Postanowienie dotyczyło skargi o wznowienie postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem wydanym w sprawie o dział spadku. Wznowienia domagał się jeden ze spadkobierców - uczestnik tego postępowania Zbigniew Ł. Jako podstawę swego żądania wskazał art. 401 pkt 2 kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.).
W myśl tego przepisu wznowienie postępowania uzasadnia jego nieważność, spowodowana m.in. tym, że strona wskutek naruszenia przepisów prawa była pozbawiona w postępowaniu sądowym możności działania. Zbigniew Ł. twierdził, że tak właśnie było w jego przypadku. Nie mógł bowiem wziąć udziału w rozprawie apelacyjnej, na której zapadło niekorzystne dla niego postanowienie, bo o niej nie wiedział. Nie mógłby w niej też uczestniczyć z powodu choroby.
Gdy sąd wysyłał - dwukrotnie - zawiadomienia o terminie rozprawy apelacyjnej, Zbigniew Ł. przebywał w domu. Jednakże, jak twierdził, nie mógł ich odebrać, bo po pobycie w szpitalu leżał w łóżku i nie był w stanie wyjść z domu i podejść do listonosza. Nie był też zdolny do stawienia się w sądzie. Od połowy listopada 2010 r. do 6 marca 2012 r. przebywał bowiem nieprzerwanie na zwolnieniach lekarskich.
Sąd II instancji, do którego Zbigniew Ł. wniósł skargę, odrzucił ją, uznając, że nie ma ustawowych podstaw do wznowienia postępowania. Według sądu mimo przebywania na zwolnieniu lekarskim Zbigniew Ł. mógł zarówno odebrać przesyłkę z sądu, jak i stawić się na rozprawie, na zwolnieniu figurowała bowiem adnotacja "chory może chodzić".
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego wskutek zażalenia Zbigniewa Ł. SN w postanowieniu z 6 czerwca 2012 r. (sygn. IV CZ 6/12), wydanym na posiedzeniu niejawnym, oddalił je. Wyjaśnił w uzasadnieniu, że pozbawienie strony możliwości działania w rozumieniu art. 401 pkt 2 k.p.c. ma miejsce wówczas, gdy strona nie mogła brać udziału w postępowaniu albo w istotnej jego części z powodu uchybień proceduralnych wynikających z naruszenia przez sąd konkretnych przepisów k.p.c. Zdaniem SN w sprawie, której dotyczyła skarga, nie ma podstaw do uznania, że sąd naruszył te przepisy. "Sąd podjął wszelkie możliwe na tym etapie czynności służące prawidłowemu zawiadomieniu strony i umożliwieniu jej uczestnictwa w rozprawie apelacyjnej" - stwierdził SN.
Także według niego Zbigniew Ł. mógł odebrać przesyłkę z sądu, skoro z zaświadczeń lekarskich wynika, że zarówno w dacie doręczenia zawiadomienia, jak i w terminie rozprawy apelacyjnej mógł chodzić. Nie wykazał więc okoliczności, które mogłyby świadczyć o istnieniu podstawy wznowienia określonej w art. 401 pkt 2 k.p.c. - zaznaczył SN.

Izabela Lewandowska (PAP)