Podkreślił, że premier ma prawo skierować do Komisji Trójstronnej przedstawicieli rządu wybranych z grona Rady Ministrów. "Będę proponował Władysława Kosiniaka-Kamysza na szefa Komisji Trójstronnej" - oświadczył Tusk.
Premier powiedział, że w najtrudniejszych społecznie sprawach będzie uczestniczył w posiedzeniach Komisji Trójstronnej.
"W tych najtrudniejszych sprawach, dotyczących reform zapowiedzianych w expose, będę gotów do uczestniczenia w spotkaniach Komisji Trójstronnej, tak, aby nie było poczucia, że Komisja Trójstronna jest w jakimś sensie na marginesie tych kluczowych wydarzeń, czy nie jest miejscem, gdzie rodzą się rzeczywiste decyzje" - powiedział Tusk. "Tak jak już wcześniej zapowiadałem, będę gotów do uczestniczenia w posiedzeniach Komisji Trójstronnej, przynajmniej w tych wybranych, najtrudniejszych społecznie sprawach" - podkreślił szef rządu.
Poprzedni przewodniczący wicepremier Waldemar Pawlak poinformował na początku stycznia, że nie kieruje już Komisją Trójstronną, bo kadencja i komisji, i jej przewodniczącego upłynęła wraz z końcem kadencji parlamentu.
We wtorek Forum Związków Zawodowych, NSZZ "Solidarność" i OPZZ poinformowały, że zawiesiły udział swoich przedstawicieli w pracach zespołów problemowych Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych. Jako przyczynę związkowcy wskazali złamanie zapisów ustawy o Komisji Trójstronnej, zgodnie, z którymi posiedzenia odbywają się w zależności od potrzeb, nie rzadziej jednak niż raz na 2 miesiące, a za ich zwoływanie odpowiedzialny jest przewodniczący Komisji wyznaczony przez premiera. Tymczasem - jak wskazywali - ostatnie posiedzenie prezydium komisji odbyło się 27 czerwca 2011 r., a posiedzenie plenarne 11 lipca.
Tusk na początku stycznia pytany, kto będzie przewodniczył pracom Komisji, odpowiedział, że w grę wchodzą wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, minister finansów Jacek Rostowski, ewentualnie on sam. W grudniu Waldemar Pawlak, by jego miejsce zajął minister finansów Jacek Rostowski.
Zgodnie z ustawą o Komisji Trójstronnej, jej przewodniczącego wyznacza premier spośród członków Rady Ministrów będących przedstawicielami rządu w komisji.
Rozczarowany zapowiedzią premiera jest przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. Przypomniał, że związek wielokrotnie apelował, by komisją pokierował albo sam szef rządu, albo minister Rostowski. "Najważniejsze osoby w rządzie, architekci zmian powinni mieć odwagę stanąć na czele Komisji Trójstronnej i bronić swych racji w dyskusji z partnerami społecznymi. Pod kierownictwem któregoś z nich, ustalenia Komisji Trójstronnej miałyby szanse na realizację. Chyba straciliśmy tę możliwość" - ocenił Duda w przesłanym PAP oświadczeniu.
Podkreślił, że spotkał się z Kosiniakiem-Kamyszem, docenia jego kompetencje, nie wierzy jednak, że będzie on w stanie podejmować samodzielne działania jako szef komisji.
Przewodniczący Solidarności sceptycznie podchodzi też do zapowiedzi Donalda Tuska, że będzie on uczestniczył w kluczowych pracach Komisji Trójstronnej. "To dziś trudna do zweryfikowania deklaracja, raczej ze sfery marketingu politycznego" - podkreślił Duda. Jak dodał, ostatnie zapowiedzi premiera potwierdzają, że zawieszenie przez związki zawodowe prac w zespołach Komisji Trójstronnej było dobrą decyzją.
Z kolei szef OPZZ Jan Guz powiedział PAP, że zapowiedź powołania Kosiniaka-Kamysza na przewodniczącego Komisji Trójstronnej przyjmuje jako reakcję - i to szybką - na protest związków.
"Wielokrotnie mówiłem, że oczekujemy najbardziej skutecznego i znającego się na dialogu przewodniczącego. Jeśli to jest najbardziej skuteczny i najbardziej znający się na dialogu i będący w stanie przekonać Radę Ministrów do tego co wynegocjuje w Komisji Trójstronnej - to dobrze" - podkreślił Guz, dodając, że zgodnie z zapowiedziami OPZZ zawiesi protest, gdy nowy przewodniczący zostanie powołany.
Rzeczniczka Federacji Związków Zawodowych Anna Grabowska powiedziała PAP, że FZZ czeka teraz na zwołanie przez nowego przewodniczącego posiedzenia prezydium Komisji Trójstronnej, w którym zasiadają szefowie i sekretarze organizacji związkowych i pracodawców. Federacja weźmie udział w tym spotkaniu i od jego efektów uzależnia powrót do prac Komisji. (PAP)