Dzień Praw Człowieka ustanowiony został decyzją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w 1950 r. 10 grudnia wybrano jako datę obchodów ze względu na przypadającą tego dnia rocznicę uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (w 1948 r.). Zapisano w niej najważniejsze prawa przysługujące wszystkim ludziom, niezależnie od płci, rasy, wyznania i korzeni kulturowych: prawo do życia, wolności, bezpieczeństwa osobistego i nauki; prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo wolności opinii i jej wyrażania; prawo ubiegania się o azyl i korzystania z niego w razie prześladowania; zakaz zastraszania, torturowania i stosowania niewolnictwa; prawo do życia w godziwych warunkach materialnych."Prawa człowieka należą do każdego z nas bez wyjątku. Ale dopóki nie poznamy swoich praw, nie będziemy się domagać ich przestrzegania oraz bronić swoich praw i praw innych, dopóty dokumenty dotyczące praw człowieka spisywane przez dziesięciolecia będą tylko pustymi słowami" - napisał w wystąpieniu z okazji Dnia Praw Człowieka Ban Ki-moon.Przypomniał, że w tym roku znaczenie praw człowieka było wielokrotnie podkreślane, a na całym świecie "ludzie mobilizowali się, żądając sprawiedliwości, godności, równości oraz równego uczestnictwa". "Wielu z tych pokojowych demonstrantów wytrwało w swojej determinacji pomimo narażenia na przemoc i dalsze represje. W niektórych krajach walka nadal trwa, w innych uzyskano ważne ustępstwa lub zgodnie z wolą społeczeństwa obalono dyktatorów" - podkreślił sekretarz generalny ONZ.Zwrócił uwagę, że wiele osób w dążeniu do swoich słusznych praw połączyło swoje wysiłki korzystając z mediów społecznościowych. "Już dawno minęły czasy, gdy represyjna władza mogła w pełni kontrolować przepływ informacji. Dziś rządy są zobowiązane do respektowania prawa do wolności słowa i zgromadzeń oraz nie mogą blokować dostępu do internetu i innych mediów społecznościowych, aby zapobiec krytyce i debacie publicznej" - dodał.Jak przypomina ONZ, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka była pierwszym dokumentem dotyczącym bezpośrednio praw człowieka. II wojna światowa skłoniła zwycięzców do podjęcia działań, aby wspólnymi siłami sprostać wyzwaniom powojennej rzeczywistości, ale przede wszystkim nie dopuścić do powtórzenia błędów historii w przyszłości.Na Konferencji w San Francisco, gdzie 26 czerwca 1945 r. podpisano Kartę Narodów Zjednoczonych, blisko 40 organizacji pozarządowych zaapelowało o poświęcenie większej uwagi przestrzeganiu praw człowieka. W 1946 r. ONZ utworzyła Komisję Praw Człowieka. Pierwotnie składała się ona z 18 państw-członków; obecnie liczy 53.Komisja, pod przewodnictwem Eleonory Roosevelt (USA), aktywistki w dziedzinie praw człowieka oraz wdowie po prezydencie Franklinie Roosevelcie, podjęła się zdefiniowania praw człowieka i podstawowych wolności. Współautorami projektu byli Rene Cassin (Francja), Charles Malik (Liban), Peng Chun Chang (Chiny), Hernan Santa Cruz (Chile), Alexandre Bogomolov i Alexei Pavlov (Związek Radziecki), Lord Dukeston i Geoffrey Wilson (Wielka Brytania), William Hodgson (Australia) i John Humphrey (Kanada).Gruntownej analizie poddano praktycznie każde słowo i paragraf, o czym świadczy przeprowadzenie 1,4 tys. rund głosowania. 10 grudnia 1948 r. Zgromadzenie Ogólne, w nowo wybudowanym Palaise de Chaillot w Paryżu, przyjęło Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Przyjęto ją bez głosu sprzeciwu. Wstrzymało się od głosu osiem krajów, m.in. Polska i ZSRR.Chociaż Deklaracja jest wyrazem woli politycznej, a nie prawnie wiążącym dokumentem o randze traktatu czy konwencji, uważa się ją za pierwsze znaczące dokonanie ONZ w dziedzinie ochrony praw człowieka.W 1993 r. ONZ zdecydowało o utworzeniu stanowiska Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, którego zadaniem jest czuwanie nad tym, by prawa człowieka były powszechnie respektowane. Od 2008 r. funkcję tę pełni południowoafrykańska prawniczka Navanethem Pillay.(PAP)