Skargę do Trybunału wniósł obywatel Uzbekistanu, który uciekł z Uzbekistanu do Rosji w obawie przed nierzetelnym procesem karnym. W swej ojczyźnie skarżący został oskarżony o terroryzm i ekstremizm religijny. Władze rosyjskie, po przypadkowym ujęciu go i aresztowaniu, zdecydowały się na wydalenie skarżącego do Uzbekistanu. Skarżący obawiał się, że w razie powrotu do kraju zostanie poddany torturom w czasie przesłuchań przez organy ścigania, a także iż jego proces karny będzie nierzetelny. Trybunał - mając na względzie doniesienia międzynarodowych organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną praw człowieka - nakazał zawieszenie wykonania decyzji o wydaleniu skarżącego do momentu zakończenia postępowania przed Trybunałem oraz zwolnienie skarżącego z aresztu. Skarżący został zwolniony, ale w taki sposób, iż tego samego dnia "zaginął" - prawdopodobnie został porwany i przewieziony do Uzbekistanu. Przed Trybunałem adwokat skarżącego zarzucił, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie art. 3 Konwencji o prawach człowieka (zakaz tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania).
Trybunał nie miał żadnych wątpliwość i stwierdził w omawianej sprawie aż czterokrotne naruszenie art. 3 Konwencji. Po pierwsze, władze rosyjskie w postępowaniu dotyczącym wydalenia skarżącego w ogóle nie wzięły pod uwagę i nie rozpatrzyły jego argumentów, iż po powrocie do ojczyzny skarżący może zostać narażony na traktowanie sprzeczne z Konwencją z rąk uzbeckich przedstawicieli prawa.
Po drugie, wobec potwierdzonych doniesień organizacji międzynarodowych dotyczących poważnych naruszeń praw człowieka przez organy ścigania i nieprawidłowości w działaniu uzbeckiego wymiaru sprawiedliwości, wydanie nakazu wydalenia skarżącego sprowadzało się do narażenia go na rzeczywiste i bezpośrednie ryzyko tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania.
Czytaj także: Strasburg: Rosja ponownie skazana za niewyjaśnione zaginięcia Czeczenów>>>
Po trzecie, wbrew prośbom adwokata skarżącego o przekazanie mu informacji o terminie jego zwolnienia - skarżący wyszedł z aresztu sam, bez żadnej ochrony i bez żadnego zabezpieczenia, o godz. 6.30 rano w dzień wolny od pracy, o czym jego adwokat został poinformowany godzinę później. Od tego momentu ze skarżącym nie ma żadnego kontaktu, ponieważ bezpośrednio po odzyskaniu wolności skarżący "zaginął". Jego adwokat otrzymał kilka miesięcy później telefon od nieznanej osoby, przedstawiającej się jako krewny skarżącego, z informacją, iż ten przebywa w uzbeckim więzieniu. Zdaniem Trybunału niezapewnienie odpowiednich środków zapewniających bezpieczne i kontrolowane zwolnienie skarżącego z aresztu, a w efekcie jego prawdopodobne porwanie i wywiezienie do Uzbekistanu, również naruszyło art. 3 Konwencji.
Po czwarte, władze rosyjskie nie przeprowadziły skutecznego śledztwa w związku z zaginięciem skarżącego. Prowadzone postępowanie było dotknięte licznymi wadami, opóźnieniami, a organy ścigania nie wzięły nawet pod uwagę wersji wydarzeń związanej z uprowadzeniem i wywiezieniem skarżącego do Uzbekistanu, chociaż takie przypadki zdarzają się regularnie. Zgodnie z ustaloną linią orzeczniczą Trybunału brak skutecznego śledztwa w takim przypadku oznacza naruszenie art. 3 Konwencji w jego aspekcie proceduralnym.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 23 października 2014 r. w sprawie nr 17239/13, Mamazhonov przeciwko Rosji.
Katarzyna Warecka