Centralny Sąd Śledczy z Madrytu od odpowiedzi na te pytania uzależnił decyzję o wydaniu poszukiwanego. Hiszpański sąd pytał, czy polski "organ sądowy wypełnia swoje zadania w pełni autonomicznie, bez podległości w ramach hierarchii służbowej, podporządkowania komukolwiek, w sposób wolny od nakazów czy wytycznych z jakiegokolwiek źródła, oraz korzystając z ochrony przed ingerencją i naciskami z zewnątrz, które mogą zagrozić niezależności osądu jego członków i wpływać na ich rozstrzygnięcia". Centralny Sąd Śledczy chciał wiedzieć także, czy w polskim systemie prawnym określona jest "nieusuwalność osób, którym powierzono zadanie sądzenia".

Czytaj: Warszawa: Prezes SO wyjaśnia irlandzkiemu sądowi, że niezawisłość nie jest zagrożona >>

Hiszpański są pyta o niezależność i niezawisłość

Sąd z Madrytu pytał również, czy "istnieją zasady co do składu organu, powoływania jego członków, okresu trwania ich kadencji oraz powodów ich wyłączania, wykluczania lub odwołania". A także, czy "system środków dyscyplinarnych dla osób, którym powierzono zadanie sądzenia, przewiduje niezbędne gwarancje w celu uniknięcia ryzyka wykorzystania tego systemu do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych".

Nakaz niezawisły, prawo do obrony zapewnione

Odpowiedzi udzielił II wydział karny Sądu Okręgowego w Rzeszowie, który wydał Europejski Nakaz Aresztowania obywatela Hiszpanii. - W obecnym stanie prawnym podejrzany czy oskarżony ma prawo do korzystania z pomocy adwokata, a także do rozpoznania swojej sprawy w sposób jawny i w rozsądnym terminie - czytamy w piśmie. Jego autorka - sedzia Bożena Przysada, która wydała za Hiszpanem ENA - stwierdza z „całą stanowczością”, że sąd podejmujący w tej sprawie decyzję o wydaniu ENA - podjął ją samodzielnie, bez jakiegokolwiek udziału osób trzecich czy innego organu. - Jak z powyższego wynika, żaden organ tak sądowy, jak i pozasądowy, nie ma bezpośredniego wpływu na podejmowane przez sędziego w danej sprawie decyzje – zapewniła.

Minister może ingerować

Autorka odpowiedzi napisała też, że zgodnie z ustawą z 27 lipca 2001 roku czynności z zakresu nadzoru administracyjnego prezesa sądu i ministra sprawiedliwości „nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli tzn. w dziedzinę związaną z rozpoznawaniem spraw i wydawaniem rozstrzygnięć”. Ale przyznała, że „po serii nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, jak i innych przepisów, Minister Sprawiedliwości, który jednocześnie jest Prokuratorem Generalnym, zyskał duży wpływ na funkcjonowanie sądów, co może rodzić wątpliwości co do pełnej niezawisłości sędziów i niezależności sądów”.

 


Minister powołuje prezesów, a sędziów wysyła w stan spoczynku

Odbiorcy listu dowiedzą się też, że obecnie sędziowie utracili wpływ na powoływanie i odwoływanie prezesów oraz wiceprezesów sądu, których powołuje i odwołuje minister sprawiedliwości, a w przypadku przewodniczących wydziałów samodzielnie decyzje podejmuje prezes właściwego sądu bez konsultacji z sędziami czy ich samorządem.

Sąd w Rzeszowie stwierdza w swojej informacji też, że zgodnie z art. 180 Konstytucji sędziowie są nieusuwalni. Powołuje ich prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. Ale dodaje, że w praktyce "władza polityczna może usuwać sędziów zmieniając przepisy regulujące przechodzenie w stan spoczynku, czego przykładem jest obniżenie wieku emerytalnego w nowej ustawie o Sądzie Najwyższym”.

Dyscyplinarki pod nadzorem polityków

Madrycki sąd postawił też pytanie dotyczące sędziów orzekających w sprawach dyscyplinarnych w pierwszej instancji, gdy zarzut nie dotyczy przestępstwa. Sędzia Przysada odpowiedziała, że sędziów tych powołuje minister sprawiedliwości po zasięgnięciu niewiążącej opinii Krajowej Rady Sądownictwa, a instancją odwoławczą w tym przypadku jest nowopowstała Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym, do której sędziów rekomenduje KRS, „której skład wybierany jest przez polityków”.
- Izba Dyscyplinarna SN jest sądem I instancji dla sędziów, którym postawiono zarzut dopuszczenia się przestępstwa. Odwołanie przysługuje wówczas do innego składu Izby Dyscyplinarnej SN – wyjaśnia dalej sędzia.

Arbitralne powoływanie rzeczników

Napisała też, że minister powołuje również Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych oraz jego zastępców. Sędzia zauważa, że rzecznikiem dyscyplinarnym ministra sprawiedliwości może być każdy sędzia, a sposób i kryteria jego wyboru są arbitralne. Rzecznik i jego zastępcy mogą przejąć każdą sprawę prowadzoną przez oskarżyciela działającego przy danym sądzie. - W postępowaniu dyscyplinarnym sędziowie mają w niektórych aspektach mniej praw niż oskarżeni w postępowaniu karnym. I tak, inaczej niż w postępowaniu karnym, postępowanie dyscyplinarne może być prowadzone także podczas usprawiedliwionej nieobecności sędziego, zaś sąd II instancji może ukarać sędziego uniewinnionego przez sąd I instancji, co nie jest możliwe w procesie karnym – zauważa sędzia SO w Rzeszowie.

Na zakończenie swojej informacji sędzia wyraziła przekonanie, że "większość Sędziów Rzeczypospolitej Polskiej stoi na stanowisku obrony swojej niezawisłości, a tym samym niezależności sądów".