To jedna ze zmian w kodeksie karnym, które proponuje działająca przy ministrze sprawiedliwości Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego. Eksperci z komisji liczą, że zachęcą sądy do częstszego orzekania grzywien. – To lepsze niż budowanie nowych więzień – uważa prof. Andrzej Zoll, przewodniczący komisji.
Polskie sądy niechętnie orzekają grzywny, a jeśli już, to robią to na niewielkie kwoty. Przykład? Tylko w 4 proc. spraw wysokość grzywny przekroczyła przeciętne miesięczne wynagrodzenie, czyli 3,5 tys. zł, a tylko w 1 proc. – 5 tys. zł. Sądy nie mają bowiem dokładnych danych o sytuacji majątkowej oskarżonego. Komisja zatem chce, żeby sędziowie częściej sięgali po takie informacje. Najlepszym ich źródłem są urzędy skarbowe, które mają zeznania podatkowe podsądnego.
– W wyrokach nakazowych za drobne włamania czy kradzieże do tej pory wystarczały mi zaświadczenia z ośrodka pomocy społecznej czy urzędu pracy – mówi sędzia Rafał Puchalski.
Komisja przygotowała też „promocję" dla tych, którzy grzywnę szybko zapłacą – będą mogli liczyć na zatarcie skazania po sześciu miesiącach, a nie – jak do tej pory – po trzech latach.
Więcej: Rzeczpospolita>>>