Mężczyzna musi także zapłacić 1,5 tys. zł nawiązki na rzecz ochrony zwierząt i pokryć koszt sądowe.
Przedstawiciele oświęcimskiego oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals”, które występowało w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy, wyrazili w czwartek nadzieję, że wyrok „będzie przestrogą dla tych, którym wydawało się, iż za takie czyny pozostaną bezkarni”.
„Często można spotkać się z opinią, iż los pokrzywdzonych zwierząt leży w rękach wymiaru sprawiedliwości. Z radością stwierdzamy, że sąd rejonowy w Oświęcimiu, to ręce silne i sprawiedliwe. Wyrok daje nam motywację do dalszej walki o obronę praw zwierząt” – oświadczyli „Animalsi” na swej stronie internetowej.
Zdaniem inspektora ds. ochrony zwierząt w Towarzystwie "Animals" Piotra Piotrowskiego wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności w tego typu sprawach zapadają w Polsce niezwykle rzadko. Decyzja sądu w Oświęcimiu jest zarazem jedną z najbardziej surowych. „Jak na polskie warunki to wyrok surowy, ale sprawiedliwy. (…) Myślę, że to istotny wyrok, który będzie miał wpływ na praktykę stosowania prawa i odstraszania potencjalnych sprawców w przyszłości” – powiedział.
Pies Lucky rasy york przeżył upadek z okna kamienicy, ale odniósł bardzo ciężkie obrażenia. Z połamanymi łapami, krwotokiem wewnętrznym i licznymi potłuczeniami trafił pod Towarzystwa „Animals”. Wolontariusze przewieźli zwierzę do lecznicy, gdzie został poddany skomplikowanej operacji. Pies był rehabilitowany.
Towarzystwo poinformowało, że gdy stan Lucky'ego uległ polepszeniu, zwierzę zostało przekazane rodzinie z Warszawy, która podjęła się jego dalszej rehabilitacji, między innymi zabiegom na bieżni wodnej. Zadbali także o kondycję psychiczną yorka. Pies całkowicie wyzdrowiał. „W tej chwili york jest szczęśliwy, uwielbia spacery po ogrodzie Saskim z opiekunami, którzy są z nami w stałym kontakcie” – poinformowało Towarzystwo.