Dziś przewlekłość postępowań to jedna z największych bolączek polskiego wymiaru sprawiedliwości. Oskarżeni, którzy latami czekają na wymierzenie kary, skutecznie szukają sprawiedliwości w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Tylko w ubiegłym roku na 87 przegranych przez Polskę spraw ponad 70 dotyczyło naruszenia praw do wolności i uczciwego procesu oraz przewlekłości postępowań.
Już wkrótce może się to zmienić. Więcej podejrzanych dostanie szansę na ugodę z prokuratorem i wystąpienie do sądu o wymierzenie im kary bez przeprowadzania rozprawy. Z takiego przywileju skorzysta, jeśli zechce, podejrzany o każdy występek (potocznie nazywany lekkim przestępstwem), a nie tylko o taki, za który grozi maksymalnie dziesięć lat więzienia.
Więcej oskarżonych będzie też mogło zdecydować się przed sądem na dobrowolne poddanie się karze. Będzie mógł o to wystąpić każdy oskarżony, także ten, któremu zarzucono popełnienie zbrodni zabójstwa. Dziś jest to niemożliwe.
– Dlaczego nie skorzystać z nowych rozwiązań? Zdarza się przecież, że nawet w sprawach o zabójstwo sprawcy przyznają się do winy i najważniejszym problemem pozostaje kwestia kary – mówi sędzia Marek Celej.

Źródło: Rzeczpospolita