Z relacji państwa K. wynika, iż funkcjonariusze dobijali się do drzwi, a po ich otwarciu nieumundurowany funkcjonariusz, bez wylegitymowania się i bez ostrzeżenia, wystrzelił z pistoletu gazowego w stronę pana K. Ten, po wystrzale, zaczął napierać na drzwi w celu ich zamknięcia. W tym czasie do przedpokoju weszła małżonka pana K., do której funkcjonariusz oddał dwa kolejne strzały; w kierunku twarzy oraz klatki piersiowej. Po zamknięciu drzwi pan K. zawiadomił Policję oraz poprosił o interwencję. W czasie oczekiwania na przybycie Policji, funkcjonariusze Straży Granicznej próbowali dostać się do mieszkania i dopiero wtedy poinformowali, kim są. Pan K. zdecydował się jednak otworzyć mieszkanie już po przybyciu Policji. Wówczas okazało się, że funkcjonariusze Straży Granicznej szukali innej osoby, która mieszkała na tej samej ulicy, ale w innym bloku, a państwo K. nie mieli nic wspólnego z przedmiotową sprawą.
Z przedstawionej nam dokumentacji wynika, że pomimo złożonych już kilku skarg na działania funkcjonariuszy, państwo K. do tej pory nie otrzymali żadnych wyjaśnień czy przeprosin ze strony Straży Granicznej w obliczu zaistniałej pomyłki. Nie została też naprawiona szkoda, w postaci zniszczonych drzwi wejściowych. Ubezpieczyciel wskazał bowiem, że nie może wypłacić odszkodowania ze względu na brak danych osobowych funkcjonariusza odpowiedzialnego za wyrządzenie szkody.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróciła się więc do gen. bryg. SG Leszka Elasa – Komendanta Głównego Straży Granicznej z prośbą o podjęcie działań, mających na celu wyjaśnienie przedmiotowej sprawy. Poprosiliśmy również o wskazanie jednostek organizacyjnych Straży Granicznej, które doprowadziły do tych zdarzeń; w szczególności, jakie jednostki organizacyjne były odpowiedzialne za przygotowanie, koordynację oraz przeprowadzenie powyższej akcji.
W naszej ocenie podobne zdarzenia, będące wynikiem pomyłkowych działań funkcjonariuszy publicznych budzą szczególne zaniepokojenie i stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli. Przekładają się też bezpośrednio na obniżenie poziomu zaufania obywateli do państwowego aparatu służb odpowiedzialnych za ochronę ich bezpieczeństwa. Przebieg tego zdarzenia stoi bowiem w sprzeczności z zagwarantowanymi konstytucyjnie prawami i wolnościami obywatelskimi, w szczególności nienaruszalności osobistej oraz mieszkania.