Skargę do Trybunału wniosła obywatelka Rumunii mieszkająca we Włoszech, która wielokrotnie skarżyła się na policji na przemoc ze strony męża. Jej mąż bił ją i groził jej, a także zmuszał do stosunków seksualnych ze swoimi znajomymi. Władze włoskie pozostały bierne, skarżąca uciekła z domu razem z dziećmi i ostatecznie udało jej się usamodzielnić. W dalszym ciągu była jednak nękana przez męża i ponawiała skargi na niego. W listopadzie 2013 r. doszło do tragedii - mąż zaatakował rodzinę nożem, raniąc poważnie samą skarżącą i śmiertelnie ich syna (który zmarł w szpitalu od obrażeń). Mąż został ostatecznie skazany na dożywocie. Skarżąca przed Trybunałem zarzuciła, iż władze włoskie niedostatecznie ochroniły ją i jej dzieci przed atakami ze strony męża, pomimo jej licznych skarg i próśb, z naruszeniem prawa do życia (art. 2 Konwencji o prawach człowieka), zakazu tortur i nieludzkiego i poniżającego traktowania (art. 3 Konwencji) oraz zakazu dyskryminacji (art. 14 Konwencji).
Trybunał zgodził się ze skarżącą i potwierdził naruszenie art. 2, art. 3 i art. 14 Konwencji.
Dowiedz się więcej z książki | |
Przeciwdziałanie przemocy w rodzinie. Komentarz
|
W uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia Trybunał zasadniczo powołał się na swą ustaloną linię orzeczniczą dotyczącą spraw związanych z przemocą domową. Trybunał wskazał, iż działania męża skarżącej i ojca jej dzieci z samej swej istoty zagrażały ich życiu i zdrowiu: sprawca stosował względem nich przemoc, groził im, nękał ich, nachodził z ostrymi narzędziami, znęcał się nad rodziną na szereg sposobów. Skarżąca wielokrotnie zgłaszała sprawę na policję, wnosząc odpowiednie skargi i uruchamiając odpowiednie procedury, jednak władze krajowe nie podjęły żadnych szybkich i sprawnych działań związanych z jej ochroną. Inercja organów krajowych doprowadziła ostatecznie do tragedii i śmierci jej syna. Naruszenie prawa do życia i art. 2 Konwencji było więc ewidentne.
Trybunał wskazał dalej, iż skarżąca jako ofiara przemocy domowej znajdowała się w grupie osób w szczególnie delikatnej i trudnej sytuacji, której wzmożona ochrona należy do pozytywnych obowiązków państwa-strony Konwencji. Pasywność władz krajowych w sprawie skarżącej (jedno z postępowań karnych dotyczących poważnego naruszenia narządów ciała skarżącej przez męża trwało ponad 3 lata, bez żadnego uzasadnienia) stała w rażącej sprzeczności z tym obowiązkiem. Trybunał uznał, iż brak wymaganej aktywności po stronie organów ścigania i sądów sprowadzał się do poniżającego i nieludzkiego traktowania skarżącej, z naruszeniem art. 3 Konwencji o prawach człowieka.
Analogiczne rozważania towarzyszyły Trybunałowi przy wskazaniu na naruszenie zakazu dyskryminacji ze względu na płeć z art. 14 Konwencji. Trybunał przypomniał, iż brak ochrony kobiet przed przemocą domową narusza ich prawo do równego traktowania i równej ochrony w świetle prawa, przy czym brak tejże ochrony nie musi być zamierzony i może wynikać z bierności władz krajowych. Trybunał wskazał na liczne międzynarodowe instrumenty prawne w tej mierze i ponownie napiętnował pasywność władz włoskich zarówno konkretnie, w sprawie skarżącej, jak i ogólnie, w szerszej perspektywie. Trybunał powołał się na odpowiednie statystyki krajowe i uznał, że przemoc wobec kobiet jest poważnym problemem we Włoszech, ignorowanym przez krajowe organy władzy. Skarżąca zatem, jako kobieta, padła ofiarą dyskryminacji zakazanej przez art. 14 Konwencji, między innymi z powodu lekceważenia zjawiska przemocy domowej we Włoszech. Miało więc także miejsce naruszenie art. 14 Konwencji o prawach człowieka w związku z art. 2 i 3 Konwencji.
Talpis przeciwko Włochom - wyrok ETPC z dnia 2 marca 2017 r., skarga nr 41237/14.