Trybunał przyznał zatem rację wnioskodawcy, Rzecznikowi Praw Obywatelskich, do którego napływały liczne skargi osób niepełnosprawnych.
Obowiązek ciąży na Sejmie
Na ustawodawcy ciąży - zdaniem TK - powinność stworzenia efektywnego mechanizmu wsparcia osób niepełnosprawnych wymagających przystosowania pojazdu do rodzaju choroby w zapewnieniu pojazdu na potrzeby egzaminu praktycznego kategorii B.
Jak zaznaczyła sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz - ustawa o kierujących pojazdami stawia jednakowe wymogi wszystkim osobom ubiegającym się o prawo jazdy, ale stopień niepełnosprawności skutkuje – naturalnym – zróżnicowaniem zdających egzamin praktyczny. Także w zakresie możliwości korzystania przez nich z dostosowanych pojazdów egzaminacyjnych. Wskazana różnica sprawia więc, że przystępując do tego egzaminu, osoby sprawne i niepełnosprawne – siłą rzeczy znajdują się w istotnie odmiennej sytuacji faktycznej. Kształtując obowiązki wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego dotyczące przeprowadzania egzaminu praktycznego, ustawodawca tę naturalną różnicę w sytuacji faktycznej egzaminowanych uwzględnił.
Pozorne wsparcie, ale równość jest
Trybunał zauważył też, że prawodawca zdecydował się zapewnić wszystkim zdającym egzamin praktyczny jedynie taki pojazd, który na gruncie obiektywnych przesłanek uznać trzeba za standardowy. Z perspektywy zasady równości nie sposób czynić mu z tego tytułu zarzutu.
Niezależnie od tego TK przyjął, że z Konstytucji wynika obowiązek pomocy osobom niepełnosprawnym w zakresie poruszania się i przemieszczania. Mając na względzie korzyści – w sferze aktywności zawodowej – jakie osiągają z tytułu posiadania prawa jazdy osoby niepełnosprawne, Trybunał uznał, że na ustawodawcy ciąży obowiązek wprowadzenia regulacji zapewniających tym osobom przynajmniej minimalny, a zarazem efektywny poziom pomocy władz publicznych w zdobywaniu uprawnień do kierowania pojazdami.
Trybunał doszedł do wniosku, że jest wsparcie jest tak dalece niewystarczające, że w praktyce pozorne.
Pomoc bierna
Co się tyczy pomocy organizacyjno-technicznej, to sprowadza się ona do umożliwienia osobie niepełnosprawnej zdawania egzaminu pojazdem, który sama dostarczy lub wskaże: ma więc charakter bierny. Wobec tego cała aktywność w poszukiwaniu ośrodka szkolenia kierowców (OSK) szkolącego osoby niepełnosprawne z danego rodzaju schorzeniem, jak również w pozyskiwaniu pojazdu na potrzeby egzaminu praktycznego spoczywa na osobie niepełnosprawnej.
Finansowego wsparcia też nie ma
Trybunał uznał również za niedostateczne instrumenty pomocy finansowej. W szczególności, z uwagi na symboliczny wymiar pomocy organizacyjno-technicznej, oraz bardzo zróżnicowane i często poważne (średnie) koszty wynajmu pojazdu egzaminacyjnego od OSK, za niewystarczającą Trybunał uznał ulgę w opłacie egzaminacyjnej.
Naruszenie Konwencji nowojorskiej
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego zaskarżona regulacja jest również niezgodna z art. 20 Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Skoro art. 20 konwencji jest zbieżny z art. 69 konstytucji, ustanawiającym minimalny standard pomocy osobom niepełnosprawnym ze strony władz publicznych, a nieosiągnięcie tego minimum skonstatował Trybunał w wyroku, wystarczało to do stwierdzenia naruszenia przez zaskarżoną regulację wskazanego postanowienia konwencji. Nie sprzeciwiał się temu jego programowy charakter, bowiem decyzja prawodawcy krajowego co do kierunku, sposobu, stopnia i tempa realizowania zobowiązań konwencyjnych w zakresie mobilności osób niepełnosprawnych nie może oznaczać, że obowiązek wspierania tych osób nie zostanie zrealizowany nawet w stopniu podstawowym.
Sygnatura akt K 37/13, wyrok z 8 czerwca 2016 r.