Trybunał Konstytucyjny rozpoznał 29 listopada br. skargę konstytucyjną P. Cz. dotyczącą wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, a także prawo do czasu wolnego. TK stwierdził, że art. 32 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2001 r. o służbie zagranicznej w zakresie, w jakim nie przewiduje dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych dla pracowników służby zagranicznej wykonujących obowiązki służbowe w placówce zagranicznej, jest zgodny z zasadą równości, zawartą w konstytucji.
Skarżący, zatrudniony jako kierowca-intendent w placówce zagranicznej RP, zarzucił, że regulacja ta jest niezgodna z konstytucją w zakresie, w jakim dotyczy pracowników niemających statusu urzędniczego. Wskazał, że w innych pragmatykach służbowych, zwłaszcza w ustawie o służbie cywilnej, pracownikom na stanowiskach technicznych przysługuje rekompensata za pracę w nadgodzinach. Oznacza to, zdaniem skarżącego, że prawa majątkowe kierowców w służbie zagranicznej są słabiej chronione.
Pracownicy obsługi - to też służba
Trybunał Konstytucyjny nie podzielił zarzutów skarżącego. Zwrócił uwagę na szczególny status pracowników służby zagranicznej wykonujących pracę poza granicami kraju. - Z jednej strony, ze względu na ograniczoność personelu placówek dyplomatyczno-konsularnych uzasadnione jest oczekiwanie większej dyspozycyjności jego członków. Z drugiej strony, zwiększona dyspozycyjność kompensowana jest licznymi uprawnieniami o charakterze majątkowym, wskazanymi w art. 29 ustawy o służbie zagranicznej - podkreślił sędzia sprawozdawca Małgorzata Pyziak-Szafnicka. Pracownicy obsługi, wśród nich skarżący, korzystają z tych uprawnień na równi z członkami korpusu dyplomatyczno-konsularnego.
Nie doszło do naruszenia Konstytucji RP
W konsekwencji TK uznał, że nie doszło do naruszenia wskazanych przez skarżącego wartości konstytucyjnych. Otrzymywał on bowiem wynagrodzenie wraz z dodatkami na zasadach właściwych dla wszystkich, pracujących poza Polską, członków służby zagranicznej.