Wypadek zdarzył się w lipcu 2008 roku w Serbii. Wycieczka turystów z Polski jechała autokarem do Bułgarii. Pojazd stoczył się do rowu, trzy osoby zginęły, a kilkanaście odniosło rany, wśród nich - kilkuletnia Karina M. Doznała ona poważnych obrażeń głowy, a także nóg, w rezultacie do końca życia nie będzie mogła samodzielnie chodzić. Obecnie porusza się na wózku inwalidzkim.

Kierowca bez Zielonej Karty

Autokar należał do Józefa R. , który wykupił w PZU SA polisę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, jednak bez wydania Zielonej Karty. Każdy posiadacz ubezpieczenia OC w PZU otrzymuje bezpłatnie Zieloną Kartę - głosi informacja na stronach ubezpieczyciela.  Przy tym dodaje się, że przedmiotem ubezpieczenia "Zielona Karta" jest odpowiedzialność cywilna posiadacza lub kierującego za szkody wyrządzone osobom trzecim, powstałe w związku z ruchem tego pojazdu poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, na terytorium 13 państw nie należących do UE. Jednak nie ma w tym wykazie Serbii.
Po wypadku prezes PZU przyznał Karinie M. jednorazowe uznaniowe zadośćuczynienie w wysokości 160 tys. zł

Roszczenie o rentę i odszkodowanie

Ojciec poszkodowanej nie zadowolił się wypłaconymi przez PZU pieniędzmi. Pozwał Zakład i kierowcę autobusu do sądu domagając się comiesięcznej renty i  zadośćuczynienia. 
Sąd Okręgowy ustalił uszczerbek na zdrowiu Kariny M., przyznał poszkodowanej rentę miesięczną w wysokości 3 tys. zł i 240 tys. zł zadośćuczynienia. Natomiast oddalił powództwo przeciwko kierowcy - Józefowi R. Podstawę odpowiedzialności  określił zgodnie z art. 435 i 436 kc.
Sąd Apelacyjny w Warszawie, po apelacji PZU - podzielił pogląd pozwanej, zmienił wyrok na niekorzyść powódki. Oddalił powództwo o rentę i zadośćuczynienie. Sąd przyjął, że autobus był ubezpieczony w zakresie OC. Wypłata świadczenia przez PZU  nastąpiła po wydaniu decyzji przez prezesa PZU i to jest wszystko, co się poszkodowanej należy, gdyż Józef M. nie miał ubezpieczenia od skutków wypadków na terenie Serbii. Wykupione  ubezpieczenie OC obejmowało państwa unijne, w tym Polskę ( podstawa prawna art. 809 kc). To znaczy, że ubezpieczyciel zobowiązany jest potwierdzić zawarcie umowy dokumentem ubezpieczenia.W razie wątpliwości umowę uważa się za zawartą z chwilą doręczenia ubezpieczającemu dokumentu ubezpieczenia.

SN: nie było ubezpieczenia na Serbię

Skargę kasacyjną od wyroku złożyła powódka. Radca prawny ją reprezentująca Agnieszka Ryznar przekonywała sąd, że ubezpieczenie nie wymagało żadnej szczególnej formy, wystarcza ogólne warunki umów przedstawione Józefowi R. Zielona Karta jest gratisowa i kierowca mógł przypuszczać , że ja otrzymał. A zatem - zdaniem skarżącej zawarto dwie umowy: Zieloną Kartę i ubezpieczenie OC. Sąd II instancji naruszył zatem art. 822 kc , który mówi, że "przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający".
Sąd Najwyższy nie zgodził się z tymi argumentami i skargę kasacyjną oddalił.
- PZU nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę, lecz kierowca autokaru, posiadacz samoistny pojazdu  - wyjaśniała sędzia Marta Romańska. - Nie wiadomi wiec, dlaczego sąd I instancji oddalił powództwo przeciwko Józefowi R. i dlaczego powódka tej części orzeczenia nie skarżyła - dodała.
Zielona Karta nie obowiązuje na terenie innych państw niż objęte umową i do tego ubezpieczający się musi sam wyjść z inicjatywą podpisania takiej umowy - podkreślił SN. Wobec tego PZU nie odpowiada za szkodę i dlatego powódka nie otrzyma renty ani zadośćuczyniania.
Sygnatura akt I CSK 122/15, wyrok z 15 stycznia 2016 r.
 

Dowiedz się więcej z książki
Gospodarcza działalność usługowa w prawie polskim w świetle unijnych swobód przedsiębiorczości i świadczenia usług
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł