Artykuł 115 kodeksu cywilnego brzmi: Jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy lub na sobotę, termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą.

Sąd Najwyższy w uchwale uznał, że przepis ten nie ma zastosowania do upływu terminu przedawnienia. 

Pytanie brzmiało: Jeśli ostatni dzień zapłaty faktury minął, a termin do wystąpienia do sądu wypada w weekend, to czy można wystąpić z roszczeniem w poniedziałek? Czy art. 115 k.c. stosuje się do biegu przedawnienia? Trzech sędziów Izby Cywilnej uznało, że uchwała powinna zapaść w składzie siedmiu sędziów w celu rozwiania wszelkich wątpliwości. Byli to: Przewodniczący – SSN Marcin Krajewski, sędziowie: Agnieszka Góra-Błaszczykowska (sprawozdawca), Jacek Grela, Beata Janiszewska, Agnieszka Jurkowska-Chocyk, Mariusz Łodko, a także Piotr Telusiewicz.

Problem powstał na tle umowy dystrybucyjnej stron. Na jej podstawie pozwany dokonywał od powoda zakupów sprzętu medycznego. W umowie strony ustaliły możliwość dokonania zwrotu towaru za pisemną zgodą partnera. Wszystkie zamówienia wymagały akceptacji sprzedającego w formie pisemnej, a zwrot towaru był dopuszczalny, przez co najmniej dziewięć miesięcy okresu ważności tych instrumentów.  

W sierpniu 2015 r. pozwany zamówił u powódki 45 stentów LifeStream. Pozwany otrzymał zamówiony towar za 218 700 złotych z terminem płatności 90 dni, ale pozwany nie opłacił tej kwoty. Pozwany 10 października wysłał do przedstawiciela powódki SMS-a zawierającego zamówienie z zaznaczeniem, że sprawa jest pilna. Towar dostarczono i wykorzystano w czasie zabiegu. Drugą fakturę wystawiono i dostarczono zamawiającemu 19 października 2015 r. za cztery stenty na kwotę 19 tys. zł, ale pozwany nigdy nie opłacił tej należności. W marcu 2016 r. kupujący odesłał niewykorzystane i niezapłacone stenty sprzedającemu, bo okres przydatności towaru się kończył.

 

Dwa sprzeczne wyroki

Sąd I instancji uznał za zasadny zarzut przedawnienia roszczenia podniesiony przez pozwanego co do kwoty 218,7 tys. zł. Sąd powołał się na art. 115 k.c., który stanowi, że jeśli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień ustawowo wolny od pracy lub na sobotę, termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą.

Sąd wskazał, że 25 listopada 2017 r. roszczenie uległo przedawnieniu, a ten dzień wypadał w sobotę, a 26 listopada 2017 r. - w niedzielę, ale według sądu przepis w tej sprawie nie miał zastosowania do obliczenia terminów przedawnienia. Bo art. 115 k.c. reguluje terminy za wykonanie czynności. A przedawnienie nie jest czynnością w żadnym rozumieniu. Zatem Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

Sąd II instancji stwierdził, że Sąd Okręgowy błędnie rozumiał art. 115 k.c. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał apelację powoda za zasadną.

 


 

Roszczenie wymagalne w sobotę

W rozpoznawanej sprawie roszczenie powoda o zapłatę stało się wymagalne 25 listopada 2015 r., a termin przedawnienia upływał 25 listopada 2017 r. w sobotę. I uległ przesunięciu na niedzielę 26 listopada, a następnie na 27 listopada 2017 r. Powód wytoczył w tym dniu powództwo o zapłatę i przerwał bieg terminu przedawnienia, określony w art. 554 k.c. przed jego upływem, a więc sąd II instancji powództwo uwzględnił.

Od tego wyroku skargę kasacyjną złożył pozwany. Za twierdzącą odpowiedzią na przedstawione zagadnienie prawne przemawia, zdaniem Sądu Najwyższego, umiejscowienie art. 115 w części kodeksu cywilnego regulującej ogólne przepisy dotyczące terminów. Strona w istocie może podjąć czynności zmierzające do przerwania biegu terminu przedawnienia. Ma więc na realizację tego prawa czas do ostatniego dnia upływu biegu terminu przedawnienia. Artykuł 115 k.c. odnosi się wprost do terminu do dokonania czynności prawnej.

Czytaj też w LEX:

Jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 13 kwietnia 2007 r., III CSK 409/06, uznając, że do określenia końca terminu przedawnienia roszczenia o zawarcie umowy przyrzeczonej należy stosować art. 115 k.c.

