Skargę do TSUE  wniosła w tej sprawie Komisja Europejska,  której zdaniem wprowadzony w Polsce nowy system środków dyscyplinarnych wobec sędziów nie zapewnia niezależności i bezstronności, ponieważ mająca orzekać w tych sprawach Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego obsadzona jest wyłącznie sędziami wyłonionymi przez Krajową Radę Sądownictwa, której 15 członków będących sędziami zostało wybranych przez Sejm.
Komisja krytykuje również to, że nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej umożliwia kwalifikowanie treści orzeczeń podejmowanych przez sędziów sądów powszechnych jako przewinienie dyscyplinarne. Jeden z zarzutów KE dotyczy też ograniczenia prawa sądów do kierowania do Trybunału wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym. Za takie działania może również grozić postępowanie dyscyplinarne.

Z argumentacją tą nie zgadza się polski rząd, który twierdzi, że wymiar sprawiedliwości jest domeną państw członkowskich. Polskie władze podkreślają też, że analogiczne przepisy prawne, jak te wprowadzone w Polsce, obowiązują w innych krajach Unii Europejskiej.

 

 

Trybunał wydał w tej sprawie w kwietniu postanowienie tymczasowe, nakazując Polsce zawieszenie regulacji, które są podstawą działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Izba Dyscyplinarna od pewnego czasu unika podejmowania orzeczeń w sprawach dyscyplinarnych sędziów, ale wydaje postanowienia w sprawie uchylenia immunitetów sędziów w sprawach karnych. Z tego powodu KE zarzuciła polskim władzom ignorowanie środków tymczasowych TSUE.

Czytaj: TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>

Zaplanowana na 1 grudnia rozprawa przybliża ostateczne rozstrzygnięcie sporu. Na rozprawie prawdopodobnie podana zostanie data wydania opinii przez rzecznika generalnego TSUE w sprawie tego sporu. Dopiero po niej wydane zostanie ostateczne orzeczenie.