Skargę do Trybunału wniósł obywatel Uzbekistanu, który mieszka w regionie woroneskim w Federacji Rosyjskiej. W kwietniu 2009 r. trzech policjantów zabrało go siłą na posterunek policji, gdzie był przetrzymywany przez 3 dni i torturowany. Funkcjonariusze policji usiłowali wymusić na nim przyznanie się do popełnienia zabójstwa - bezskutecznie. Skarżący został rozebrany do naga, był wieszany za ręce w niewygodnych pozycjach i rażony prądem. Po trzech dniach cierpień został zwolniony, wcześniej jednak musiał podpisać dwa dokumenty, których nie zrozumiał, ponieważ jako obcokrajowiec źle mówi po rosyjsku. Nigdy nie postawiono mu formalnych zarzutów popełnienia przestępstwa. Pomimo powiadomienia odpowiednich władz o tym, co spotkało skarżącego z rąk funkcjonariuszy policji, śledztwo w tej sprawie nie zostało wszczęte dopiero po kilku miesiącach, a następnie umorzone bez wskazania winnych. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż taki stan rzeczy stanowił naruszenie z art. 3 Konwencji o prawach człowieka (zakaz tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania).
Czytaj: Amnesty International: tortury wciąż obecne na świecie>>>
Trybunał przychylił się do argumentów skarżącego i stwierdził naruszenie art. 3 Konwencji. Rząd rosyjski przyznał, że traktowanie zarzucone przez skarżącego miało miejsce, a mimo to nie przeprowadzono w tej sprawie żadnego skutecznego śledztwa. Formy wymuszania zeznań, jakie praktykowano na skarżącym, zostały uznane przez Trybunał za tortury. Cierpienie skarżącego pogłębiał fakt, iż jako obcokrajowiec nie posługiwał się biegle językiem rosyjskim. Skarżący został również pozbawiony dostępu do obrońcy, co wobec celu stosowanych tortur - to jest wymuszenia przyznania się do winy za najcięższe przestępstwo - było tym bardziej naganne.
Pomimo powagi zarzutów skarżącego, śledztwo w sprawie nadużyć funkcjonariuszy zostało wszczęte dopiero po ponad 5 miesiącach. Odpowiednie organy na początku w ogóle odmówiły rozpoczęcia postępowania w tej sprawie, a skarżący musiał odwoływać się od tej decyzji do sądu. Śledztwo nie przyniosło jednak żadnych wymiernych rezultatów, było wielokrotnie zawieszane i ponawiane, lecz nie doprowadziło do ustalenia sprawców. Jednocześnie w równoległym postępowaniu cywilnym skarżący uzyskał zadośćuczynienie za doznane krzywdy. W takiej sytuacji można pokusić się o stwierdzenie, iż władze rosyjskie celowo ukrywały i chroniły policjantów zaangażowanych w te wydarzenia licząc na to, że zadośćuczynienie cywilne skarżącemu wystarczy. Trybunał przypomniał, iż w każdym przypadku przedstawienia wiarygodnych zarzutów stosowania tortur lub innego niedozwolonego traktowania przez funkcjonariuszy publicznych, musi zostać przeprowadzone skuteczne i niezwłoczne postępowanie, którego celem jest ustalenie osób odpowiedzialnych za naruszenie praw podstawowych skarżącego. Postępowanie takie w niniejszej sprawie nie zostało przeprowadzone. Tym samym miało miejsce naruszenie art. 3 Konwencji zarówno w jego aspekcie materialnym (torturowanie skarżącego), jak i w aspekcie formalnym (brak skutecznego postępowania w sprawie naruszenia).
Tak wynika z wyroku Trybunału z 5 lutego 2014 r. w sprawie nr 57519/09, Razzakov przeciwko Rosji.