 

Termin przedawnienia to nie wykonanie czynności

Za przeczącą odpowiedzią na przedstawione zagadnienie przemawia to, że upływ terminu przedawnienia nie może być traktowany jako termin do dokonania czynności prawnej. Czynność prawna procesowa obejmująca skutki materialnoprawne to ewentualnie wniesienie pozwu przerywającego bieg terminu przedawnienia i jej może dotyczyć kwalifikacja czynności, a nie samego przedawnienia, z upływem którego dłużnik zyskuje kompetencje do podniesienia zarzutu upływu czasu i uchylenia się od obowiązku przymusowego spełnienia świadczenia.

Ponadto nie można przez czynność prawną (wniesienie pozwu) wpływać na długość terminu przedawnienia, można przerwać bieg terminu przedawnienia, ale tylko wtedy, jeżeli dokona się tego w przewidzianym ustawą terminie, który nie podlega wydłużeniu przez fakt wniesienia pozwu np. w sobotę. Wierzyciel może wnieść powództwo do sądu także w sobotę lub w niedzielę (korzystając z usług operatora publicznego).

Jeżeli nie dokona tego w terminie, dłużnik uzyskuje kompetencję do podniesienia skutecznego zarzutu przedawnienia. Jego obowiązkiem jest przerwanie biegu terminu przedawnienia w ostatnim możliwym dniu wynikającym z przepisów ustawy wskazującego na długość terminu.

Po trzecie, w świetle przeciwnego stanowiska art. 115 k.c. nie może mieć zastosowania do terminu przedawnienia, ponieważ termin przedawnienia nie jest terminem końcowym (art. 116 par.2 k.c.), z upływem którego ustają skutki prawne określonej czynności, lecz terminem początkowym (art. 116 par. 1 k.c.), z upływem którego następuje skutek w postaci powstania kompetencji dłużnika do podniesienia zarzutu przedawnienia.

Po czwarte, można też uznać, że termin przedawnienia jest jednocześnie terminem końcowym (z jego upływem ustaje możliwość podjęcia przez wierzyciela czynności prowadzących do przerwania biegu tego terminu) i terminem początkowym (z jego upływem powstaje kompetencja dłużnika do podniesienia zarzutu przedawnienia).

Po piąte, w świetle nowelizacji przepisów o przedawnieniu, ustawodawca normatywnie określił ścisłą, sztywną regułę upływu końca przedawnienia.

Wykładnia nie może być rozszerzająca

W ocenie siedmiorga sędziów, którzy podjęli uchwałę 22 maja br., wykładnia art. 115 k.c., mówiącego o terminach przedawnienia musi być dokonywana ściśle. A to wynika z natury przedawnienia i jego roli w systemie prawa. Dlatego, że przepisy regulujące przedawnienie naruszają zasadę praw podmiotowych, a więc nie podlegają wykładni rozszerzającej.

- Przedawnienie ogranicza gwarantowaną konstytucyjnie ochronę praw podmiotowych, co wyklucza liberalizm interpretacyjny - podkreśliła sędzia sprawozdawca Agnieszka Góra-Błaszczykowska. - Ponadto należy wziąć pod uwagę wykładnię literalną art. 115 k.c., który dotyczy terminów przeznaczonych do dokonania określonej czynności. Wykładnia językowa ma pierwszorzędne znaczenie w procesie interpretacyjnym - dodała.

SN dodał, że przedawnienie roszczenia jest konsekwencją bezczynności wierzyciela w zakresie realizacji jego prawa podmiotowego. Brak jest więc powiązania merytorycznego między art. 115 k.c. a art. 118 k.c. Skutek przedawnienia następuje ex-lege z chwilą upływu terminu wyznaczonego przez ustawodawcę. Zdaniem SN, dopuszczenie stosowania art. 115 k.c. powodowałoby przedłużenie terminu przedawnienia, który kończy się w sobotę lub dzień ustawowo wolny od pracy do dnia następnego, nie będącego sobotą lub dniem wolnym. Nie ma to umocowania w przepisach, gdyż przedawnienie jest skutkiem bezczynności uprawnionego. Brak jest więc podstaw, aby wzmacniać jego ochronę. 

- Poza tym nie można przyjąć, że w sobotę lub dzień ustawowo wolny od pracy wyłączona jest możliwość podejmowania czynności skutkujących przerwaniem biegu przedawnienia - zarówno przez wierzyciela, jak i dłużnika - wskazał SN, mając na myśli art. 123 par. 1 k.c. 

Z art. 118 k.c. wynika, że ustawodawca w sposób autonomiczny określił koniec terminu przedawnienia. Zasada pozostaje niezmienna bez względu na to, że ostatni dzień roku przypada w sobotę. 

Wobec tego SN podjął uchwałę: Art. 115 K.c. nie ma zastosowania do upływu terminu przedawnienia

Uchwała nie ma mocy zasady prawnej.

Uchwała Izby Cywilnej SN z 22 maja 2024 r., sygn. akt III CZP 21/23