, której podlegają członkowie zarządu dopuszczający się uchybień, nie można uchylić. Omawiana regulacja ma więc odmienny charakter niż art. 24 ust. 1 ustawy o KRS, na podstawie którego sąd nakłada grzywnę za niezłożenie do KRS przez osoby obowiązane określonego wniosku lub dokumentów. W tym przypadku, gdy uchybienia zostaną uzupełnione, niezapłacone grzywny nałożone na tej podstawie, stosownie do art. 1052 zd. 3 Kodeksu postępowania cywilnego, ulegają umorzeniu.


Zakładając więc, że art. 594 k.s.h. reguluje odpowiedzialność za przestępstwo, należałoby się zastanowić, czy czyn opisany w tym przepisie jest występkiem czy też zbrodnią. Zgodnie z brzmieniem art. 7 § 2 Kodeksu karnego: „Zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 albo karą surowszą”, występkiem zaś „czyn zabroniony zagrożony grzywną powyżej 30 stawek dziennych albo powyżej 5 000 złotych, karą ograniczenia wolności przekraczającą miesiąc albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc” (art. 7 § 3 k.k.). W związku z powyższym czyn opisany w art. 594 k.s.h. trzeba by zakwalifikować jako występek.


Mając z kolei na uwadze ustanowioną w art. 8 k.k. regułę, zgodnie z którą występki można popełnić umyślnie oraz, jeśli ustawa tak stanowi, nieumyślnie, pociągnięcie do odpowiedzialności karnej na podstawie art. 594 k.s.h. wymagałoby wykazania umyślności członka zarządu, jako że ustawodawca w omawianym przepisie nie wspomina nic o nieumyślności. W tym miejscu warto przypomnieć, że z popełnieniem przez sprawcę czynu zabronionego umyślnie ma się do czynienia wówczas, gdy miał on taki zamiar, czyli gdy chciał go popełnić albo gdy godził się na to, przewidując możliwość jego popełnienia (art. 9 § 1 k.k.).

Art. 594 k.s.h. jako norma cywilna

Argumentów wspierających koncepcję o cywilnoprawnym charakterze odpowiedzialności kreowanej przez art. 594 k.s.h. może dostarczyć między innymi wykładnia historyczna. Odpowiednikiem tego przepisu w Kodeksie handlowym były art. 306 k.h. (w odniesieniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) oraz art. 490 k.h. (dotyczący spółki akcyjnej). Normy te znajdowały się w rozdziałach zatytułowanych „Odpowiedzialność cywilna i karna”, przy czym cywilnoprawny charakter odpowiedzialności nie był tam kwestionowany z tego względu, że przepisy Kodeksu handlowego dawały podstawę do darowania grzywny w przypadku dopełnienia obowiązków wynikających z art. 306 i 490 k.h. Tym samym wskazane regulacje pełniły funkcję zbliżoną do obowiązującego dziś art. 24 ustawy o KRS (który przewiduje nakładanie przez sąd rejestrowy, w ramach tzw. postępowania przymuszającego, grzywny w przypadku niezłożenia do akt wymaganego wniosku lub dokumentów). Niemniej należy zaznaczyć, że w swojej uchwale Sąd Najwyższy odniósł się do kwestii wykładni historycznej w sposób niejednoznaczny i dopuścił także do traktowania wyciągniętych na jej podstawie wniosków jako argumentów przemawiających na rzecz karnoprawnego charakteru art. 594 k.s.h.


Przekonanie SN o cywilnoprawnym charakterze omawianego przepisu jest natomiast bardziej widoczne w tej części uchwały, w której Sąd Najwyższy przytoczył brzmienie art. 593 k.s.h., zgodnie z którym: „Sprawy o przestępstwa wymienione w art. 585-592 k.s.h. należą do właściwości sądów rejonowych”. To, że ustawodawca nie doprecyzował w tym przepisie, iż przestępstwami są również czyny określone w art. 594 k.s.h., miałoby więc przemawiać za tym, że odpowiedzialność w nim przewidziana nie jest odpowiedzialnością karną za przestępstwo.


Argumentem na rzecz przyjęcia cywilnoprawnego charakteru odpowiedzialności uregulowanej w art. 594 k.s.h. jest także rodzaj procedury, w której grzywna jest nakładana. Ustawodawca przekazał rozpoznawanie tych spraw do właściwości sądów rejestrowych, które wydają orzeczenia, działając na podstawie Kodeksu postępowania cywilnego. Wydaje się, że dokonując takiego wyboru, prawodawca musiał uwzględnić to, aby zarówno sąd, jak i prawo procesowe, które jest przez niego stosowane, były najbardziej odpowiednie do rozstrzygnięcia danej kwestii. Skoro zatem w sprawach dotyczących odpowiedzialności członków zarządu nie znajdują zastosowania regulacje procedury karnej, przyjmować można, że art. 594 k.s.h. nie jest przepisem karnym.


Uchwała Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 2015 r.

Ostatecznie Sąd Najwyższy w swojej uchwale przychylił się do stanowiska zwolenników cywilnoprawnego charakteru art. 594 k.s.h. Podkreślił też jednak szczególną specyfikę owej regulacji. Odpowiedzialność, którą normuje art. 594 k.s.h., wykazuje bowiem znaczne podobieństwa do odpowiedzialności karnej sensu largo (odpowiedzialności związanej ogólnie z wymierzaniem jednostce kar), o czym mają świadczyć takie aspekty jak: położenie przepisu, jego budowa oraz cel zawartej w nim sankcji.

Z powyższych względów cywilna odpowiedzialność z art. 594 k.s.h. – zdaniem Sądu Najwyższego – opiera się na zasadzie winy umyślnej. Tym samym za zaniechania wykonania swoich obowiązków członkowie zarządu mogą ponosić konsekwencje tylko wówczas, gdy udowodni się im, że nie spełnili swoich powinności świadomie i w zamierzony sposób.


Praktyczne konsekwencje uchwały w sprawie III CZP 62/15

Uchwała Sądu Najwyższego z 27 sierpnia 2015 r. wzbudziła pewne kontrowersje. Nietypowa zdaje się nie tylko sama konstrukcja odpowiedzialności cywilnej za winę umyślną, lecz również charakter grzywny przewidzianej w art. 594 k.s.h.

Największe wątpliwości związane z omawianym orzeczeniem dotyczą jednak możliwości praktycznego zastosowania art. 594 k.s.h. Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której będzie można udowodnić członkom zarządu winę umyślną, gdy przykładowo nie złożą oni do akt rejestrowych spółki listy wspólników. Tym samym, ze względu na – jak się wydaje – niskie prawdopodobieństwo wymierzenia sankcji, prewencyjna funkcja tego przepisu może ulec znaczącemu ograniczeniu. Istnieje zatem uzasadniona obawa, że interpretacja art. 594 k.s.h. w sposób zgodny z uchwałą Sądu Najwyższego sprawi, że przepis ten stanie się regulacją martwą.

Julia Dolna, Martyna Robakowska, praktyka transakcji i prawa korporacyjnego kancelarii Wardyński i Wspólnicy
Tekst pochodzi z portalu Co do zasady.