Sąd z Dublina wystąpił do warszawskiego sądu w związku z rozptrywanym wnioskiem o wykonanie Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec zatrzymanego w Irlandii przestępcy poszukiwanego przez polski wymiar sprawiedliwości. Nakaz wystawiony został przez Sąd Okregowy w Warszawie, a więc do niego skierowane zostały pytania. Irlandzki sąd stwierdza, że po przeanalizowaniu opinii wyrażonych przez Komisję Europejską w jej uzasadnionym wniosku z 20 grudnia 2017 r. (dotyczy procedury z artykułu 7. Traktatu UE) doszedł do wniosku, że istnieją systemowe i ogólne wątpliwości z powodu braku niezawisłości w sądach w Polsce, które wywołują prawdziwe ryzyko naruszenia podstawowego prawa do sprawiedliwego procesu.

Pytanie irlandzkiego sądu ma też związek z orzeczeniem Trubunału Sprawiedliwości UE z 25 lipca br., w którym stwierdzono, że w tego typu sytuacjach każdy sąd ma sam ocenić, czy w kraju, lub w konkretnym sądzie, który występuje o wydanie podejrzanego, przestrzegane są unijne standardy prawne i procesowe.

Czytaj:
Irlandzki sąd spyta unijny trybunał, czy w Polsce jest praworządność >>

TSUE: sąd nie wyda podejrzanego, jeśli nie ma pewności, że w kraju czeka go rzetelny proces>>
 

Irlandzki sąd chce ocenić ryzyko dla oskarżonego

Sąd z Dublina stwierdza, że jaką wykonujący organ sądowy musi przeprowadzić ocenę w zakresie ryzyk, jakie ten konkretny ścigany może napotkać w zakresie jego podstawowego prawa do sprawiedliwego procesu po jego przekazaniu. Sąd napisał też, że  jest zaniepokojony pewnymi komentarzami, przypisywanymi w szanowanych gazetach wiceministrowi sprawiedliwości, które "zdają się podważać domniemanie niewinności ściganego". Jak czyatmy w piśmie sądu, jest on zaniepokojony przytaczanymi opisami oskarżonego przez wiceministra sprawiedliwości jako „przestępcy" i jako „niebezpiecznego przestępcy z mafii narkotykowej" którego czeka „kara".

RP demokratycznym państwem prawnym

Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie w swojej obszernej odpowiedzi stwierdza m.in., że w Rzeczypospolitej Polskiej, będącej demokratycznym państwem prawnym, organy władzy publicznej działają tylko na podstawie i w granicach prawa. - Zasada ta dotyczy jakiegokolwiek przejawu wykonywania władzy publicznej. Sądy powszechne, do których należy Sąd Okręgowy w Warszawie, sprawują wymiar sprawiedliwości i wykonują niektóre inne zadania z zakresu ochrony prawnej. Szczególne zadania sądów powszechnych oraz zasady etyki sędziowskiej nakazują prezesowi – jako organowi sądu, ale przede wszystkim jako sędziemu – zachowanie jak najdalej idącej powściągliwości w wypowiadaniu się na temat czynników zewnętrznych, które w opinii osób niemających wystarczających informacji mogłyby wywierać wpływ na funkcjonowanie sądów - czytamy w odpowiedzi warszawskiego SO.

Czytaj: Polskie sądy mogą pytać o zgodność zmian w wymiarze sprawiedliwości z prawem UE>>

Niezawisłość sędziów gwarantowana

Jego autorka stwierdza także, że podstawową zasadą ustrojową jest trójpodział władzy zagwarantowany w art. 10 Konstytucji zgodnie z którym: „ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. Jak dodaje, w Polsce sędziowie są niezawiśli, a decydujące dla zagwarantowania niezawisłości sędziego jest to, czy po powołaniu na urząd sędziego postronne podmioty, w szczególności Rząd, mogą mieć wpływ na jego dalszy status. Stąd podstawowe i powszechnie uznawane gwarancje niezawisłości to: nieusuwalność, nieprzenaszalność, zakaz obniżania wynagrodzenia itd.

Jako argument na rzecz uznawania zasady niezawisłości sedziów prezes SO wskazuje, że w procedurze ich wyłaniania bierze udział konstytucyjny organ, jakim jest Krajowa Rada Sądownictwa. Przy tym przyznaje, że w nastąpiła istotna zmiana w kształtowaniu składu tego organu, w którym zgodnie z Konstutycją większość mają stanowić sędziowie. -  Tych 15-tu Sędziów do 2017 r. wybierali spośród siebie sami sędziowie, w wyborach pośrednich i kurialnych. Obecnie wybiera ich Sejm spośród sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych oraz Sądu Najwyższego, zgłoszonych przez co najmniej 25 sędziów lub przez dwa tysiące obywateli - pisze prezes. I przyznaje, że rozwiązanie to jest wśród prawników kwestionowane jako sprzeczne z Konstytucją. - Są jednak także prawnicy, którzy nie dostrzegają takiej sprzeczności - podkreśla. Jednak zdaniem prezes Bittner ta zmiana nie prowadzi do naruszenia zasady trójpodziału władz.

Gwarancje z Konstytucji i traktatów

Prezes warszawskiego SO przyznaje, że kwestia konstytucyjności tego i innych zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości pozostaje przedmiotem ożywionej debaty publicznej w Polsce. - Niezależnie jednak od tego, który pogląd ostatecznie przeważy, polskie prawo zapewnia gwarancje niezawisłości sędziów, jakkolwiek tworzona byłaby Rada uczestnicząca w procesie ich nominacji. Gwarancje te są zapisane w Konstytucji, a także w ratyfikowanych przez Polskę umowach międzynarodowych, w tym prawie unijnym oraz Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.

Zapytanie z Sądu Wyższej Instancji w Irlandii>>
Odpowiedź Sądu Okręgowego w Warszawie + załącznik>>