Stowarzyszenie "Lexus" z Poznania zaskarżyło w imieniu nabywców aut wzorzec umowy kupna-sprzedaży samochodów marki Ford stosowany przez ponad 65 dealerów. Kontrowersyjny zapis umowy pozwalał sprzedawcy dostarczenie kupującemu auta po terminie, jeśli zdarzą się nadzwyczajne okoliczności. Klientowi też przysługuje w takich sytuacjach prawo odstąpienia od umowy.
Niejasna umowa krzywdzi nabywcę
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów 15 czerwca 2015 r. uwzględnił skargę. Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej spółki, gdyż zdaniem sądu klauzula spełnia przesłanki abuzywności, to znaczy jest niejasna, narusza równowagę między kupującym a sprzedawcą oraz jest sprzeczna z dobrymi obyczajami.
Pozwana spółka S.C. wniosła skargę kasacyjną powołując się na niewłaściwe zastosowanie art. 385 (1) kc i art. 385 (2) kc. Według tych przepisów postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny
W czasie rozprawy przed Sądem Najwyższym pełnomocnik pozwanej przekonywał, że spółka już zmieniła zaskarżony wzorzec. Co więcej - sprawy przeciwko innym sprzedawcom aut, stosującym tę klauzulę zostały przez sąd ochrony konkurencji - oddalone. A zatem orzecznictwo jest niejednolite. Kolejnym argumentem było twierdzenie, że zapis umowy jest bardzo zbliżony do prawa odstąpienia zawartego w kodeksie cywilnym. Dla pozwanej spółki jest jasne, że nadzwyczajne okoliczności to np. strajk w fabryce lub gradobicie czy powódź.
SN: umowa była nieważna
Sąd Najwyższy w wyroku z 15 stycznia br. oddalił skargę kasacyjną dealera, uznajac, że istotnie mamy do czynienia z klauzula abuzywną. Jak podkreślił sędzia sprawozdawca prof. Karol Weitz w prawie odstąpienia sytuacja jest korzystna dla klienta. W razie wykonania prawa odstąpienia umowa uważana jest za nie zawartą. To, co strony już świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Za świadczone usługi oraz za korzystanie z rzeczy należy się drugiej stronie odpowiednie wynagrodzenie - zakłada kodeks cywilny.
W omawianej sytuacji warunki nie były ukształtowane tak korzystnie dla klienta jak w kodeksie cywilnym - stwierdził sędzia Weitz. - Umowa przewidywała tylko zwrot zaliczki wpłaconej przez kupującego, a nie odszkodowanie - dodał. SN potwierdził, że dobre obyczaje panujące w obrocie zakazują nadużywania pozycji przez sprzedawcę.
Sygnatura akt I CSK 125/15, wyrok SN z 15 stycznia 2016 r.
Dowiedz się więcej z książki | |
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz
|