Skargę do Trybunału wnieśli dziennikarka i wydawca rosyjskiego dziennika Novaya Gazeta. W 2005 r. skarżąca dziennikarka opublikowała dwa artykuły na temat tragicznego wypadku i zatonięcia rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego "Kursk" podczas manewrów na Morzu Barentsa w sierpniu 2000 r.

W artykułach tych odniesiono się również do postępowania krajowego w tej sprawie. Katastrofę okrętu przeżyło 23 marynarzy, którzy zmarli przed przybyciem ekipy ratunkowej - prokurator prowadzący sprawę umorzył postępowanie w tej sprawie ze względu na brak dowodów popełnienia przestępstwa. W dwóch spornych artykułach opisano dążenia rodziny jednego z marynarzy do uznania nadużycia funkcji publicznej przez prokuratora prowadzącego sprawę i biegłego z zakresu medycyny sądowej: przez pierwsze miesiące postępowania władze publiczne twierdziły, iż wszyscy marynarze "Kurska" zginęli w czasie wybuchu. Ojciec jednego z marynarzy zarzucał, że władze zignorowały serię odgłosów z wnętrza zatopionego okrętu, które były sygnałem pomocy. W artykułach skarżąca wskazała także, iż rodziny zmarłych marynarzy rozważają wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz uznają decyzję o umorzeniu postępowania za decyzję "pozwalającą na uniknięcie odpowiedzialności" dowódców floty. Tym sfomułowaniem poczuli się urażeni prokurator generalny, wojskowy prokurator generalny oraz prokurator i biegły zaangażowani w sprawę, którzy wnieśli do sądu o odszkodowanie za zniesławienie. Sąd krajowy orzekł na ich korzyść. Przed Trybunałem skarżąca dziennikarka i wydawnictwo zarzucili naruszenie dziennikarskiego prawa do wolności wypowiedzi, chronionego w art. 10* Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał zgodził się ze skarżącymi i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Oczywistym jest, iż wyrok sądowy stanowił ingerencję w prawo do wolności wyrażania opinii skarżących, która przez władze rosyjskie została uzasadniona ochroną praw innych osób, to jest ochroną dobrego imienia funkcjonariuszy publicznych zaangażowanych w sprawę "Kurska". Trybunał wskazał jednak, iż każde ograniczenie wolności wyrażania opinii musi być "niezbędne w demokratycznym społeczeństwie", a osoby sprawujące urząd publiczny są narażone na krytykę swych poczynań urzędowych ze strony opinii publicznej i osób prywatnych, w związku z czym powinny wykazywać się większą dozą tolerancji w tej mierze.

Jeżeli chodzi o przedmiot artykułów, bezsprzecznie dotyczył on sprawy cieszącej się dużym zainteresowaniem opinii publicznej w Rosji, a artykuły skarżącej przyczyniały się do debaty publicznej na ten temat. W takich przypadkach krajowe organy władzy dysponują jedynie wąskim marginesem uznania, jeżeli chodzi o ograniczenia dziennikarskiej wolności wyrażania opinii. Trybunał za nieprzekonującą uznał argumentację sądu rosyjskiego, który przyznał pierwszeństwo prawu zainteresowanych funkcjonariuszy do ochrony ich dobrego imienia nad prawem dziennikarza i opinii publicznej do przekazywania i uzyskiwania informacji na ważny temat publiczny. Sądy rosyjskie w ogóle nie wzięły pod uwagę roli prasy jako strażnika demokracji oraz podstawowej roli mediów w społeczeństwie demokratycznym.

Za istotę omawianej sprawy Trybunał uznał to, iż skarżący zostali pociągnięci do odpowiedzialności za przedstawienie opinii innych osób, to jest ojca jednego ze zmarłych marynarzy i jego adwokata zarzucających prokuraturze naruszenie obowiązków. Takie ujęcie odpowiedzialności dziennikarskiej było dla Trybunału nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia było również założenie sądów rosyjskich, zgodnie z którym skarżący "nie działali w dobrej wierze". Trybunał ocenił sporne artykuły jako artykuły napisane zgodnie z zasadami etyki dziennikarskiej, w których obiektywnie zrelacjonowano sprawę zainteresowania publicznego. Fakt, iż wyrok wydał sąd cywilny, a nie karny, nie miał w tej mierze znaczenia. Dziennikarska wolność wypowiedzi skarżących z art. 10 Konwencji została naruszona.

Novaya Gazeta i Milashina przeciwko Rosji - wyrok ETPC z dnia 3 października 2017 r., skarga nr 45083/06.

-----------------------------
* Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu.