Skarga została wniesiona do Trybunału przez obywateli Bułgarii, którzy byli rodzicami dzieci i młodzieży zmarłych zimą 1996/1997 r. w państwowym ośrodku opiekuńczym dla osób niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo. W latach 1996-97 Bułgarię dotknął poważny kryzys gospodarczy (inflacja wzrosła do ponad 1 000%), w związku z tym budżet ustalony dla tej jednostki opiekuńczej stracił znaczną część swej wartości. Za dom pomocy odpowiedzialne były jednostki samorządowe, które nie były w stanie przekazać żadnych dodatkowych środków na jego utrzymanie. Ośrodek – znajdujący się w niewielkiej wsi – zimą został odcięty od świata. Ogrzewanie było włączane na dwie godzinny dziennie. Jedzenie do ośrodka przynosili sami pracownicy z własnych zapasów. Lokalna stacja radiowa również nagłaśniała problem, co przyniosło pewną pomoc od osób prywatnych. Dyrektorka ośrodka wielokrotnie interweniowała na różnych szczeblach władzy, także ministerialnej – bezskutecznie. Jednorazowa pomoc z ministerstwa spraw socjalnych została przekazana ośrodkowi pod koniec zimy 1997 r., kiedy to zmarło już 15 podopiecznych. Śledztwo przeprowadzone w sprawie zgonów zakończyło się wniesieniem aktu oskarżenia przeciwko dyrektorce ośrodka i dwóm innym osobom z personelu, które następnie zostały uniewinnione przez sąd.
Trybunał nie miał żadnych wątpliwości, iż ten stan rzeczy oznaczał naruszenie najbardziej podstawowego z praw chronionych w Konwencji o prawach człowieka, to jest prawa do życia (art. 2 Konwencji). Informacja o bardzo trudnych warunkach bytowych panujących w ośrodku była dostępna już we wrześniu 1996 r. Od tego momentu władze ośrodka oraz organy samorządowe, które były odpowiedzialne za jego funkcjonowanie, wielokrotnie i regularnie informowały ministerstwo pracy i spraw socjalnych o tragicznej sytuacji podopiecznych ośrodka. W wyniku opieszałości władz centralnych pomoc przyszła dopiero wtedy, gdy już było za późno, a 15 osób straciło życie z powodu braku jedzenia, lekarstw i opału.
Tragiczne okoliczności faktyczne tej sprawy nie były skutkiem nagłej, nieprzewidywalnej zupełnie siły wyższej, z którą organy państwowe – ze względu na jej wyjątkowość – mogłyby sobie nie poradzić. Omawiany wyrok dotyczy sytuacji, w której życie osób znajdujących się w szczególnie delikatnym położeniu – to jest niepełnosprawnych fizycznie i umysłowo dzieci, uzależnionych zupełnie od pomocy instytucjonalnej – było zagrożone, o czym właściwe organy państwowe dowiedziały się z dużym wyprzedzeniem. Trybunał nie miał cienia wątpliwości, że śmierć podopiecznych ośrodka była wynikiem braku podjęcia szybkich i skutecznych działań przez odpowiednie władze państwowe, pomimo wielokrotnego informowania ich o rzeczywistym i bezpośrednim zagrożeniu dla życia ludzkiego.
Okoliczności tej sprawy są wyjątkowo bulwersujące. Ośrodek opiekuńczy dla niepełnosprawnych dzieci i młodzieży został pozostawiony zupełnie sam sobie. 15 osób straciło życie. Dla tak ogromnej indolencji organów władzy nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 18 czerwca 2013 r. w sprawie nr 48609/06, Nencheva i inni przeciwko Bułgarii.