Powód domagał się zasądzenia od pozwanego właściciela pubu kwoty 110 tysięcy złotych z tytułu zadośćuczynienia, odszkodowania w związku z utratą zarobków i zwrotu kosztów leczenia.
Nieznajomy uderza powoda w twarz
Powód swoje stanowisko uzasadnił tym, że w lutym 2011 roku, jako klient pubu, został uderzony przez nieznanego mężczyznę w twarz szklanką. W wyniku zdarzenia doznał licznych obrażeń oka. Mimo iż sprawca pobicia zachowywał się agresywnie, ochrona lokalu nie interweniowała. Powód zaznaczył, że w wyniku zdarzenia nie może pracować z uwagi na zły stan zdrowia.
Ustalenia Sądu
Sąd w oparciu o zgromadzony materiał ustalił, że powód będąc klientem lokalu należącym do pozwanego, został ochlapany napojem przez innego klienta pubu. Mężczyzna ten kilkukrotnie ochlapał powoda napojem za pomocą słomki. Powód początkowo zwracał mu uwagę, jednak gdy sytuacja powtórzyła się po raz kolejny, uderzył mężczyznę otwartą dłonią w twarz. Wówczas nieznajomy uderzył powoda w twarz na wysokości oka szklanką z napojem.
Powód znał ochroniarzy w lokalu
Sąd ustalił, że lokal pozwanego jest objęty monitoringiem. Nad bezpieczeństwem klientów lokalu czuwają pracownicy ochrony. Powód znał z widzenia ochroniarzy, którzy w dniu zdarzenia pracowali w pubie. Gdy pojawił się w lokalu, przywitał się z nimi.
Czujna ochrona
Wbrew temu co twierdził powód, wskazujący na bierność pracowników ochrony, sąd ustalił, że gdy ochroniarze zorientowali się, że doszło do niebezpiecznego zdarzenia, natychmiast rozdzielili mężczyzn. Mężczyzna, który zaatakował powoda został przez nich początkowo zatrzymany, ale ostatecznie mężczyzna opuścił lokal, gdy powód odmówił wezwania policji.
Niewykryty sprawca
W wyniku zdarzenia u powoda stwierdzono m.in. pęknięcie gałki ocznej lewej. Postępowanie karne w przedmiocie uszkodzenia ciała powoda zostało jednak umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa.
Właściciel pubu nie zawierał z powodem umowy
Sąd przyjął, że nie istnieją żadne normy prawne zobowiązujące osoby prowadzące działalność gospodarczą w formie pubu do zapewnienia ochrony osobistej lub mienia klientów lokalu. Nie może zatem powód powoływać się na istnienie odpowiedzialności kontraktowej (zobowiązaniowej) właściciela przybytku. Powód nie wykazał, by pozwany zobowiązywał się do tego, że zagwarantuje mu bezwzględne bezpieczeństwo podczas pobytu w jego lokalu.
Odpowiedzialność kontraktowa
Odpowiedzialność kontraktowa dłużnika powstaje, jeżeli spełnione zostaną następujące przesłanki: spowodowana niewykonaniem lub nienależycie wykonanym zobowiązaniem umownym przez dłużnika szkoda wierzyciela w postaci uszczerbku majątkowego oraz związek przyczynowy między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania a poniesioną szkodą. Znajduje ona zastosowanie w stosunkach między wierzycielem i dłużnikiem, którzy są stronami określonego stosunku zobowiązaniowego.
Brak odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego
Sąd uznał, że pozwany właściciel lokalu nie ponosił wobec powoda odpowiedzialności z tytułu deliktu. Powołując się na treść art. 415 k.c., zgodnie z którym, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia, sąd wskazał, że do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: powstanie szkody, zawinione zachowanie sprawcy oraz związek przyczynowy między nimi.
Bez związku przyczynowego
Sąd przyjął, że powód doznał szkody w lokalu. Brak jest jednak związku między powstałą szkodą a działaniem lub zaniechaniem pozwanego. Pozwany zabezpieczał swoich klientów poprzez pracowników ochrony, którzy podjęli interwencję, gdy doszło do bójki. Bójka w lokalu to zdarzenie nagłe. Powód mógł zwrócić się do ochroniarzy o pomoc, gdy został ochlapany napojem. Zamiast tego sam zachował się agresywnie, a w konsekwencji tego został uderzony szklanką w oko.
Należy stosować zdrowy rozsądek
Reakcja pracowników ochrony w chwili zajścia była niezwłoczna. Nie sposób jednak wymagać od ochroniarzy, aby uprzedzali potencjalny atak, gdy nic go nie zapowiadało. Nie można wymagać od właściciela lokalu, aby nie udostępniał gościom szklanek, ani też, aby przy każdym gościu stał ochroniarz analizujący treść wymienianych słów i gestów.
Pozwany nie ponosi odpowiedzialności
Nie można zatem postawić pozwanemu zarzutu niedbalstwa pozostającego w adekwatnym związku przyczynowym z doznanym przez powoda uszczerbkiem na zdrowiu. Sąd nie znalazł podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności z tytułu wadliwego zachowania się ochroniarzy. Nie sposób również nakładać na pozwanego obiektywnej odpowiedzialności za skutek w postaci uszkodzenia oka powoda i związane z tym cierpienia i dalsze następstwa. Z tego też względu sąd oddalił pozew w całości.
Tak orzekł Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 28 stycznia 2015 r., sygn. akt II C 1551/14. Orzeczenie nie jest prawomocne.
Źródło: orzeczenia.ms.gov.pl,