Do Sądu Najwyższego napłynęły liczne pytania od sędziów dotyczące zamiany reguł stosowania kary ograniczenia wolności, które stało się 9 listopada ubiegłego roku - wykroczeniem.
Problem budził wątpliwości sędziów w przypadku kierowców skazanych za spowodowanie wypadku drogowego i uszkodzenie ciała (art.177 a) par.2 kk). Taki przypadek spotkał Andrzeja Ch. , skazanego na 8 miesięcy wiezienia. Po wejściu w życie nowego art. 50 kpk w listopadzie 2013 r. Sąd Rejonowy w Zabrzu zamienił mu karę na karę 30 dni aresztu. Zażalenie do tego postanowienia złożył prokurator. A Sąd Okręgowy w Gliwicach miał wątpliwości, czy można było zmienić te karę na areszt. W podobnych sprawach sądy też nie wiedziały, czy w ogóle zażalenia w takich sprawach są dopuszczalne.
Zdaniem prokurator Beaty Mik sytuacja ta już się przedawniła, wiec jej rozstrzyganie przez Sąd Najwyższy nie ma znaczenia. Ale prokurator zauważyła, że ustawa nie przewidziała reguł zamiany kar w sposób jasny. Jednak jej zdaniem sąd może orzekać karę łagodniejszą, gdyż taka była idea zmiany prawa.
 Sytuacje pojawiały się nagminnie, gdy odpowiedni przepis kodeksu wykroczeń za dany czyn nie przewiduje ani kary grzywny ani więzienia, orzeczona kara ograniczenia wolności nie może być zamieniona na inną karę przewidzianą za to wykroczenie. W konsekwencji prowadzi to do umorzenia postępowania wykonawczego w zakresie orzeczonej kary ograniczenia wolności, co potwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 30 kwietnia br.
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że w wypadku Andrzeja Ch. nie można było orzec aresztu. Tylko umorzyć postępowanie z powodu przedawnienia.
- W kodeksie postępowania karnego powinien być odpowiedni przepis, który regulowałby sytuację zamiany kary pozbawienia wolności za inne kary przewidziane w kodeksie wykroczeń. Tego ustawodawca nie zrobił i powstała luka prawna, którą nie można zastąpić przez analogię do innych przepisów - powiedział sędzia Kazimierz Klugiewicz.
Sędzia Klugiewicz dodał, że zmiana ustawy, która miała charakter amnestyjny powinna działać na korzyść skazanych, choć tego przepisy kpk nie określają.
- Sąd nie może orzekać na zasadzie intuicji, gdyż byłaby to dowolność sprzeczna z zasadami państwa prawa - podkreślił sędzia Klugiewicz.
SN uznał także, że jednak w sprawie zażalenia przysługuje ono per analogiam do art. 420 § 4 kpk (art. 50 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 27 września 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw - Dz. U. z 2013 r., poz. 1247) .

Sygnatura akt uchwała SN trzech sędziów I KZP 4/14 i postanowienie I KZP 6/14 z 30 kwietnia 2014 r.