Likwidator Funduszu Zadłużenia Zagranicznego Marta Maciążek wystąpiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie przeciwko naczelnemu dyrektorowi Archiwów Państwowych. Przedmiotem sporu były zdjęcia wykonane przez znanego fotografika amerykańskiego Miltona Greene’a przedstawiające aktorkę Marilyn Monroe, które znajdują się w dyspozycji likwidatora FOZZ-u.
Wędrówka zdjęć
Po śmierci artysty w latach 80. kolekcję za długi przejął City National Bank. Wykupił ją stamtąd finansista Dino Matingas. Na przełomie lat 80 i 90 Matingas robił interesy z polskim Funduszem Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i miał wykupywać polski dług zagranicą. W rzeczywistości sprzeniewierzył kilkanaście milionów dolarów. Gdy wybuchła afera FOZZ, likwidatorzy Funduszu chcieli odzyskać pieniądze. Okazało się Matingas ma jedyne kolekcję zdjęć Marilyn i innych gwiazd Hollywoodu i tę kolekcję właśnie przekazał Polsce. Część zdjęć została sprzedana na aukcji, część zaś leży na cle i czeka na stosowne opłaty.
Wezwanie do oddania
I właśnie dyrektor Archiwów Państwowych domaga się od likwidatora przekazania tej części kolekcji do Narodowego Archiwum Cyfrowego. Najpierw 22 sierpnia 2012 roku dyrektor Archiwum Państwowego wezwał likwidatora do oddania zdjęć na podstawie przepisów ustawy o narodowym zasobie archiwalnym (art. 12). Likwidator odwołał się od tej decyzji. Organ odwoławczy, czyli minister kultury i dziedzictwa narodowego ( Bogdan Zdrojewski na zdjęciu) stwierdził, że odwołanie jest niemożliwe, gdyż w tej sprawie decyzja nie zapadła. W liście do likwidator Marty Maciążek z lutego 2013 roku dyrektor Archiwów Państwowych informuje, że zdjęcia z kolekcji należą do dóbr narodowych.
- Kolekcja zdjęć nie należy do archiwum państwowego, gdyż nie ma nic wspólnego z dobrami narodowymi. Zdjęcia wykonał Amerykanin i przedstawiają one nie polską, ale amerykańską aktorkę – argumentowała Marta Maciążek. – Kolekcja jest warta kilka milionów dolarów i nie mogę jej przekazać bez podstawy prawnej – dodała.
Dalej likwidator argumentowała, że FOZZ obrósł przez 20 lat, od czasu gdy rozpoczęto likwidację tak złą sławą, że wszystkie działania muszą być w pełni uzasadnione i legalne.
Wyrok oddalajacy
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 28 maja br. oddalił skargę likwidatora FOZZ. Powodem był fakt, że w tej sprawie nie jest dopuszczalne odwołanie. Sędzia Ewa Grochowska- Jung tłumaczyła, że zgodnie z art. 134 kpa organ oddala skargę, gdy decyzji nie wydano. W tej sprawie właśnie dyrektor Archiwów Państwowych wysłał tylko pismo z wyjaśnieniem, że kolekcja należy do archiwum, a nie decyzję. Brak decyzji w pierwszej instancji uniemożliwia więc wydanie decyzji w II instancji.
Po rozprawie Marta Maciążek oświadczyła, że części kolekcji nie przekaże Archiwum Państwowemu i odeśle zdjęcia do USA, gdyż nie ma pieniędzy na zapłacenie cła.
Sygnatura akt II SA/Wa 598/12, wyrok WSA w Warszawie z 28 maja 2013 r.