Zgodnie z ustawą w przypadku likwidacji sądu wojskowego sędzia na swój wniosek będzie powoływany na urząd sędziego sądu powszechnego. Nowela reguluje także kwestie związane z odchodzeniem sędziów wojskowych w stan spoczynku.
Od 1 lipca 2010 roku zostały zlikwidowane wojskowe sądy garnizonowe w Bydgoszczy, Krakowie i Zielonej Górze. "W tym roku nie ma planów dalszej likwidacji sądów wojskowych" – zapewnił w czwartek w Senacie wiceminister sprawiedliwości Zbigniew Wrona. Dodał jednak, że taka likwidacja nie jest wykluczona w kolejnych latach.
Zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w ustawie, przez rok od dnia wejścia w życie nowelizacji sędziowie wojskowych sądów garnizonowych mogą wystąpić do Krajowej Rady Sądownictwa o powołanie na urząd sędziego sądu powszechnego. Według informacji Wrony, obecnie dotyczy to 12 sędziów, a także trzech asesorów z sądów garnizonowych, którzy będą mogli odejść do sądów powszechnych na stanowiska asystentów sędziego.
Nowela dostosowuje też ustawę o ustroju sądów wojskowych do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w 2007 r. orzekł o niekonstytucyjności funkcji asesora sądowego. Podobnie jak to mam miejsce w sądach powszechnych, w sądach wojskowych pojawi się funkcja asystenta sędziego.
Senator sprawozdawca Paweł Klimowicz (niezrzeszony, do niedawna PO) tłumaczył w czwartek jeszcze przed głosowaniami, że nowelizacja prawa o ustroju sądów wojskowych jest konieczna ze względu na zmiany wynikające z uzawodowienia armii. Jak mówił, proponowane zmiany są też wynikiem spadku liczby rozpatrywanych spraw przez sądy garnizonowe.
Od pewnego czasu sądy powszechne rozpatrują część spraw dotyczących żołnierzy i pracowników wojska. Sądy wojskowe zajmują się jedynie przestępstwami popełnianymi podczas służby wojskowej, w obrębie obiektu wojskowego lub polegające na naruszeniu obowiązku wynikającego ze służby. Zgodnie z nowymi przepisami, w przypadku zwolnienia żołnierza z czynnej służby wojskowej jego sprawę może przejąć sąd powszechny. Dotyczy to przestępstw popełnionych przeciw organowi wojskowemu lub żołnierzowi podczas pobytu za granicą. (PAP)