W ocenie autora odpowiedzi „skoro osadzeni nie mają oporów wewnętrznych przed powrotem w to samo miejsce to warunki panujące w więzieniu nie są na tyle uciążliwe aby mówić o niehumanitarnym traktowaniu, nawet więcej, oznacza to że jest im tam dobrze i ciągną w to samo miejsce niczym pszczoły (chociaż bardziej odpowiednim do tego typu osobników wydawało by się użycie słowo trutnie) do rodzinnego ula by spędzać tam wolny czas na błogim lenistwie (czyli inaczej by się tam byczyć zamiast uczciwie pracować), mając zapewniony (kosztem zdrowej moralnie, lecz biednej części społeczeństwa) darmowy wikt, opierunek a nawet rozrywki kulturalne oraz boiska, siłownie, biblioteki itp. oraz możliwość darmowego procesowania się za którą normalny obywatel musi sobie zapłacić.” (pisownia oryginalna)
Autor pisma pisze też, że „powód nie powinien zapominać, że miejsce, w którym się znalazł zostało stworzone celem odbywania kary a nie wczasów wypoczynkowych”.

Argumentację zaprezentowaną przez jednego z radców Prokuratorii skrtykowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W ocenie Fundacji, odpowiedź na pozew jest skandaliczna. Fundacja zaskoczona jest nie tylko niskim poziomem merytorycznym pisma, ale przede wszystkim – całkowitym brakiem szacunku oraz obraźliwym podejściem do powoda.
- Ocena moralna czynów, za które sądy skazują na karę pozbawienia wolności oraz obowiązek zapewnienia więźniom poszanowania ich godności i czci są całkowicie odrębnymi sprawami. Tymczasem w ocenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w cytowanym piśmie te dwie kategorie traktowane są łącznie. Autor odpowiedzi nie zauważa, że zgodnie z art. 30 Konstytucji RP przyrodzona i niezbywalna godność człowieka jest nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2007 r. (sygn. akt V CSK 431/06) w sprawie Adama D. obowiązek ten powinien być realizowany przez władze publiczne przede wszystkim wszędzie tam, gdzie Państwo działa w ramach imperium realizując swoje zadania represyjne, których wykonanie nie może prowadzić do większego ograniczenia praw człowieka i jego godności, niż to wynika z zadań ochronnych i celu zastosowania środków represji - można przeczytać w liście Fundacji skierowanym do prezesa Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa – dr Marcina Dziurdy.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwróca w nim uwagę na widoczne w odpowiedzi bardzo niebezpieczne zjawisko obarczania więźniów winą za stan polskiego więziennictwa, a jednocześnie uznawanie, że skoro sytuacja materialna wielu osób niepopełniających przestępstw jest trudna, to prawa więźniów powinny zejść na dalszy plan. - Takie rozumowanie, nie mające nic wspólnego z poczuciem odpowiedzialności za Państwo Polskie, nie powinno mieć miejsca zwłaszcza w przypadku pracowników Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa - piszą autorzy listu. I dodają, że zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z 28 lutego 2007 r. odbywanie kary pozbawienia wolności w przeludnionych celach może stanowić przejaw poniżającego traktowania, prowadzącego do naruszenia godności osób pozbawionych wolności. - Tymczasem Autor odpowiedzi zdaje się uznawać, że skoro „przeludnienie jest faktem powszechnie znanym i wynika z biedy panującej w państwie, która dotyka nie tylko osadzonych, ale i większość obywateli” to jest ono dopuszczalne. Stanowisko to stoi w sprzeczności m.in. z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który w orzeczeniu Orchowski przeciwko Polsce (nr skargi 17885/04) stwierdził, że „problemy finansowe państwa nie mogą uzasadniać istnienia takich warunków w więzieniach, które stanowią zanegowanie zakazu płynącego z art. 3 Konwencji (zakaz tortur).” Pomimo trudności finansowych jest bowiem obowiązkiem Państwa stworzenie takich warunków w więzieniach, które zapewnią poszanowanie godności osób skazanych. W przypadku, kiedy państwo nie jest w stanie spełnić tego obowiązku i zapewnić warunków pozostających w zgodzie z art. 3, powinno ono złagodzić surową politykę karną i zmniejszyć liczbę osób osadzonych lub zastosować wobec nich inne środki karne - czytamy w piśmie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
W ocenie jego autorów,
 niedopuszczalna jest także sytuacja, w której odpowiedź Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa zawiera takie określenia powoda, jak truteń, leń czy brutalny bandyta.

Czytaj także: Przybywa pozwów na warunki w więzieniach