Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął do rozpoznania skargę Xero Flor spółki z o.o. przeciwko Polsce (sygnatura 4907/18) i wezwał polski rząd do przedstawienia stanowiska. 

Skarżąca firma jest  producentem sztucznej darni (rolowanych trawników) i od wielu lat jest zaangażowana w spory sądowe dotyczące odszkodowań za szkody wyrządzone w jej mieniu przez dziki i jelenie. 

Za niskie rekompensaty za szkody

W swoich pozwach z 2010 i 2011 roku spółka podnosiła, iż obniżone stawki procentowe do obliczania rekompensaty za uprawy, przewidziane w ustawie o Prawie Łowieckim i rozporządzeniu Ministra Środowiska z 2010 roku regulującym polowania, dotyczyły jedynie upraw rocznych, w związku z czym nie mają zastosowania do darni, a więc uprawy wieloletniej. 

Sąd Okręgowy stwierdził,  opierając się na opinii biegłego, że darń nie była uprawą wieloletnią, a stosując do obliczenia szkody w oparciu o rozporządzenie z 2010 roku, tylko częściowo uznał powództwo Spółki, przyznając jej około 40 proc. żądanej w pozwie kwoty. 
Sąd Apelacyjny podtrzymał to stanowisko w 2014 roku, zaś w roku 2015 Sąd Najwyższy odmówił rozpatrzenia skargi kasacyjnej w tej sprawie.

Czy to zgodne z Konstytucją?

Spółka nie godziła się z tymi rozstrzygnięciami konsekwentnie podnosiła, że regulacje dotyczące polowań, w oparciu o które wydawano kolejne orzeczenia , są sprzeczne z konstytucją. Wnosiła o to, by sądy w tej kwestii zwróciły się do Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ do tego nie doszło, ostatecznie sama spółka wniosła skargę konstytucyjną do TK, domagając się stwierdzenia niezgodności z konstytucją regulacji łowieckich. 

Wyrok z udziałem nielegalnego sędziego

W roku 2017 Trybunał Konstytucyjny, w wyroku wydanym większością 3 do 2 stwierdził, że skarga ta jest niedopuszczalna. Po tym orzeczeniu, Xero Flor sp. z o.o. 3 stycznia 2018 roku złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Skarży się w niej na odmowę skierowania przez orzekające sądy pytań prawnych do TK w przedmiocie konstytucyjności prawa łowieckiego. Ale twierdzi również, że TK badając jego sprawę, naruszył Konstytucję, albowiem w jego w składzie zasiadał sędzia, który został wybrany do TK przez Sejm w sytuacji, gdy jego stanowisko było już obsadzone przez innego sędziego wybranego przez poprzedni Sejm

Czytaj: Wybrani przez PiS sędziowie TK orzekają i kontestują>>