"Poza sporem jest, że publikacja danych osobowych i wizerunku osoby podejrzanej stanowi głęboką ingerencję w sferę życia prywatnego, że skutki takiej publikacji bywają nieodwracalne" - mówiła sędzia TK Małgorzata Pyziak-Szafnicka w uzasadnieniu orzeczenia. Dodała, że w tej sytuacji zezwolenie na publikację powinno być poddane kontroli sądowej.
Według zapisów Prawa prasowego "nie wolno publikować w prasie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również danych osobowych i wizerunku świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba, że osoby te wyrażą na to zgodę". Jednak - jak głosi przepis - prokurator lub sąd mogą zezwolić "ze względu na ważny interes społeczny" na ujawnienie danych osobowych i wizerunku osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe. Obecnie od tej decyzji nie ma odwołania.
Wniosek dotyczący oceny zgodności z konstytucją tego uregulowania złożył do Trybunału we wrześniu 2009 r. ówczesny rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. Jak wskazywał, ingerencja w życie prywatne jest w tym przypadku na tyle poważna, że na postanowienie prokuratora powinno przysługiwać zażalenie do sądu, aby to sąd decydował o tym, czy ten wizerunek można ujawnić.
"Brak możliwości zaskarżenia jest tym bardziej dotkliwy, że dotyczy osób, którym przysługuje domniemanie niewinności; jak wynika ze skarg do RPO, obywatel często bardziej dotkliwie odczuwa publikację wizerunku i danych osobowych w mediach niż nawet sam wyrok karny" - zaznaczała przed TK reprezentująca Rzecznika Marta Kolendowska-Matejczuk. Wskazała, że obecnie prokurator nie musi natomiast uzasadniać swej decyzji.
Za uznaniem przepisu za niekonstytucyjny zgodnie opowiedzieli się także przedstawiciele Prokuratury Generalnej i Sejmu.
Prokurator Wojciech Sadrakuła powiedział, że w momencie, gdy wizerunek podejrzanego zostanie ujawniony w mediach, nie ma już żadnej realnej możliwości, aby cofnąć skutki tego faktu. Jak dodał, wprowadzenie zmiany może spowodować niewielkie spowolnienie niektórych postępowań.
Reprezentujący Sejm poseł Wojciech Szarama (PiS) zaznaczył natomiast, że ewentualne złożenie zażalenia przez podejrzanego będzie dotyczyło tylko kwestii ujawnienia wizerunku i nie będzie blokowało wszystkich pozostałych czynności w postępowaniu. Poseł wniósł jednocześnie o odroczenie rozprawy przed TK z powodu zaawansowanych prac legislacyjnych nad zmianą dyskutowanego przepisu.
Odpowiedni projekt nowelizacji przygotowała bowiem już wcześniej sejmowa komisja ustawodawcza. Posłowie argumentowali, że prokuratorskie zezwolenie na ujawnienie danych osobowych i wizerunku podejrzanego w sposób istotny ingeruje w chronione przez konstytucję życie prywatne, cześć i dobre imię tej osoby. Dlatego musi zostać wprowadzona możliwość sądowej kontroli. Nowelizację Sejm przyjął jednogłośnie w końcu czerwca, teraz ma się nią zająć Senat na najbliższym posiedzeniu wyznaczonym na 27 i 28 lipca.
Według tej nowelizacji do zapisów Prawa prasowego dotyczących ujawniania wizerunku został dopisany punkt pozwalający na złożenie zażalenia na decyzję prokuratora. Zażalenie to rozpatrywałby sąd rejonowy, w którego okręgu toczy się postępowanie. Ponadto jednoznacznie określono, że ujawnienie danych i wizerunku osób, przeciw którym toczy się postępowanie, następuje w formie postanowienia prokuratora, nie zaś - jak jest to możliwe obecnie - zarządzenia.
Trybunał pozytywnie ocenił przygotowaną nowelizację; zdecydował się jednak wydać w sprawie wyrok. "Proces legislacyjny jeszcze nie jest zakończony, a data wejścia w życie zmiany nie jest znana; Trybunał uznał też, że wyrok może służyć ochronie osób, których sprawy są w toku" - wyjaśniała sędzia Pyziak-Szafnicka.
TK zwrócił też uwagę, że kwestię ujawniania wizerunku w trybie zawartym w przepisach Prawa prasowego należy odróżnić od przepisów Kodeksu postępowania karnego dotyczących wydawania listów gończych, które pozostają bez zmian.
Marcin Jabłoński (PAP)