W nocy z 1 na 2 maja 2010 roku w Bełchatowie trzej młodzi mężczyźni w wielu 28 – 29 lat - Karol M., Marian B. i Piotr P. zniszczyli flagę polską. Szli chodnikiem z biało-czerwoną flagą, zabraną wcześniej z jednego z budynków. Gdy zauważyli policyjny radiowóz, który się do nich zbliżał zaczęli deptać niesiony sztandar. Zatrzymani sprawcy byli agresywni i pijani, a jeden z nich w porywie złości zniszczył służbowy alkomat.

Kary grzywny jak za występek
Stanęli za ten czyn przed Sądem Rejonowym w Bełchatowie, który uznał ich winnych i skazał ich na kary grzywny, zgodnie z art. 137 par.1 kodeksu karnego, w związku z art.33 kk. Przepis ten stanowi, że każdy kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Zgodnie z tym wyrokiem Mariusz B. I Karol M mieli zapłacić grzywnę w wysokości tysiąca złotych, każdy z nich. A Piotr P. – 2,5 tys. złotych.
Od tego wyroku Prokurator Generalny złożył kasację, uznając, że popełniono rażące błędy proceduralne. Stwierdził, że Sąd Rejonowy był niewłaściwy i wyrok zapadł bez przeprowadzenia właściwego postępowania przygotowawczego. Dlatego, że za przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej, wymienione w rozdziale XVII kodeksu karnego oskarżeni odpowiadają przed Sądem Okręgowym.

Nie ten sąd, nie błaha sprawa
Sąd Najwyższy rozpatrują sprawę 27 kwietnia br. zgodził się całkowicie z zarzutami kasacji.
- Wyrok był błędny, a sąd niewłaściwy – stwierdził sędzia Stanisław Zabłocki.- Nastąpiło przy tym rażące naruszenie prawa procesowego. Co więcej potraktowano to przestępstwo jako występek zagrożony drobną sankcją.
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu potwierdził, że zamiast śledztwa przeprowadzono dochodzenie. Postępowanie przygotowawcze zatem przeprowadzono niewłaściwej formie. To był zasadniczy błąd. Warto przypomnieć, że dochodzenie to jest uproszczona forma postępowania przygotowawczego, prowadzona najczęściej przez Policję pod nadzorem prokuratora (postanowienie o wszczęciu śledztwa wydaje prokurator, w sytuacji gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa).
Sąd Najwyższy przekazał więc sprawę Sądowi Okręgowemu w Piotrkowie Trybunalskim, w celu podjęcia stosownych czynności. SN zostawił, wiec sądowi pewien luz, nie przesądzając, czy należy przystąpić do rozpoznania, czy przekazać sprawę prokuratorowi, aby zarządził prawidłowa formę postępowania przygotowawczego. SN zaznaczył, że są to istotne kwestie dla oskarżonych, gdyż śledztwo zapewnia im większe gwarancje procesowe.

Sygnatura akt KK 318/10